300 wraków, środki chemiczne i miny. Jakie niebezpieczne niespodzianki skrywa Bałtyk?

• Na dnie Bałtyku zidentyfikowano ok. 300 wraków okrętów, w tym ok. 100 w Zatoce Gdańskiej
• Zagrożenia ekologiczne wynikają z zalegającego w zatopionych wrakach ropopochodnego paliwa oraz broni chemicznej
• Ile jeszcze niebezpiecznych niespodzianek kryje Bałtyk?

Od kilku lat media i naukowcy alarmują, że na dnie Bałtyku w pobliżu polskiego wybrzeża spoczywają bomby ekologiczne. Są to wraki z drugiej wojny światowej i zatopiona po jej zakończeniu broń chemiczna i amunicja.

We wtorek zakończono neutralizację drugiej miny, która zalegała w Wiśle Śmiałej. Niewybuch z czasów II wojny światowej zneutralizowano w wodach Zatoki Gdańskiej. Akcja była drugą w tym roku przeprowadzaną na tych wodach.

Powiązany Artykuł

Półtonowa bomba lotnicza na Westerplatte. Niewybuch znaleziono w pobliżu drogi pod pomnik

Czy grozi nam niebezpieczeństwo?

Na dnie Bałtyku zidentyfikowano dotychczas ok. 300 wraków okrętów, w tym ok. 100 w Zatoce Gdańskiej. Te najgroźniejsze to pochodzące z okresu II wojny światowej Stuttgart i Franken - poinformowała w tym roku Najwyższa Izba Kontroli. Z pierwszego już wydobywa się paliwo, drugi, z powodu korozji może się zapaść w każdej chwili i spowodować ogromną katastrofę ekologiczną.

W rejonie Głębi Gdańskiej może spoczywać na dnie co najmniej kilkadziesiąt ton amunicji i bojowych środków trujących (BŚT), w tym jeden z najgroźniejszych iperyt siarkowy. Od czasów wojny kilkakrotnie doszło do poparzenia nim rybaków i plażowiczów.

- Gdyby jedna stukilogramowa bomba z tabunem rozszczelniła się i wypuściła całą swą zawartość do wody, zabiłaby wszystko na obszarze 100 km kw - mówił niedawno w rozmowie z Onetem dr hab. Jacek Bełdowski, prof. nadzwyczajny Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk

Trwają operacje dla utrzymania bezpieczeństwa

W poniedziałek i wtorek w rejonie kanału Wisły Śmiałej w Gdańsku prowadzona była operacja przemieszczenia (holowania) i następnie neutralizacji dwóch obiektów niebezpiecznych - niemieckich min morskich typu GC, pochodzących z okresu II wojny światowej.

Operacja była przeprowadzona przez Grupę Nurków Minerów 8. Flotylli Obrony Wybrzeża. Usunięcie min było niezbędne dla utrzymania bezpieczeństwa żeglugi w tym rejonie.

Miny zostały znalezione podczas kontrolnych pomiarów hydrograficznych wykonywanych przez pracowników Urzędu Morskiego w Gdyni. Są to niekontaktowe niemieckie miny morskie z okresu II wojny światowej. Ich długość to ok. 220 cm, średnica 70 cm, masa ok. 1000 kg, a zawarty w niej materiał wybuchowy to heksanit.

• Bałtyk to skansen drewnianych wraków okrętów
• Port Gdańsk staje się hubem transportowym dla Trójmorza

Akcja jest drugą w tym roku przeprowadzaną na wodach Zatoki Gdańskiej i może potrwać nawet do końca września. Pierwsza odbyła się w czerwcu br.

Powiązany Artykuł

Operacja usunięcia min w kanale Wisły Śmiałej. Liczne zakazy dla mieszkańców

Eksplozja miny morskiej z czasów II wojny światowej

Pierwsza akcja miała miejsce w czerwcu bieżącego roku. Była to skomplikowana operacja. Nurkowie Marynarki Wojennej RP podczepili minę pod boję, dzięki czemu można było ją odholować w głąb Zatoki Gdańskiej. Tam przygotowano ją do detonacji. Eksplozja nastąpiła około 5 km od brzegu.

Podczas II Wojny Światowej, na przełomie lat 30. i 40. w Świnoujściu istniała niemiecka baza Kriegsmarine z zapleczem szkoleniowym i potężnym arsenałem. Pod koniec wojny, podczas ucieczki przed Armią Czerwoną, Niemcy zatopili sporą część amunicji. Miasto i port stało się wówczas celem alianckich nalotów.

Podczas prac pogłębieniowych na torze na jego dnie odkrywane są kolejne znaleziska - bomby lotnicze, bomby głębinowe, miny morskie i inne niewybuchy, a nawet beczki ciśnieniowe służące do przechowywania substancji chemicznych z tamtych czasów.

Historycy i specjaliści oceniają, że to nie koniec takich niespodzianek i możemy spodziewać się ich więcej.

PAP / gdansk.pl / rcb.gov.pl / nik.gov.pl / Onet.pl

ks