Powiązany Artykuł

2020-02-08, 05:36
Leszek Bodzak mówi, że już na planie i podczas montażu widać było, iż powstaje dobry i poruszający film. Potem okazało się, że przemawia do ludzi na całym świecie.
Aneta Hickinbotham dodaje, że sama nominacja do Oscara jest wspaniałą nagrodą. - Myśmy już naszego Oscara wygrali w momencie gdy znaleźliśmy się w tej piątce - mówi.
>>>[ZOBACZ RÓWNIEŻ] "To genialny film". Wiceprzewodniczący Akademii o "Bożym Ciele"
Zwraca też uwagę na to, że "Boże Ciało" ma w swojej kategorii konkurenta, którego trudno będzie pokonać, czyli południowokoreański "Parasite". - Ja ten film kocham, ale nienawidzę, bo pojawił się w tym roku. Mógł pojawić się rok wcześniej albo rok później - mówi producentka w rozmowie z Polskim Radiem.
REKLAMA
Leszek Bodzak wskazuje też na niski w porównaniu z innymi filmami budżet promocyjny. - Nasz budżet na promocję zamknąłby się w kwocie pół miliona dolarów - mówi, wskazując na wielomilionowe budżety reklamowe innych filmów.
Producent poinformował, że film "Boże Ciało" wejdzie na ekrany amerykańskich kin w połowie lutego, czyli wcześniej niż pierwotnie planowano.
WSZYSTKO O OSCARACH - ZOBACZ SERWIS SPECJALNY
REKLAMA
msze
REKLAMA