Porywał dla okupu, wymuszał haracze. B. lider śląskiej mafii zatrzymany
Mężczyzna ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości od kilku lat. Ma do odbycia karę 15 lat więzienia m.in. za porwania dla okupu. Jego grupa brutalnie traktowała swoje ofiary poprzez przystawianie im broni do głowy, grożenie śmiercią oraz wożenie w bagażniku ze skutymi rękami.
2019-09-24, 11:33
Policjanci z Zespołu Poszukiwań Celowych zatrzymali 55-letniego Włodzimierza C., byłego bliskiego współpracownika Janusza T., ps. Krakowiak.
C. przez pewien czas był świadkiem koronnym w sprawie związku przestępczego "Krakowiaka". Korzystając z tego statusu, założył własny gang specjalizujący się w porwaniach dla okupu. Kiedy sprawa wyszła na jaw, stracił status świadka koronnego - usłyszał zarzuty i został aresztowany, a potem osądzony.
Powiązany Artykuł
Szykowali porwanie dla okupu, plan przygotowali w więzieniu. Zatrzymało ich CBŚP
"Namierzony przez śląskich «łowców głów» mężczyzna to były lider śląskiej mafii. Kierowana przez niego grupa przestępcza zajmowała się rozbojami, wymuszeniami haraczów i porwaniami dla okupu. Przestępca był poszukiwany czterema listami gończymi wydanymi przez śląskie sądy" - poinformowała śląska policja w komunikacie.
REKLAMA
Zatrzymany ma do odbycia karę łączną 15 lat pozbawiania wolności. Dodatkowo zarządzenie o ustaleniu miejsca jego pobytu wydała jedna ze śląskich prokuratur.
3 lata w ukryciu
C. od 2016 r. ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Namierzyli go policjanci z Zespołu Poszukiwań Celowych Sekcji do walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu Wydziału Kryminalnego KWP w Katowicach, którzy przejęli sprawę poszukiwawczą zaledwie trzy miesiące temu.
"Policyjni «łowcy głów» wytropili przestępcę i zatrzymali go w wynajętym mieszkaniu na jednym z osiedli w Dąbrowie Górniczej. Poszukiwany został już doprowadzony do aresztu śledczego. Swoją odsiadkę zakończy w 2034 roku" - podała śląska policja.
Porwania dla okupu
Włodzimierz C. był jednym z kilku świadków koronnych, których zeznania przyczyniły się do oskarżenia i osądzenia jednej z najgroźniejszych grup przestępczych w Polsce - gangu Janusza T., ps. Krakowiak. Później okazało się, że mimo stania się świadkiem koronnym, nie zaprzestał własnej działalności przestępczej.
Grupa Włodzimierza C. zajmowała się przestępstwami przeciwko życiu, zdrowiu i mieniu. Od 2003 r. prokuratura skierowała do sądów kilkanaście aktów oskarżenia dotyczących działalności jego grupy, oskarżając kilkadziesiąt osób.
Gang zajmował się przede wszystkim porwaniami dla okupu, na koncie ma także rozboje i wymuszenia rozbójnicze. Według prokuratury C. stał wysoko w przestępczej hierarchii do połowy lat 90., kiedy skonfliktował się z "Krakowiakiem". Po zatrzymaniu znaleziono u niego m.in. 14 pistoletów CZ, pistolety walther, uzi, makarow, jeden rewolwer i 1500 sztuk amunicji. W gangu postrzegany był jako osoba brutalna i bezwzględna.
Świadkiem koronnym został w 2001 r. Później okazało się, że korzystając z dobrodziejstw ustawy, założył własny gang, który zajmował się porwaniami dla okupu. Zdaniem prokuratury, tylko w latach 2000-2001 grupa porwała kilku biznesmenów, żądając od ich rodzin okupu. Gangsterzy wymusili w ten sposób 400 tys. zł. Bili swe ofiary, przystawiali broń do głowy, grozili śmiercią, wozili w bagażniku ze skutymi rękami.
REKLAMA
Przechodni status
C. wkrótce stracił status świadka koronnego. W sierpniu 2003 r. roku katowicka prokuratura okręgowa - ta sama, która ponad dwa lata wcześniej wnioskowała o nadanie C. statusu świadka koronnego - skierowała do sądu pierwszy akt oskarżenia przeciw niemu.
Później C., zwany w środowisku "Prezesem" lub "Łomem" został też oskarżony o kilkadziesiąt przestępstw popełnionych w ramach grupy "Krakowiaka". Podstawą oskarżenia stały się jego własne wcześniejsze zeznania. Grupę Włodzimierza C. udało się zlikwidować m.in. dzięki zeznaniom jednego z jego gangsterów, Sebastiana S. Uzyskał on status świadka koronnego.
st
REKLAMA