Prof. Henryk Domański: mówienie o upadku demokracji w Polsce stało się modne w kręgach opozycji
- To jest zbójeckie prawo opozycji, żeby przesadzać, zwalczać rząd, tam gdzie jest to według niej możliwe. Przez te ostanie cztery lata zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Andrzej Gil z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W audycji ponadto komentarz prof. Henryka Domańskiego (Polska Akademia Nauk), prof. Jacka Zaleśnego (UW) i dra Tomasza Żukowskiego (UW).
2019-10-22, 15:00
Posłuchaj
Senator Aleksander Pociej (PO) zapowiedział, że będzie zabiegał o to, żeby procedury Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego dotyczące protestów wyborczych PiS, mogły być nadzorowane przez organy Rady Europy i sprawdzone przez Komisję Wenecką.
Powiązany Artykuł
Paweł Lisiecki (PiS): wynik wyborów powinien być zgodny z wolą suwerena
Prof. Andrzej Gil komentował te zapowiedzi. - Nie mam złudzeń na temat polskiej polityki. To nie jest problem tylko opozycji. Kiedy PiS było w opozycji, też sięgało po tego typu sytuacje, wynoszenie spraw krajowych na forum europejskie czy międzynarodowe też miało miejsce – argumentował.
Gość audycji zaznaczył, że odwoływanie się do instytucji międzynarodowych jest dużą przesadą. – Osłabia to państwo polskie, pokazuje, że nie mamy sprawnych instytucji, (a te, które są) nie są w stanie zrobić banalnych rzeczy, ponownie przejrzeć głosów i zobaczyć, czy nie było tam pomyłki. To jest miecz obosieczny, jeżeli dzisiaj opozycja zgłasza taką potrzebę, to być może kiedyś ktoś zgłosi taką potrzebę wobec niej. To jest niepotrzebne, mamy na tyle dobre możliwości, aby sami, także przy udziale opozycji, sprawdzić, czy rzeczywiście w tych kilku okręgach wyborczych nie doszło do przekłamań czy zwykłych ludzkich pomyłek – mówił prof. Andrzej Gil.
Prof. Henryk Domański odniósł się do głosów opozycji mówiących o "końcu demokracji" w związku z wnioskami PiS o ponowne przeliczenie głosów. - To teatralna retoryka, ale nie robiłbym tutaj zarzutu opozycji, która cały czas się nią posługuje. Taka sytuacja miała miejsce m.in. w USA w 2001 r. na Florydzie. Nikt wówczas nie postawił diagnozy, że w Stanach Zjednoczonych zanikła demokracja - przypominał i dodał, że porównywanie rządów PiS z PRL, oraz mówienie o upadku demokracji w Polsce stało się modne w kręgach opozycji w ciągu rządów PiS.
REKLAMA
Prof. Jacek Zaleśny zaznaczył, że ważną cechą organu ustawodawczego jest to, że został on prawidłowo wyłoniony. - To daje legitymizację polityczną do pełnienia funkcji. Z tego powodu nie powinno być wątpliwości czy organ władzy publicznej został wyłoniony zgodnie z prawem. W tym zakresie działa procedura zgłaszanie wszelkich wątpliwości i naruszeń prawa, które mogły wpłynąć na wynik głosowania i wyborów. Osoby, które wskazują, że zdarzenie miało miejsce powinny uprawdopodobnić podejrzenie że mogło ono wpłynąć na wynik głosowania, oraz na ile zarzut jest relewantny z punktu widzenia wyniku głosowania - przypominał.
Dr Tomasz Żukowski z kolei zwrócił uwagę, że po tegorocznych wyborach parlamentarnych potwierdził się najważniejszy podział socjokulturowy. - A w konsekwencji podział na dwa główne obozy – ten, który uformował się w Polsce jeszcze w latach 2005–2007, a utrwalił się w latach 2011–2015. Po jednej stronie jest silniej zintegrowany niż druga strona PiS, a po drugiej - bardziej zróżnicowany antyPiS, który bardziej łączy niechęć do drugiej strony niż własny program - podkreślił gość PR24.
Koalicja Obywatelska złoży do Sądu Najwyższego, na ręce I Prezes SN Małgorzaty Gersdorf protesty wyborcze dot. głosowań w Senacie - poinformował we wtorek lider PO Grzegorz Schetyna. Protesty mają dotyczyć trzech okręgów: Jeleniej Góry, Łomży i Pabianic.
REKLAMA
Rozmawiał Ryszard Gromadzki oraz Antoni Trzmiel.
Zapraszamy do wysłuchania zapisu audycji.
Polskie Radio 24/ak
--------------------------------------
REKLAMA
Data emisji: 22.10.2019
Godzina emisji: 10:35, 11:15, 13:35
REKLAMA