Michał Dworczyk o awarii oczyszczalni "Czajka" i budowie mostu na Wiśle: państwo wkroczyło, by chronić mieszkańców

- Za budowę rurociągu na moście pontonowym na Wiśle zapłaci budżet państwa, środki będą pochodzić z rezerwy ogólnej. Wyciek ścieków do Wisły to nie tylko sprawa Warszawy, tu chodzi o zdrowie i życie mieszkańców, państwo nie może być obojętne - powiedział w piątek szef KPRM Michał Dworczyk.

2019-09-06, 18:30

Michał Dworczyk o awarii oczyszczalni "Czajka" i budowie mostu na Wiśle: państwo wkroczyło, by chronić mieszkańców

Posłuchaj

Michał Dworczyk: ścieki rurociągami popłyną do oczyszczalni najwcześniej jutro wieczorem (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Michał Dworczyk wyjaśnił na konferencji prasowej nad Wisłą, że budowa rurociągu, który ma przesyłać nieczystości do oczyszczalni "Czajka", zostanie opłacona przez budżet państwa. - To była decyzja premiera Mateusza Morawieckiego, że w sytuacjach katastrof, czy w obliczu katastrofy ekologicznej środki są uruchamiane z rezerw - wyjaśnił.

"Państwo nie może stać obojętnie"

Podkreślił, że za inwestycje zapłaci budżet państwa, ponieważ "to nie jest sprawa tylko Warszawy". - Tu chodzi o zdrowie i życie mieszkańców i o stan naszej największej rzeki Wisły. Państwo nie może stać obojętnie wobec takiej sytuacji - zaznaczył.
Minister poinformował, że obie nitki rurociągu rozpoczną działanie w sobotę wieczorem, najpóźniej w niedzielę w godzinach porannych.

Powiązany Artykuł

Wisla-scieki-Czajka-pap-1200.jpg
GIOŚ: ścieki przemysłowe trafiają do Wisły, Rafał Trzaskowski zaprzeczał

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Premier o wycieku ścieków: władze stolicy chowają głowę w piasek

Michał Dworczyk przyznał jednocześnie, że początkowo planowano, iż jeszcze w piątek w godzinach popołudniowych pierwsza nitka rurociągu miała rozpocząć pracę, a w sobotę druga, "ale warunki techniczne i opinia inżynierów skłoniły nas do zmiany harmonogramu prac" - tłumaczył.

REKLAMA

- Ponadto wydarzył się szereg nieoczekiwanych zdarzeń - wydłużyła się budowa czerpni, z której będą pobierane te nieczystości, aby trafić do awaryjnego rurociągu. Ponadto okazało się, że w nocy musieliśmy przerwać pracę ze względów bezpieczeństwa, a bezpieczeństwo z naszego punktu widzenia jest tutaj najistotniejsze - podkreślił.

"Władze Warszawy muszą sobie z tym poradzić"

Michał Dworczyk mówił również, że nie sposób w chwili obecnej odpowiedzieć na pytanie, jak długo będzie funkcjonować rurociąg ułożony na nowo budowanym moście pontonowym. - To zależy od decyzji władz miasta, to one są odpowiedzialne są za funkcjonowanie metropolii jaką jest Warszawa, to władze miasta muszą sobie z tym problemem poradzić. Państwo, administracja ma charakter subsydiarny, pomocniczy, państwo wkroczyło w momencie, kiedy po kilku dniach nie było pomysłu ze strony samorządu jak rozwiązań problem. Musieliśmy zabezpieczyć mieszkańców, którzy żyją na północ od Warszawy wzdłuż Wisły - powiedział szef KPRM.

REKLAMA

- Problem, zarówno naprawy kolektora pod dnem Wisły, jak i przygotowania rozwiązania alternatywnego, które w sposób długotrwały rozwiąże problem do momentu zakończenia remontu, to są wszystko kompetencje miasta - podkreślił Michał Dworczyk.

"Oczekujemy informacji od władz miasta"

Szef KPRM ponowił również apel do władz Warszawy, o jak najszybsze przekazanie informacji na temat tego, "jak w dłuższej perspektywie miasto planuje rozwiązać tę sytuację". - Rurociąg, który jest budowany, jest rozwiązaniem ekstraordynaryjnym. Jak podejmowaliśmy decyzję o budowie, jak zaczynaliśmy budowę, słyszeliśmy, że awaria ma być usunięta mniej więcej po miesiącu. My zakładaliśmy, że może dwa miesiące z poślizgiem to rozwiązanie będzie działało. Teraz słyszymy, że okres naprawy może potrwać o wiele, wiele dłużej. Więc oczekujemy od władz miasta informacji na temat tego, jakie alternatywne rozwiązanie władze miasta przewidują - powiedział.

Powiązany Artykuł

Projekt bez tytułu.jpg
Na brzegu Wisły w rejonie awarii oczyszczalni znaleziono martwe szczury

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Paweł Szefernaker o awarii "Czajki": samorząd sobie nie radzi. Widzimy jak skończyłaby się decentralizacja państwa

Do awarii dwóch kolektorów odprowadzających ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do leżącej na prawym brzegu oczyszczalni "Czajka" doszło we wtorek, 27 sierpnia i środę, 28 sierpnia. W jej efekcie nieczystości są zrzucane do Wisły. Według oceny ministerstwa środowiska, do rzeki wpływa 260 tys. metrów sześciennym ścieków na dobę.

REKLAMA

jp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej