"Nie wyświadczył żadnej usługi, a wziął opłatę". Kolejny świadek o sprawie Tomasza Grodzkiego

Już ponad 70 świadków złożyło zeznania w śledztwie dotyczącym przyjmowania łapówek przez Tomasza Grodzkiego, marszałka Senatu. Pani Ewa ze Szczecina miała do czynienia z Grodzkim raz w szpitalu, kiedy przekazała w kopercie 700 złotych, a drugi raz w prywatnym gabinecie doktora, gdy jej mąż był w stanie terminalnym.

2020-04-20, 23:10

"Nie wyświadczył żadnej usługi, a wziął opłatę". Kolejny świadek o sprawie Tomasza Grodzkiego

Pan Przemysław, syn pacjenta Tomasza Grodzkiego, opowiada w rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie" o sytuacji z 1996 roku.

Powiązany Artykuł

pap stanisław karczewski 1200.jpg
Nagrody dla pracowników Kancelarii Senatu. Karczewski zapowiada wniosek o ujawnienie kwot

- Ojciec był wtedy chory na nowotwór płuc. W szpitalu powiedziano mu, że musi wpłacić jakieś pieniądze na szpital. Zasugerowano kwotę od 500 złotych do 1000 złotych. Matka [pani Ewa - przyp. red.] przekazała te pieniądze ojcu i tata te pieniądze prawdopodobnie wręczył. Ale nie można go o to zapytać, bo w 2011 roku zmarł na inny nowotwór. Operacja, którą prowadził dr Tomasz Grodzki, udała się. Ale po 15 latach nowotwór znów dał o sobie znać - mówi pan Przemysław.

CZYTAJ RÓWNIEŻ >>> 1,5 mln zł na premie dla pracowników Senatu. Prof. Kik: handlowanie publicznym pieniądzem

Właśnie wtedy miało dojść do drugiej interakcji z panem marszałkiem Grodzkim. - Kiedy już było wiadomo, że ojciec nie wyjdzie z tego, matka umówiła ojca na wizytę w prywatnym gabinecie Grodzkiego. Poszła z nim na tę wizytę, za którą zapłaciła 300 złotych. Pan Grodzki nie odpuścił matce nawet tej płatności za wizytę, a to była spora kwota. Ojciec dwa tygodnie później zmarł. Jestem tym szczególnie oburzony, bo doktor Grodzki nie wyświadczył żadnej usługi, a wziął normalną opłatę - dodaje rozmówca dziennika.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

tomasz grodzki pap 1200.jpg
Śledztwo ws. Tomasza Grodzkiego. Zeznania złożyły 73 osoby

Śledztwo CBA

Pan Przemysław o sprawie przyjmowania pieniędzy w szczecińskim szpitalu poinformował Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Jest on jednym z ponad 70 świadków, którzy złożyli zeznania w śledztwie prowadzonym przez szczecińską delegaturę Centralnego Biura Antykorupcyjnego, a nadzorowanym przez Prokuraturę Regionalną w Szczecinie.

Marszałek Tomasz Grodzki zaprzecza jednak, jakoby przyjmował łapówki od swoich pacjentów.

kad, niezależna.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej