Uznali, że podarcie Biblii nie było przestępstwem. Teraz kandydują na I prezesa Sądu Najwyższego
Dwóch z dziesięciu wstępnych kandydatów na I prezesa Sądu Najwyższego uznało w 2015 roku, że porwanie Biblii przez lidera metalowego zespołu Behemoth nie było przestępstwem obrazy uczuć religijnych - informuje portal tvp.info. Chodzi o sędziów Tomasza Artymiuka i Włodzimierza Wróbla.
2020-05-13, 20:44
W 2015 roku Sąd Najwyższy z tymi sędziami w składzie orzekającym oddalił wniosek o złożenie kasacji od wyroku w sprawie wydarzeń z 2007 roku. Wówczas podczas koncertu w gdyńskim klubie Ucho lider Behemotha - Adam Darski "Nergal" - na scenie podarł Biblię, nazywając ją "kłamliwą księgą", a Kościół katolicki - "największą zbrodniczą sektą". W prawomocnym wyroku sądy uznały, że nie stanowiło to obrazy uczuć religijnych.
Powiązany Artykuł
"Wątpliwości interpretacyjne". Odroczone posiedzenie ws. wyboru kandydatów na I prezesa SN
>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Sąd Najwyższy: kolejny dzień obrad, pytania do kandydatów na I Prezesa
W 2015 roku Sąd Najwyższy podtrzymał tę argumentację i nie zgodził się na kasację, o którą wnioskowali prokurator i oskarżyciel posiłkowy. Jak przypomina portal tvp.info, skład sędziowski uznał, że choć zachowanie Nergala nie jest akceptowalne, to nie doszło do przestępstwa, "albowiem przekaz artysty był skierowany do określonej grupy osób, które podzielały jego przekonania" - argumentowano.
Wczoraj też wiceszef MSZ Paweł Jabłoński ujawnił, że kandydat na stanowisko I Prezesa Sądu Najwyższego, który otrzymał najwięcej rekomendacji od sędziów wybranych przez poprzednie składy Krajowej Rady Sądownictwa - sędzia Tomasz Artymiuk - jest absolwentem Centrum Szkolenia Wojskowej Służby Wewnętrznej im. Feliksa Dzierżyńskiego.
REKLAMA
jp
REKLAMA