Tomasz Grodzki operował za łapówkę? Świadek: zasugerował, że to będzie kosztować

2019-12-19, 10:28

Tomasz Grodzki operował za łapówkę? Świadek: zasugerował, że to będzie kosztować
Tomasz Grodzki. Foto: PAP/Rafał Guz

Radio Szczecin dotarło do osoby, której zeznania rozpoczęły śledztwo ws. korupcji w szpitalu, którym kierował prof. Tomasz Grodzki, obecny marszałek Senatu. - Profesor zasugerował, że będzie mógł operować, ale to będzie kosztować - mówi kobieta cytowana przez rozgłośnię.

  • Radio Szczecin dotarło do osoby, po zeznaniach której wszczęto śledztwo w szpitalu, którym kierował prof. Tomasz Grodzki, marszałek Senatu
  • Chodzi o córkę byłego pacjenta Grodzkiego
  • Jak wynika z jej zeznań, Grodzki miał sugerować, że "podejmie się operacji, ale to będzie kosztować"
  • Jak mówi, jej ojciec "poszedł do gabinetu i wręczył prof. Grodzkiemu pieniądze w kopercie"
  • - W kopercie było 2000 zł -dodaje

Zeznania córki pacjenta prof. Tomasz Grodzkiego, obecnego marszałka Senatu, stały się podstawą wszczęcia na początku grudnia przez Prokuraturę Regionalną w Szczecinie, śledztwa dotyczącego korupcji w szpitalu Szczecin Zdunowo, którym kierował Grodzki - podało Radio Szczecin.

Powiązany Artykuł

tomasz_grodzki_lekarz_pap_1200.jpg
Śledztwo ws. korupcji w szpitalu. Chodzi o okres, kiedy placówką kierował Grodzki

- W trakcie wizyty prof. Tomasz Grodzki zasugerował, że podejmie się operacji, ale to będzie kosztować - powiedziała Radiu Szczecin córka pacjenta operowanego w szpitalu w Zdunowie - podała rozgłośnia.

Jeden z głównych świadków

Jak poinformowała, jej zaznania stały się podstawą wszczęcia śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Regionalną w Szczecinie, dotyczącego korupcji w szpitalu kierowanym przez prof. Grodzkiego. Kobieta jest jednym z głównych świadków w tej sprawie.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Nowe doniesienia ws. Tomasza Grodzkiego. Kolejna osoba zarzuca mu korupcję

"W marcu 2009 roku u mężczyzny wykryto nowotwór płuca. W tym czasie prof. Tomasz Grodzki rzadko operował, bo obowiązki związane z kierowaniem szpitalem oraz pełnieniem funkcji ordynatora oddziału torakochirurgii pochłaniały mnóstwo czasu. By obecny marszałek Senatu podjął się operacji, trzeba było go do tego przekonać" - czytamy na stronie internetowej Radia Szczecin.

Poszkodowany wraz z żoną odwiedził chirurga w jego prywatnym gabinecie w Szczecinie.

Powiązany Artykuł

Debata Jedynki 1200.jpg
Sprawa Tomasza Grodzkiego. Artur Soboń: marszałek nie buduje autorytetu Senatu

Operacja w zamian za 2 tys. zł

- Osobiście znalazłam w internecie dane ordynatora. Okazał się nim profesor Grodzki i umówiłam rodziców na wizytę do gabinetu przy Reduty Ordona. I tam rodzice udali się na wizytę i w jej czasie profesor zasugerował, że będzie mógł operować, ale to będzie kosztować - mówi córka pacjenta, cytowana przez Radio Szczecin

- Tydzień później tata poszedł do gabinetu i wręczył profesorowi pieniądze w kopercie. Ja stałam na zewnątrz, czekałam na tatę. Była to kwota 2000 zł. Potem tata rzeczywiście był operowany przez profesora. Tata był operowany wtedy jako pierwszy tego dnia, o 7 rano. Operacja się udała - mówi córka pacjenta, którą cytuje Radio Szczecin.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Szczecin: kolejne doniesienie o korupcji w szpitalu. K. Guzikiewicz: ruszyła lawina

Rozgłośnia informuje, że śledztwo w sprawie korupcji w szpitalu Szczecin Zdunowo wszczęto na początku grudnia. Z informacji Radia Szczecin wynika, że prokuratura bada co najmniej kilka podobnych przypadków.

Zawiadomienie radnego PiS

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez marszałka Senatu złożył 27 listopada w delegaturze CBA w Gdańsku pomorski radny PiS Karol Guzikiewicz. Samorządowiec dostał maila, w którym mieszkanka Szczecina twierdzi, że Tomasz Grodzki jako lekarz wziął w 2009 r. łapówkę za operację jej ojca.

Po przednich tego rodzaju informacjach mec. Jacek Dubois oświadczył w imieniu marszałka Senatu, że Grodzki "stanowczo i jednoznacznie zaprzecza tego rodzaju twierdzeniom" i wskazuje, że nigdy od nikogo nie żądał i nie uzależniał wykonania żadnych czynności medycznych od zapłaty jakiejkolwiek kwoty. Na początku grudnia sam Grodzki oświadczył, że zdecydował się podjąć kroki prawne w obronie swojego dobrego imienia i jest przygotowany pozew m.in. przeciwko radnemu Guzikiewiczowi. Grodzki stwierdził wówczas, że "obrzydliwe kłamstwa, które powielają niektóre media, przekraczają już wszelkie granice".


mbl

Polecane

Wróć do strony głównej