Prawybory w Platformie. Nie ma chętnych do walki o prezydenturę
Jak podaje onet.pl, nikt nie zgłosił się do startu w prawyborach prezydenckich w Platformie Obywatelskiej poza Małgorzatą Kidawą-Błońską. Tymczasem termin zgłaszania kandydatów mija we wtorek.
2019-11-17, 19:15
Według jednego z rozmówców portalu nieformalnie wiadomo, że wkrótce Kidawa-Błońska złoży dokumenty. Wybory do Sejmu miały wzbudzić w niej duże ambicje. W partii panuje jednak nerwowość. Może się bowiem okazać, że wicemarszałek Sejmu będzie jedynką kandydatką w prawyborach.
- Jesteśmy na ścieżce do kompromitacji. Co to za prawybory, w których nie ma kandydatów? – mówi w rozmowie z Onetem szef ważnego regionu PO. W partii mówiło się również o starcie Radosława Sikorskiego, byłego szefa MSZ, a dziś europosła Koalicji Obywatelskiej. Jednak i ten nie jest do końca przekonany.
Powiązany Artykuł
Grzegorz Schetyna: pokażemy kandydata, który będzie mógł pokonać Andrzeja Dudę
- Sikorski już raz startował w prawyborach — w 2010 r. przegrał z Bronisławem Komorowskim, który potem został prezydentem - mówi ważny polityk ugrupowania. - Sikorski uważa, że był wtedy "zającem" dla Komorowskiego. Teraz nie chce być "zającem" Kidawy — dodaje w rozmowie z portalem.
Politycy winią Grzegorza Schetynę
Jak pisze dalej Onet, to Grzegorz Schetyna rzucił pomysł prawyborów i zmusił zarząd Platformy, by się na nie zgodził. "Plan był taki: zgłosi się kilkoro kandydatów, a wyboru zwycięzcy dokona 14 grudnia ponad 1,2 tys. uczestników Konwencji Krajowej. To najważniejsza władza Platformy, partyjna wierchuszka: zarząd, parlamentarzyści, szefowie struktur terenowych i ludzie zajmujący stanowiska państwowe z rekomendacji PO" - czytamy.
REKLAMA
Lider PO miał nawet namawiać kilku polityków do startu w prawyborach. Chodzi o Tomasza Grodzkiego, nowego marszałka Senatu, Bartosza Arłukowicza, europosła PO, czy Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy. Żaden z nich nie pali się jednak do startu.
Według Onetu zwolennicy Kidawy-Błońskiej uważają, że Schetyna powinien się wycofać z prawyborów. - Jeśli nikt inny się nie zgłosi, to trzeba będzie jak najszybciej ogłosić Małgorzatę naszą kandydatką. Nie możemy czekać do 14 grudnia z ogłoszeniem nominacji, tak jak wcześniej planowaliśmy. Szkoda czasu, bo Duda już prowadzi kampanię — mówi jeden z sojuszników Kidawy-Błońskiej.
- Nie dość, że prawybory mogą się okazać klapą, to jeszcze pogorszyły się relacje między Kidawą-Błońską a Schetyną. Pani marszałek ma szefowi PO za złe, że rozpisał prawybory, bo uważa, że kandydowanie należy się jej i powinna zostać nominowana bez żadnego konkursu - podsumowuje.
kad, onet.pl
REKLAMA
REKLAMA