Twórcy filmu "Nieplanowane": po seansie kobiety wybierają życie

2019-11-13, 09:29

Twórcy filmu "Nieplanowane": po seansie kobiety wybierają życie
Nieplanowane (Unplanned), kadr z filmu.Foto: Materiały dystrybutora, unplannedfilm.com

- Każdego dnia słyszymy o kobietach w ciąży rozważających aborcję, które po obejrzeniu filmu "Nieplanowane" wybrały życie dla swoich dzieci - mówią twórcy filmu pro-life, Chuck Konzelman i Cary Solomon.

Powiązany Artykuł

Bohaterka filmu "Nieplanowane" z przesłaniem do Polaków: musicie dawać świadectwo

Reżyserzy filmu podkreślają, że okazał się on terapią zarówno dla kobiet po utracie dziecka, jak i dla mężczyzn. W rozmowie z "Gazetą Polską" mówią o reakcjach, z jakimi się spotkali.

- Film nie potępia nikogo, kto cierpi z powodu aborcji. Całkowicie takie osoby wspiera. Wspiera nawet pracowników tkwiących w aborcyjnej branży - wyjaśniają. Chuck Konzelman i Cary Solomon pokazują także szerzej problem poczucia winy u osób, które zdecydowały się na dokonanie aborcji. - Społeczeństwo mówi im, że nie powinni czuć się winni. Często trzymają te doświadczenia w tajemnicy przed przyjaciółmi, rodziną, a nawet małżonkami. Film tymczasem pozwala im się smucić, a tak naprawdę dopiero uznanie tego smutku jest drogą do przebaczenia i uzdrowienia - dodają

Propaganda?

- Google podczas weekendu otwarcia oznaczył informacje o filmie jako "propagandę". Każdy, kto chciał sprawdzić w internecie godziny seansu naszego filmu, widział etykietę "propaganda" - przypominają autorzy filmu. Wymieniają także kolejne problemy z medialnymi gigantami: Twitterem, który zawiesił ich konto, czy blokadą w reklamach Google.

Jak podkreślają, ich działanie jest zupełnie inne niż organizacji Planned Parenthood. - W rzeczywistości mają oni stałego, płatnego przedstawiciela w Hollywood. To Caren Spruch, dyrektor ds. sztuki i rozrywki przy Planned Parenthood. Jej jedynym celem jest wypaczanie filmów oraz produkcji telewizyjnych i przekształcanie ich w proaborcyjne, wolne od poczucia winy opowieści o... moralności. Spruch chwali się swoim wpływem na kształt ponad stu filmów fabularnych i seriali telewizyjnych. Dla nas to najdoskonalsza forma służby propagandzie, o jakiej kiedykolwiek słyszeliśmy w tej branży. I szaleństwem jest to, że Spruch przyznaje się do takiej działalności publicznie. Zapewniamy, że nikt po stronie pro-life tak się nie zachowuje. Ale jedną z cech propagandy jest oskarżanie przeciwników o złe zachowanie - mówią Chuck Konzelman i Cary Solomon.

pg

Polecane

Wróć do strony głównej