Świętujemy Boże Narodzenie. Pierwsze uroczystości już w IV wieku
25 grudnia przezywamy uroczystość Narodzenia Pańskiego. Po okresie Adwentu - czasu przygotowań do Bożego Narodzenia i Wigilii tego święta, jest to czas wyjaśniania tajemnicy wcielenia Boga. - Jezus wszedł solidarnie w los każdego człowieka – podkreśla w rozmowie z Portalem PolskieRadio24.pl prof. Eugeniusz Sakowicz, teolog i religioznawca.
2019-12-25, 11:47
Posłuchaj
W tradycji chrześcijańskiej Boże Narodzenie to święto upamiętniające narodziny Jezusa Chrystusa, człowieka i Boga. Noc, w którą Jezus przyszedł na świat, uznaje się za szczególną, ponieważ Bóg objawił się jako małe i bezbronne dziecko, a w jego majestat już tej nocy uwierzyli prości ludzie - pasterze czuwający przy stadach.
- Jezus wszedł solidarnie w los każdego człowieka – podkreśla w rozmowie z Portalem PolskieRadio24.pl prof. Eugeniusz Sakowicz, teolog i religioznawca. – Betlejem – czyli "dom chleba" – mówi nam o wielkiej wartości ludzkiego życia i rodziny. Bez względu na to, czy to rodzina chrześcijańska, czy niechrześcijańska, sakramentalna, czy niesakramentalna – dodaje.
Powiązany Artykuł
Papież: Bóg poprzez Jezusa Chrystusa okazał ludziom łaskę i miłość
25 grudnia Kościół wspomina prawdę, że Bóg stał się człowiekiem - jednorodzony i odwieczny Syn Boży przyjął ludzką naturę, aby w niej dokonać zbawienia ludzi. W ciągu wieków wokół prawdy o wcieleniu Chrystusa toczyły się spory teologiczne oraz powstawały liczne herezje, według których Chrystus, albo nie był w pełni człowiekiem, albo nie był Bogiem.
Człowieczeństwo Boga
Prof. Sakowicz podkreśla, że w teologii używane jest określenie przyjęcie przez Jezusa "ludzkiej natury". – Trzeba mocno zaznaczyć, że to człowiek obdarował Jezusa swoją naturą, swoim człowieczeństwem, a Jezus stał się podobny do człowieka aż po fizjologię. To rzecz niebywała, że Bóg totalnie stał się jednym z nas – wyjaśnia teolog.
REKLAMA
Posłuchaj
Jezus Chrystus, narodzony w Betlejem z Maryi, żony cieśli Józefa, za Cezara Augusta (który panował w latach 30 p.n.e do 14 n.e.) „był prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem. Niezmienny w swoim Bóstwie, przyjął to, co ludzkie” – stwierdza liturgia rzymska.
Dar chleba
- Betlejem przypomina nam o świecie relacji międzyludzkich. "Dom chleba", ale co z tego, że sam się najem, a nie podzielę się z kimś. Także na tym polega przesłanie tego miejsca – podkreśla prof. Sakowicz.
Powiązany Artykuł
Święta z ubogimi. "Zrób coś dla innych, nie dla siebie"
Religioznawca przypomina także o tym, że to właśnie w Betlejem powstał najdłużej wykorzystywany w liturgii przekład Pisma Świętego – Wulgata. – Do Betlejem przybył w 384 r. św. Hieronim i dokonał tam dzieła niezwykłego – przetłumaczył Pismo Święte na język łaciński. Tego przekładu używał Kościół aż do Soboru Watykańskiego II – mówi ekspert.
REKLAMA
Z Betlejem do Rzymu
Boże Narodzenie to najważniejsze, po Wielkanocy, święto w roku, jednak przez kilkaset lat po narodzeniu Jezusa nie było ono znane. Chrześcijanie świętowali najpierw fakt, że Jezus zmartwychwstał, a dopiero od IV wieku zaczęli świętować także Boże Narodzenie. Po raz pierwszy świętowano je w Betlejem w 328 roku, po wybudowaniu bazyliki Narodzenia Pańskiego w Betlejem.
W wigilię święta wierni przybywali na betlejemskie Pole Pasterzy, by całą noc czuwać w bazylice wzniesionej nad Grotą Narodzenia. Tam, w nocy uczestniczono we mszy świętej, którą później nazwano "pasterką", w nawiązaniu do ewangelicznej opowieści o pasterzach, którzy jako pierwsi oddali pokłon nowonarodzonemu Chrystusowi. Tak zaistniała pierwsza wigilia i pasterka. W 335 roku świętowanie Bożego Narodzenia dotarło z Betlejem do Rzymu, a potem do innych krajów.
Światłość, która przenika ciemności
Powiązany Artykuł
Dwa miliony charytatywnych świec wigilijnych od Caritas. Dochód pomoże dzieciom
W Kościołach, które celebrują liturgię według kalendarza juliańskiego, głównie Cerkiew greckokatolicka i Kościół prawosławny, Boże Narodzenie przypada 7 stycznia. Początkowo obchody Bożego Narodzenia w Betlejem miały miejsce 6 stycznia, dopiero później - 25 grudnia. Według księdza Józefa Naumowicza, badacza zajmującego się wczesnym chrześcijaństwem, 25 grudnia najlepiej oddaje symbolikę Bożego Narodzenia, rozumianego jako "światłość, która przenika ciemności". Łączy się to z astronomicznym zjawiskiem przesilenia zimowego, przedstawianego jako zwycięstwo dnia nad nocą. W czasach rzymskich uznawano, że następuje ono 25 grudnia.
Posłuchaj
REKLAMA
Według współczesnych wyliczeń wiemy, że przesilenie zimowe przypada 21 lub 22 grudnia. Z kolei, uwzględniając przekazy Nowego Testamentu, należy przyjąć, że poczęcie Chrystusa dokonało się 25 marca - obecnie jest to uroczystość Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny - stąd narodzenie przypada 9 miesięcy później, czyli 25 grudnia. Nie jest znany rok narodzin Chrystusa. Po wielu badaniach bibliści uznali, że Jezus przyszedł na świat między 8. a 6. rokiem przed naszą erą, czyli w latach 746-748 roku według kalendarza rzymskiego. Było to za panowania cesarza Oktawiana Augusta. W Ewangeliach też nie znajdziemy dnia ani miesiąca narodzin Jezusa. Tradycja Kościołów Wschodu i Zachodu przyjmuje, że wydarzyło się to zimą.
Dar pokoju
W teologii Boże Narodzenie jest często opisywane jako tajemnica przyjścia pokoju, który przynosi Mesjasz. Bóg - poprzez narodziny Jezusa w Grocie Betlejemskiej - pokazuje, że pokój przychodzi poprzez rzeczy małe, poprzez prostotę i uniżenie.
- Myślę, że Jezus jako dziecko przyszedł na świat, aby wyrwać nas z agresji, żeby nauczyć nas czułości. Gdyby przyszedł jako mąż dojrzały, to nie moglibyśmy go otoczyć opieką, troską. To też zadanie i wyzwanie, byśmy siebie nawzajem otaczali troską i opieką. Tym też jest pokój. Jeżeli będziemy mieli pokój w naszym sercu, nigdy nie będziemy zarzewiem wojny – mówi prof. Eugeniusz Sakowicz.
Przemysław Goławski
REKLAMA
REKLAMA