Z. Ziobro: politycy PO nie powinni grać samobójstwem D. Kosteckiego
- Jeżeli z wyjaśnień Dawida Kosteckiego wyłania się jakiś układ, to jest to układ nazwisk związanych ściśle z rządami Platformy Obywatelskiej - powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Jak dodał, rodzi się pytanie, co PO robiła w 2012, 2013, 2014, 2015 r., by wyjaśnić tę sprawę?
2019-09-20, 19:33
- Zbigniew Ziobro podkreślił, że opozycja nie powinna grać sprawą samobójstwa Dawida Kosteckiego
- Odnosząc się do tekstu Onetu nt. zeznań Kosteckiego stwierdził, że jeżeli z jego wyjaśnień wyłania się jakiś układ, to jest to układ nazwisk związanych z rządami PO
- Według ministra rodzi się pytanie, co PO robiła w 2012, 2013, 2014, 2015 r., by wyjaśnić tę sprawę?
- Doniesienia Onetu dot. rzekomych nagrań zdementowała także Prokuratura Krajowa
W środę portal Onet napisał, że Dawid Kostecki "wprost sugerował, że w agencjach towarzyskich mogli być nagrywani politycy". Onet przywołał jednocześnie oświadczenie Prokuratury Krajowej z sierpnia, w którym poinformowano, że Kostecki "nigdy nie wskazał, aby znani politycy i urzędnicy państwowi korzystali z usług podkarpackich agencji towarzyskich". Według portalu "z lektury jego zeznań wynika coś przeciwnego".
Odnosząc się do informacji Onetu szef resortu podkreślił, że "pan Kostecki w swoich zeznaniach mówił, że słyszał - w sensie plotki - że takie fakty miały miejsce, natomiast nie wskazywał żadnych okoliczności, które miały potwierdzić te informacje; i te zasłyszane informacje były weryfikowane i nie zostały innymi dowodami potwierdzone".
Powiązany Artykuł
Prokuratura ws. zeznań D. Kosteckiego: nie zabezpieczono nagrań, o których mówią media
"Układ nazwisk związanych z rządami PO"
Zbigniew Ziobro zaznaczył też, że osoby wskazane w wyjaśnieniach, które miały tworzyć układ rzeszowski, poza Zbigniewem Ćwiąkalskim, zostały zdymisjonowane po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, usłyszały zarzuty, zostały tymczasowo aresztowane; dla niektórych zapadły już wyroki karne pozbawienia wolności.
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny powiedział, że "zniechęcałby polityków Platformy Obywatelskiej, by grać sprawą samobójstwa człowieka (Dawida Kosteckiego - red.), który był na pewno zdolnym bokserem, ale był też gangsterem; wielokrotnie trafiał do zakładów karnych za ciężkie przestępstwa kryminalne".
REKLAMA
>>>[CZYTAJ TAKŻE] "Rzeczpospolita": nikt nie wchodził do celi Dawida Kosteckiego
Dodał też, że jeżeli z wyjaśnień Kosteckiego wyłania się jakiś układ, to jest to układ nazwisk związanych ściśle z rządami Platformy Obywatelskiej. Według ministra rodzi się pytanie, co PO robiła w 2012, 2013, 2014, 2015 r., by wyjaśnić tę sprawę?
Według Onetu, Kostecki zeznał m.in., że "z usług podkarpackich prostytutek korzystały osoby z różnych środowisk". "Według niego haki zbierane były »nie tylko na przestępców, ale także na osoby wywodzące się z kręgów polityki, biznesu, władzy lokalnej«. Hakami miały być nagrania z agencji towarzyskich" - podał portal.
Dementi prokuratury
Doniesienia Onetu zdementowała w czwartek Prokuratura Krajowa. "Po raz kolejny prokuratura informuje, iż nie zabezpieczono żadnych nagrań, o których rzekomym istnieniu informują media" - napisano w oświadczeniu PK. Podkreślono przy tym, że prokuratorzy nie dysponują żadnym dowodem, że w ogóle takie nagrania powstały.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Próba samobójcza w rzeszowskim więzieniu. Osadzony miał zeznawać ws. Dawida Kosteckiego
"W toku postępowań nie odnaleziono urządzeń nagrywających, zeznający w tej sprawie świadkowie nie przedstawili żadnych wiarygodnych informacji na ten temat" - wyjaśniono. Jak zaznaczono, dotyczy to również zeznań Dawida Kosteckiego. "Cytowane przez Onet zeznania świadka są wyrwane z kontekstu. Dalsza część jego wypowiedzi jednoznacznie wskazuje, że nie miał on żadnej wiedzy na temat ewentualnych nagrań, a przytaczał jedynie krążące w jego środowisku plotki" - wskazano.
Prokuratura Krajowa podała też, że jedyny polityk wymieniony z imienia i nazwiska przez Kosteckiego to Zbigniew Ćwiąkalski - minister sprawiedliwości w latach 2007-2009, ale nie w kontekście nielegalnych nagrań w agencjach towarzyskich.
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Prokuratura: Kostecki nie zeznał, że politycy korzystali z agencji towarzyskich
Prokuratura informacje Onetu w tej samej sprawie dementowała już w sierpniu. Onet pisał wówczas, że "zmarły bokser jako pierwszy publicznie podzielił się swoją wiedzą na temat powiązań funkcjonariuszy CBŚP z właścicielami podkarpackich agencji towarzyskich, w których mieli bywać znani politycy i urzędnicy państwowi". PK oświadczyła, że te doniesienia są niezgodne z prawdą.
REKLAMA
***
Dawid Kostecki zmarł 2 sierpnia nad ranem w celi Aresztu Śledczego Warszawa-Białołęka. Były pięściarz miał się powiesić w łóżku na pętli z prześcieradła. Jego ciało znaleziono przykryte kocem. Na początku sierpnia posłowie PO-KO poinformowali na konferencji prasowej, że skierowali do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry pytania o okoliczności śmierci Dawida Kosteckiego. Ich zdaniem istnieją poważne przesłanki, że doszło do zabójstwa świadka w sprawie afery obyczajowej na Podkarpaciu.
paw/
REKLAMA