Sąd nie był pobłażliwy. Pirat drogowy "Frog" skazany za złamanie zakazu

Półtora roku bezwzględnego więzienia i osiem lat zakazu prowadzenia pojazdów - w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Woli zapadł wyrok w sprawie złamania zakazu prowadzenia pojazdów przez Roberta N. znanego jako "Frog". Wyrok jest nieprawomocny.

2020-01-28, 19:38

Sąd nie był pobłażliwy. Pirat drogowy "Frog" skazany za złamanie zakazu
"Frog" szalał po Warszawie, odpowie za rajd... w Kielcach. Kuriozalne stanowisko stołecznego sądu.Foto: Screen z filmu/Youtube

Sędzia Joanna Dryll wymiar kary uzasadniała społeczną szkodliwością czynu. - Oskarżony, nie stosując się do orzeczonych wobec niego zakazów i decyzji, okazał jawny, rażący i lekceważący stosunek do obowiązującego porządku prawnego. Takie zachowanie jest wysoce naganne. Stopień społecznej szkodliwości czynu jest również bardzo duży. Również stopień winy oskarżonego należy określić jako znaczny - mówiła.

Powiązany Artykuł

sąd wyrok wymiar sprawiedliwości sala sądowa free flickr iar 1200.jpg
Sąd: 15 tys. zł grzywny i 3 lata zakazu prowadzenia pojazdów dla pirata drogowego "Froga"

Sędzia wskazywała, że Robert N. był już karany i wobec dotychczasowych kar wykazuje "lekceważący stosunek". - Taka postawa oskarżonego jest wysoce naganna, nie może być potraktowana z pobłażliwością. Taka pobłażliwość mogłaby jedynie utwierdzić Roberta N. w poczuciu bezkarności. W sytuacji, kiedy uprzednio stosowane kary o charakterze wolnościowym nie przyniosły pożądanych efektów, brak podstaw, że tym razem taki cel zostałby osiągnięty przez wymierzenie innej kary niż kara pozbawienia wolności - mówiła.

Sądowe zakazy prowadzenia pojazdów Robert N. dostał z czterech Sądów Rejonowych - Praga Południe, Śródmieście, Mokotów i Praga Północ, po tym jak w 2014 roku opublikował filmik z rajdem po Warszawie. Za kierownicą luksusowego porsche został zatrzymany w stolicy podczas rutynowej policyjnej kontroli we wrześniu 2018 roku.

Na Robercie N. ciąży też zarzut spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym podczas jazdy po Warszawie i między Kielcami a Jędrzejowem w 2014 roku. W tej sprawie trwa proces przed sądem Rejonowym dla Warszawy Mokotowa.

REKLAMA

paw/

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej