Śmierć dwóch chłopców w Szczecinie. Prokurator: trwa zbieranie dowodów
- Trwa intensywne gromadzenie materiału dowodowego w sprawie śmierci dwóch chłopców, którzy wpadli do basenu przeciwpożarowego - powiedziała prokurator Joanna Biranowska-Sochalska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
2019-11-20, 17:08
Posłuchaj
Jak mówiła w TVP Info, śledztwo jest wielowątkowe i wielotorowe. Joanna Biranowska-Sochalska poinformowała, że postępowanie jest prowadzone w kierunku narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez osoby, na których ciąży obowiązek opieki nad małoletnimi pokrzywdzonymi. Badane są również kwestie związane z nieumyślnym spowodowaniem śmierci pokrzywdzonych.
Powiązany Artykuł

Szczecin: nie żyją dwaj chłopcy, których wyciągnięto ze zbiornika
Prokuratorzy weryfikują także, czy teren, na którym znajdowali się chłopcy, w szczególności sam basen przeciwpożarowy, był prawidłowo zabezpieczony. Rzeczniczka dodała, że prokuratura bada też prawidłowość zabezpieczenia zbiornika przed dostępem do niego przez osoby nieupoważnione.
Bawili się w surfing
Do wypadku doszło we wtorek. Czterej chłopcy, którzy poszli na wagary, bawili się w surfing w opuszczonym basenie przeciwpożarowym. Dwaj z nich w wieku 12 lat, podopieczni Centrum Opieki nad Dzieckiem w Szczecinie, wpadli do wody. Jak informuje Radio Szczecin, strażacy dotarli na miejsce w ciągu sześciu minut od zgłoszenia. Chłopców przewieziono do szpitala, gdzie mimo reanimacji zmarli.
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Jest śledztwo ws. śmierci dwóch chłopców w Szczecinie
REKLAMA
Młodszy aspirant Przemysław Majer, rzecznik szczecińskiej straży, powiedział, że zbiornik przeciwpożarowy nie był zabezpieczony. Basen ten nie figuruje w żadnej ewidencji straży pożarnej.
Teren jest otoczony płotem, którego betonowa część jest niekompletna. Zbiornik prawdopodobnie kiedyś miał służyć okolicznym firmom. Reporter Radia Szczecin widział w środę koło zbiornika dzieci z pobliskich szkół.
bb
REKLAMA