Awaria w "Czajce". R. Trzaskowski: brakuje pięcioletniego przeglądu tunelu
2019-09-03, 11:00
– W toku analizowania dokumentów wyszło na jaw dosyć istotne uchybienie formalne, a mianowicie brak jest jednego przeglądu pięcioletniego tego tunelu – poinformował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podczas konferencji prasowej.
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Radny PiS ostrzega przed ozonowaniem ścieków w Wiśle
Do awarii jednego z kolektorów, przesyłających ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka", doszło 27 sierpnia. Nieczystości skierowano wówczas do drugiego kolektora, który jednak 28 sierpnia również przestał funkcjonować. Wskutek awarii zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji podjął decyzję o zrzucie nieczystości do Wisły – od tego czasu do rzeki trafia 3 tys. litrów nieczystości na sekundę.
Rafał Trzaskowski na konferencji prasowej poinformował, że bezpośrednią przyczyną awarii było "rozszczepienie, rozwarstwienie" rurociągu. Jak przekazał, według wstępnych danych – które muszą zostać potwierdzone – do problemów doszło w czasie budowy rurociągu.
"Elementy powinny być tylko i wyłącznie zakończone i izolowane fabrycznie"
Powiązany Artykuł
GIOŚ: spada ilość tlenu, to rozwojowa katastrofa ekologiczna
– W czasie prac, które realizowały budowę tego rurociągu, doszło do problemów z łączeniem ze sobą poszczególnych elementów. Te elementy powinny być tylko i wyłącznie zakończone i izolowane fabrycznie, prawdopodobnie przy łączeniu tych elementów jednak nastąpiły problemy, a mianowicie po prostu te dwa elementy były łączone bez zachowania stuprocentowej, należytej staranności – powiedział. Jak zaznaczył, ze względu na nałożoną na konstrukcję obejmę, podczas przeglądów nie dałoby się stwierdzić, co zostało zrobione na etapie wykonania tego projektu.
– W wyniku ozonowania ścieków udaje nam się usuwać 90 proc. wszystkich bakterii – dodał prezydent Warszawy. Jak podał, w wyniku tego procesu zawartość tlenu w wodzie zwiększyła się o 300 proc., co przyspiesza samooczyszczanie się rzeki – zaznaczył.
Ustalenia ministerstwa
Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej w piątek informował, że – zgodnie z ustaleniami Wód Polskich – przyczyną rozerwania kolektora było pęknięcie na połączeniu dwóch rodzajów rur. Uszkodzenie połączenia – jak mówił – mogło być przyczyną wzrostu ciśnienia, a w efekcie – wybuchu. Jak powiedział wówczas minister, nie jest wykluczone, że do uszkodzenia połączenia doszło już przy wciąganiu kolektorów do rury osłonowej.
pb