Znieważył uczucia religijne, dewastując kościół. Policja poszukuje sprawcy
Policja szuka sprawcy dewastacji, który w miniony weekend namalował sprayem napisy i rysunki na kościele Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Olecku na Mazurach. Dochodzenie wszczęto w kierunku zniszczenia mienia i obrazy uczuć religijnych.
2019-09-16, 12:29
Wykonane czarnym sprayem rysunki i napisy "katolicyzm zwodzi" i "nie wódź" pojawiły się w nocy z soboty na niedzielę na głównych drzwiach i elewacji kościoła przy pl. Wolności oraz na murze otaczającym świątynię.
Powiązany Artykuł
Świdnica: próba zakłócenia mszy św. Ksiądz pisze o "aktywistach LGBT"
Jak poinformowała w poniedziałek asp. Justyna Sznel z policji w Olecku, o zdarzeniu powiadomił w niedzielę rano proboszcz parafii. - Podjęliśmy od razu czynności, przesłuchaliśmy świadków i zabezpieczamy wszystkie dowody, celem ustalenia sprawcy tego czynu. Na razie postępowanie jest prowadzone w kierunku zniszczenia mienia i obrazy uczuć religijnych - powiedziała.
Nikt nie został zatrzymany
Według asp. J. Sznel, dotychczas nikt nie został zatrzymany i nie usłyszał zarzutów w tej sprawie. Funkcjonariusze nie ujawniają, czy przestępstwo zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu. Dochodzenie prowadzi policja pod nadzorem prokuratury rejonowej w Olecku.
- Czytaj także: Rzecznik KEP: podżeganie do nienawiści nie mieści się w kanonach europejskiej cywilizacji
Proboszcz parafii NMP Królowej Polski ks. prałat Lech Janowicz powiedział, że wcześniej nie dochodziło tam do tego typu ataków i aktów wandalizmu. Jak zauważył, można pocieszać się jedynie faktem, że chociaż napis "katolicyzm zwodzi" jest obraźliwy dla ludzi wierzących, to przynajmniej nie umieszczono wulgaryzmów na kościele.
Agresywna odpowiedź na akcję "Polska pod Krzyżem"?
Parafia szacuje wstępnie, że usunięcie farby będzie kosztować ok. 1 tys. zł, niezbędne będzie m.in. szlifowanie całych głównych drzwi świątyni. Zdaniem proboszcza, można zastanawiać się, czy dewastacja w takim terminie nie była reakcją na akcję modlitewną "Polska pod Krzyżem", która odbyła się - podobnie jak w wielu miejscach w kraju - w oleckim kościele w sobotę po południu.
- Było bardzo wiele ludzi, cały kościół. Następnego dnia rano odkryliśmy, że ktoś w nocy zrobił te napisy - mówił duchowny.
pb
REKLAMA
REKLAMA