CBA w szpitalu, w którym pracował Grodzki. Wielka akcja w śledztwie dot. korupcji

2020-09-22, 15:45

CBA w szpitalu, w którym pracował Grodzki. Wielka akcja w śledztwie dot. korupcji

Blisko 100 funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeszukało 23 lokalizacje, w tym w szczecińskim szpitalu wojewódzkim. Akcja ma związek ze śledztwem w sprawie tzw. afery kopertowej, w której oskarżenia padają pod adresem marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. 

Czynności na zlecenie Prokuratury Regionalnej w Szczecinie realizują agenci ze szczecińskiej delegatury CBA.

Powiązany Artykuł

grodzki mid-20424329 1200.jpg
Sprawa Tomasza Grodzkiego. Do CBA zgłaszają się kolejni świadkowie korupcji

Postępowanie dotyczy możliwej korupcji w szpitalu w Szczecinie-Zdunowie.

Jak poinformowało CBA, prawie 100 agentów Biura przeszukało 23 lokalizacje, "w tym miejsca prowadzenia księgowości i miejsca przechowywania dokumentacji księgowej podmiotów gospodarczych i instytucji publicznej. Czynności przeprowadzono w skoordynowany sposób w kilkunastu spółkach z branży farmaceutycznej, Samodzielnym Publicznym Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Szczecinie, a także w jednym ze szczecińskich biur podróży".

Ujawniony materiał dowodowy będzie poddany oględzinom i szczegółowej analizie. W śledztwie planowane są kolejne czynności procesowe.

Powiązany Artykuł

EN_grodzki 1200.jpg
"Nie wyświadczył żadnej usługi, a wziął opłatę". Kolejny świadek o sprawie Tomasza Grodzkiego

Szpital, którym kierował Grodzki

Prokuratura Regionalna w Szczecinie prowadzi śledztwo ws. tzw. afery kopertowej, dotyczącej wydarzeń, które miały miejsce w szpitalu Szczecin-Zdunowo, kiedy dyrektorem placówki był obecny marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

W sprawie pojawiają się kolejni świadkowie, którzy przedstawiając często dramatyczne relacje, twierdzą, że przyjmował on od pacjentów pieniądze w zamian za przeprowadzenie zabiegów. Marszałek Grodzki konsekwentnie zaprzecza, by od pacjentów przyjmował łapówki.

Śledztwo w sprawie korupcji w szpitalu w Szczecinie-Zdunowie zostało wszczęte przez Centralne Biuro Antykorupcyjne po tym, jak prof. Agnieszka Popiela ogłosiła na Facebooku, że musiała zapłacić 500 dolarów za operację swojej mamy. Od początku grudnia nadzoruje je Prokuratura Regionalna w Szczecinie.

paw/

Polecane

Wróć do strony głównej