Będzie koalicja Zjednoczonej Prawicy z PSL? Władysław Kosiniak-Kamysz: idziemy własną drogą
Prezydent Andrzej Duda ma prawo do sklejania rozdartej po wyborach prezydenckich Polski, ale musi tego chcieć - podkreślił szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jego zdaniem, Duda podczas swojej kadencji uczestniczył w podziale Polski.
2020-07-15, 09:43
Szef PSL był pytany w środę w TVP1 o jego wpis na Twitterze, w którym pogratulował Andrzejowi Dudzie zwycięstwa, a Rafałowi Trzaskowskiemu wyrównanej kampanii wyborczej i w którym ocenił, że prezydent staje przed wielką szansą - "w II kadencji nie musi się oglądać na nikogo poza Narodem - może stać się prezydentem wszystkich Polaków, także tych, którzy na niego nie głosowali. Oby tak było".
Powiązany Artykuł

Andrzej Duda wygrywa z Rafałem Trzaskowskim. PKW podała oficjalne wyniki wyborów
Dopytywany, czy pomoże Andrzejowi Dudzie w "zostaniu prezydentem wszystkich Polaków" lider PSL odparł: "najpierw prezydent Duda musi tego chcieć, bo przez pięć lat tego nie robił". "Widzę podział społeczny, który w Polsce pokazał się w dniu wyborczym. To nieprawdopodobne, jak Polska jest podzielona na pół" - zaznaczył.
Zdaniem Kosiniaka-Kamysza "wybory się skończyły i trzeba sklejać rozdartą Polskę". - Prezydent ma do tego prawo, bo jest wybrany w wyborach powszechnych, o dużej frekwencji, ale musi tego chcieć. Przez pięć lat nie robił tego, uczestniczył w podziale Polski - podkreślił.
- Jarosław Kaczyński: w Polsce nikt nikomu nie ogranicza żadnych praw, począwszy od wolności słowa
- Prezydent: poprzez wzajemny szacunek możemy ostudzić temperaturę emocji
"Idziemy własną drogą"
Szef PSL dopytywany o ewentualną koalicję PSL ze Zjednoczoną Prawicą, zaznaczył, że "będzie Koalicja Polska".
- Idziemy własną drogą, budujemy umiarkowane centrum, nie interesuje nas bycie przystawką ani do obozu rządzącego, ani również PO - dodał.
Według Kosiniaka-Kamysza "PSL-Koalicja Polska ma swój program i jest opozycją pragmatyczną". "Jeśli PiS będzie składał dobre ustawy, jak "500 Plus", za którym głosowaliśmy, to będziemy je popierać; jak będą głupie - będziemy odrzucać" - zapowiedział.
W niedzielnej II turze wyborów prezydenckich Andrzej Duda uzyskał 51,03 proc. głosów, uzyskując reelekcję. Kandydat KO Rafał Trzaskowski osiągnął wynik 48,97 proc.
REKLAMA
kad
REKLAMA