Wybory szefa PO. Grabiec: wzajemne podgryzanie świadczy o autentyczności
Rzecznik PO Jan Grabiec zapewnia, że w partii nie ma podziałów, których nie dałoby się zasypać. - Wzajemne podgryzanie się w mediach zwolenników Borysa Budki i Tomasza Siemoniaka dowodzi, że wybory na przewodniczącego PO są autentyczne i nic nie jest ustawione - mówił w czwartek w TVP.
2020-01-16, 11:45
Rzecznik PO Jan Grabiec był w programie "Kwadrans polityczny" w TVP pytany o doniesienia Wirtualnej Polski, która cytuje anonimowego zwolennika Borysa Budki, oskarżającego sztab jego rywala na szefa PO Tomasza Siemoniaka o tworzenie "botów" i fałszywych kont, atakujących Budkę. W materiale wp.pl wskazuje się na posłankę Kingę Gajewską jako podejrzewaną o tego rodzaju aktywność. Materiał cytuje zarazem zwolennika Tomasza Siemoniaka, twierdzącego, że irytujące jest wykorzystywanie przez Budkę klubu parlamentarnego do promocji własnej kandydatury.
Powiązany Artykuł
Rzecznik PO: wypowiedź B. Zdrojewskiego sprzeczna z naszym programem
- Nie sądzę, żeby pani poseł Kinga Gajewska prowadziła tego rodzaju działalność, to byłoby bardzo niepoważne - powiedział Grabiec. - Myślę, że to podszepty ludzi, którzy źle życzą Platformie albo jakieś nieudolne próby pomocy, która tak naprawdę jest obciążeniem w tej kampanii. Każdy, kto ma trochę doświadczenia politycznego, a Kinga Gajewska nabyła je podczas ostatnich czterech lat, wie, że tego rodzaju aktywność zawsze kończy się źle - komentował.
"Nic nie jest przesądzone"
Zwracał uwagę, że "jest charakterystyczne", iż nikt się pod tymi zdaniami nie chce podpisać z nazwiska.
Zapewniał, że kandydaci na szefa PO cały czas "podają sobie rękę, piją razem kawę, choć spierają się o szczegółowe rozwiązania". - Nadal jesteśmy w jednej grupie i w jednej rodzinie - podkreślał.
REKLAMA
- Co by nie mówić o tego rodzaju podgryzaniu, to świadczy o tym, że te wybory są naprawdę, nic nie jest przesądzone, nic nie jest ustawione, ludzie reprezentują inny pomysł na funkcjonowanie Platformy - przekonywał Grabiec.
Wsparcie Tuska
Przyznał, że wytworzyły się w partii różne środowiska popierające poszczególnych kandydatów. - Najważniejszym zadaniem nowego przewodniczącego będzie to oczywiście skleić, na szczęście nie ma wykopanych podziałów, których nie dałoby się zasypać w ciągu kilku dni - podkreślił. Rzecznik PO był również pytany, czy Donald Tusk wesprze kampanię prezydencką Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
- Nie wiem nic o takich deklaracjach. Oczywiście Donald Tusk jako honorowy przewodniczący PO i przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, której częścią jest Platforma, na pewno będzie brał w jakieś formie udział w tej kampanii to naturalne, ale nie wiem nic o konkretnych ustaleniach - powiedział.
Pytany był też, czy w sztabie kandydatki będą dawni współpracownicy Tuska Igor Ostachowicz i Sławomir Nowak. - Nie będę potwierdzał żadnych nazwisk, o tym zdecyduje sama Kidawa-Błońska w porozumieniu z zapewne nowym przewodniczącym Platformy. Sama zadeklarowała, że opowie o sztabie po tym, jak zostaną ogłoszone wybory, dzieli nas pewnie kilkanaście dni od tego, kiedy marszałek Sejmu poda termin wyborów - powiedział Jan Grabiec.
REKLAMA
dn
REKLAMA