Ewa Lieder (Koalicja Obywatelska): jesteśmy dogadani w sprawie paktu senackiego
2019-08-23, 17:45
– Tam, gdzie kandydat PSL lub Kukiz’15 ma większe szanse, to nie wchodzimy mu w drogę i odwrotnie. Ze strony dwóch wspomnianych partii jest podobne nastawienie wobec naszych kandydatów, którzy mają mocniejszą pozycję w innych okręgach – powiedziała Ewa Lieder z Koalicji Obywatelskiej.
Posłuchaj
Pakt senacki to pomysł partii opozycyjnych na przejęcie izby wyższej polskiego parlamentu z rąk partii rządzącej. Rozwiązanie zakładające że opozycyjne partie nie będą wystawiały przeciwko sobie kandydatów w wyborach do Senatu zaproponowała pod koniec lipca Lewica. Sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej Robert Tyszkiewicz zapewnił, że wypracowano już porozumienie, jednak pozostało kilka okręgów, co do których prowadzone są jeszcze rozmowy.
Powiązany Artykuł
Piotr Kusznieruk (SLD): nie jesteśmy ewidentnymi przeciwnikami PO i nie chcemy jej zwalczać
– Tam, gdzie kandydat PSL lub Kukiz’15 ma większe szanse, to nie wchodzimy mu w drogę i odwrotnie. Ze strony dwóch wspomnianych partii jest podobne nastawienie wobec naszych kandydatów, którzy mają mocniejszą pozycję w innych okręgach. Można powiedzieć, że jest to pakt o nieagresji. Nawet jeżeli któraś z partii mówi, że nie chce "paktować" z PO lub SLD, to jest to tylko narracja przedwyborcza. Jesteśmy dogadani – podkreśliła Ewa Lieder.
Hejt wobec sędziów. Odpowiedzialność ministra Ziobry?
Rozmówczyni Polskiego Radia 24 skomentowała również wydarzenia, do jakich doszło w ministerstwie sprawiedliwości. Wiceminister Łukasz Piebiak został zdymisjonowany, a sędziemu Jakubowi Iwańcowi skrócono delegację, co jest równoznaczne z tym, że przestał on pracować w resorcie. Mieli oni koordynować zorganizowany hejt wobec sędziów, którzy krytykowali zmiany w sądownictwie wprowadzane przez obecny rząd.
Powiązany Artykuł
Anna Maria Żukowska (Lewica): sędzia nie powinien szkalować innych sędziów
– Stworzono system dręczenia i niszczenia ludzi. Ministerstwo sprawiedliwości informacje dotyczące tego procederu miało już w marcu. Przez wiele miesięcy nic się z tym nie działo. Dopiero po publikacji Onetu doszło do dymisji. Są wobec tego dwie możliwości. Mówimy o odpowiedzialności szefa za swoich podwładnych. Minister Ziobro albo nie wiedział co się dzieje i wobec tego brakuje mu kompetencji, albo jeśli wiedział, to mamy do czynienia z przekroczeniem uprawnień – wskazała Ewa Lieder.
Z Ewą Lieder rozmawiał Adrian Klarenbach.
Polskie Radio 24/db
---------------------------------------