Dariusz Grzędzińki: bez głosów Porozumienia trudno było myśleć o ustawie ws. 30-krotności
- Mówiło się o możliwym poparciu Lewicy, ale finalnie nic z tego nie wyszło. Zdecydowała sejmowa arytmetyka - w ten sposób do rezygnacji przez PiS z projektu ustawy dotyczącej zniesienia 30-krotności składek na ZUS odniósł się publicysta Dariusz Grzędziński. - Było to honorowe wyjście - ocenił Jakub Pacan z "Tygodnika Solidarność". - Bardzo twardo postawiło się Porozumienie - wskazał Krzysztof Wołodźko z "Gazety Polskiej".
2019-11-20, 10:50
Posłuchaj
Brak sejmowej większości zadecydował o wycofaniu przez Prawo i Sprawiedliwość z sejmowej procedury projektu ustawy dotyczącej zniesienia 30-krotności składek na ZUS. Pomysł zaproponowany przez posłów partii rządzącej budził w ostatnich dniach gorące dyskusje w przestrzeni publicznej. Sceptycznie do możliwości przyjęcia tego rozwiązania odnieśli się prezydent Andrzej Duda oraz Porozumienie Jarosława Gowina, koalicjant partii rządzącej w ramach Zjednoczonej Prawicy.
Powiązany Artykuł
Kamil Bortniczuk: dziękujemy naszym partnerom za zdrowy rozsądek ws. 30-krotności ZUS
– Mówiło się, że ratunkiem mogą być głosy ugrupowań lewicowych. Finalnie okazało się, że partia rządząca nie mogła liczyć na takie wsparcie. Trzeba pamiętać, że Lewica nie jest jednolitym blokiem. Doskonale było to widać przy okazji kwestii 30-krotności. Posłowie Lewicy Razem mogliby wyrazić swoje poparcie. Natomiast SLD i Wiosna nie były już tak przekonane. Z tego względu zrezygnowano z dalszych prac nad projektem – zaznaczył Dariusz Grzędziński.
Głosy Lewicy nie pomogłyby wizerunkowo
"Zadecydowała sejmowa arytmetyka. Bez głosów Porozumienia trudno było myśleć o skutecznym procedowaniu sprawy" – dodał.
W opinii Jakuba Pacana, rozgrywka PiS i Porozumienia w sprawie 30-krotności przypominała grę w szachy. Zwrócił również uwagę na to, że dobrą decyzją było niezabieganie za wszelką ceną o głosy Lewicy.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Wicerzecznik PiS: propozycja w sprawie PPK i IKE to test dla opozycji
– Wizerunkowo nie pomogłoby to partii rządzącej. Natomiast Włodzimierz Czarzasty, korzystając ze swoich umiejętności, doskonale wykorzystałby to PR-owo na swoją korzyść. Wycofanie projektu było honorowym wyjściem – wskazał publicysta.
Twarda postawa Porozumienia
Krzysztof Wołodźko stwierdził, że Jarosław Gowin i posłowie jego ugrupowania "bardzo twardo postawili się Prawu i Sprawiedliwości". Przyznał, że interesuje ich, jako partię konserwatywno-liberalną, to, by w kieszeniach najbogatszych pozostało jak najwięcej pieniędzy.
"Debatę poranka" prowadziła Eliza Olczyk.
Polskie Radio 24/db
REKLAMA
----------------------------------------
Data emisji: 20.11.2019
Godzina emisji: 8.35
REKLAMA