Niepewny los tzw. paktu senackiego. Lewica nie ufa Platformie

Partie opozycyjne nie wiedzą, czy PO dotrzyma ustaleń tzw. paktu senackiego - powiedział Włodzimierz Czarzasty z SLD. Polityk dodał, że jego partii dobrze współpracuje się z partiami na lewicy - Wiosną i Razem, oraz z PSL i samorządowcami. - Z PO jest marnie - mówił Włodzimierz Czarzasty.

2019-09-03, 13:16

Niepewny los tzw. paktu senackiego. Lewica nie ufa Platformie
  • Włodzimierz Czarzasty przyznał, że SLD nie jest pewne decyzji PO ws. tzw. paktu senackiego
  • Ów pakt miał zapewnić koalicji opozycyjnej zwycięstwo w wyborach do Senatu
  • - Z Kosiniakiem-Kamyszem jest super. Z samorządowcami jest super. Z PO jest marnie - ocenił szef SLD
  • Polityk dodał, że programy partii tworzących KW SLD są "zbieżne w 90 proc."
  • KW SLD tworzą: SLD, Razem i Wiosna

Powiązany Artykuł

Kusznieruk 1200.jpg
Piotr Kusznieruk: Platforma Obywatelska przeciąga terminy i kluczy ws. paktu senackiego

Włodzimierz Czarzasty poinformował, że na listach lewicy (KW Sojuszu Lewicy Demokratycznej) jest 920 osób. - To są pełne listy - powiedział. Dodał też, że jego marzeniem jest, by zebrać do dnia dzisiejszego pół miliona podpisów pod listami. - Zobaczymy, czy marzenia się spełniają - mówił lider SLD w Polsat News. We wtorek upływa czas na dostarczenie podpisów pod listami wyborczymi.

"Jestem zadowolony. Partie musiały się poznać"

- Daliśmy radę jako lewica. Jestem zadowolony - przyznał, mówiąc o współpracy z dwiema innymi formacjami, z którymi SLD idzie do wyborów - partiami: Razem i Wiosna. Przyznał również, że w ciągu dwóch miesięcy współpracy przedwyborczej trzy partie musiały się "nie tylko poznać, ale też polubić".

Mówiąc o przeszłych już relacjach pomiędzy partiami, Czarzasty przyznał: - Jakbym był pamiętliwy, to Lewicy, by nie było. Ale żeby było uczciwie, jakby Adrian Zandberg był pamiętliwy, albo Robert Biedroń był pamiętliwy, to też Lewicy by nie było - dodał.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Robert Biedroń: lewica wygrywa zawsze wtedy, kiedy idzie razem

REKLAMA

Czarzasty wyjaśnił, że partie startujące z jednej listy pod hasłem Lewica mają w 90 proc. wspólne programy. - Zawsze będą różnice, tylko o różnicach trzeba mówić i dyskutować - podkreślił. Jako przykład różnicy programowej wewnątrz komitetu Lewica, wymienił budowę w Polsce elektrowni atomowej. Ocenił, że on i Robert Biedroń są temu przeciwni, a Adrian Zandberg jest za taką budową.

Powiązany Artykuł

iwiński.jpg
Tadeusz Iwiński pisze do Włodzimierza Czarzastego. "Uniemożliwiono mi start w wyborach"

"Kredyt jest wzięty, spłacimy go w Sejmie"

Ocenił też, że pomiędzy trzema partiami jest kredyt zaufania. - Kredyt jest wzięty, w Sejmie go spłacimy - zapewnił. Zapowiedział, że SLD będzie chciało, żeby trzy partie stworzyły jeden klub w Sejmie. - Jest taki czas, albo lewica będzie ze sobą bardzo blisko współpracowała, albo PiS będzie rządził - powiedział. Przyznał jednocześnie, że każda z trzech partii będzie musiała się w tym zakresie określić już po wejściu do Sejmu. - Ja będę namawiał, do bardzo bliskiej współpracy - dodał.

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Lewica przedstawiła program. M.in. świeckie państwo, legalizacja aborcji, edukacja seksualna

REKLAMA

Czarzasty był też pytany o współpracę z innymi partiami opozycyjnymi, w tym o realizację tzw. paktu senackiego - nieformalnej umowy zawartej przez partie opozycyjne, mówiącej o tym, że nie będą one konkurować miedzy sobą w wyborach do Senatu. - Nie chcę narzekać. Z Kosiniakiem-Kamyszem jest super. Z samorządowcami jest super. Z PO jest marnie - ocenił.

Niepewny pakt senacki

Mówiąc o pakcie senackim, przyznał, że nie wie do dziś, "jak PO do tego podchodzi". Przypomniał, że to SLD zaproponował pakt senacki i "media i ludzie to zaakceptowali". - Czekamy na realizację tego. Jeżeli (jest tak, że) PO tego nie chce realizować faktycznie, a opowiada, że to realizuje - ani PSL, ani my nie wiemy, co chce zrobić PO - mówił lider Sojuszu.

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Dariusz Standerski: lokalne struktury partyjne nie zgadzają się na pakt senacki

- Problem tkwi w PO, która informuje co chwilę, ustami swoich działaczy, że oddawanie głosu na PSL albo na Lewicę to jest głos stracony. Wypuszcza filmy w tej sprawie. My walczymy z PiS-em, nie walczymy o przywództwo na opozycji, to mnie różni od PO. Niech idą swoją drogą, ja idę swoją drogą. Trzymam za nich kciuki, ale nie chcę się nimi zajmować - wyjaśniał Czarzasty.

REKLAMA


mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej