A. Zandberg: skończymy ze "śmieciówkami" w sektorze publicznym

2019-10-06, 12:58

A. Zandberg: skończymy ze "śmieciówkami" w sektorze publicznym
Adrian Zandberg (pierwszy z lewej) podczas konferencji prasowej w Warszawie. Foto: PAP/Radek Pietruszka

- Zapewnimy ludziom, którzy pracują dla państwa godne płace - zadeklarował lider Lewicy Razem Adrian Zandberg. - Wprowadzimy zasadę, że startowa płaca w sektorze budżetowym będzie wynosiła 3500 zł, bo państwo nie może być najgorszym pracodawcą - dodał.

Podczas konferencji prasowej lewicy, której komitet tworzą SLD, Wiosna i Lewica Razem, Zandberg podkreślał, że w nowoczesnym państwie dobrobytu musi sprawnie działać edukacja i ochrona zdrowia.

- Nowoczesne państwo dobrobytu to państwo, które nie zawodzi obywateli tam, gdzie jest potrzebne - zaznaczył polityk. Dodał, że lewica chce zwiększenia wydatków na ochronę zdrowia do 7,2 proc. PKB. - Nam zależy na tym, żeby nie zmuszać tych, którym zdarzy się choroba, żeby sięgali do prywatnej kieszeni i żeby stawali przed takim wyborem: albo mam pieniądze i mogę się leczyć, albo nie mam pieniędzy, więc umrę kilka bądź kilkanaście lat wcześniej - tłumaczył.

"Godne płace i prestiż"

Podkreślił też, że państwo dobrobytu to państwo, gdzie instytucje publiczne działają na najwyższym poziomie, a to oznacza, że trzeba zainwestować w pracowników sfery budżetowej.

- Wprowadzimy zasadę, że startowa płaca w sektorze budżetowym będzie wynosiła 3500 zł, bo państwo nie może być najgorszym pracodawcą. Państwo nie może traktować swoich pracowników źle i ich wyzyskiwać, albo jak często się zdarza - zatrudniać ich na umowach śmieciowych. Skończymy ze "śmieciówkami" w sektorze publicznym, zapewnimy ludziom, którzy pracują dla państwa godne płace, prestiż, który jest im należny - dodał Zandberg.

Zapowiedział także wyeliminowanie patologii zatrudnienia na tzw. "umowy śmieciowe". - Jeśli ktoś pracuje w określonym miejscu, w czasie, pod nadzorem, to ma prawo do normalnej umowy o pracę. Lewica wie, jak doprowadzić do tego, żeby te patologie z polskiego rynku pracy usunąć - stwierdził.

- Lewica to jest odpowiedzialne myślenie o przyszłości i nowych technologiach, o zielonej rewolucji, która zmieni naszą gospodarkę, zmieni nasz przemysł, ale to także myślenie o tym, żeby owoce tego wzrostu gospodarczego były rozdzielane w sposób sprawiedliwy, a to oznacza, żeby ten wzrost był odczuwany nie tylko w Warszawie, ale także w Tczewie - zaznaczył lider Lewicy Razem.

mr

Polecane

Wróć do strony głównej