Kolejna awaria "Czajki". "Wciąż zarabiają ogromne pieniądze"
Wygląda na to, że mimo kolejnej awarii w oczyszczalni ścieków "Czajka" zarząd spółki ją nadzorującej wciąż może liczyć na ogromne wynagrodzenia.
2020-09-28, 18:10
Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji poinformowało w poniedziałek na swojej stronie internetowej, że ścieki z lewobrzeżnej Warszawy są transportowane do oczyszczalni "Czajka" jedną nitką tymczasowego rurociągu na moście pontonowym. Druga pozostaje wyłączona z powodu usterki jednej z pomp. Część nieczystości jest zrzucana do Wisły.
Do trzech razy sztuka?
Jak informował wcześniej portal DoRzeczy.pl, przy okazji poprzedniej awarii tej oczyszczalni, "szefostwo nadzorującej "Czajkę" spółki Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji wciąż zarabia ogromne pieniądze".
- Miliardy litrów nieczystości w Wiśle. MSWiA uruchomiło specjalną stronę z licznikiem
- "Trzaskowski powinien za to odpowiedzieć". Macierewicz o awarii "Czajki"
Z oświadczenia majątkowego prezes MPWiK Renaty Tomusiak wynika, że w ubiegłym roku zarobiła 379 737,77 zł, co przekłada się na 31,6 tys. zł miesięcznie. Członek zarządu Lucyna Golatowska zarobiła w 2019 roku ponad 300 tys. zł, a Tomasz Mencina, także członek zarządu (były burmistrz warszawskiej dzielnicy Bielany, polityk PO) 235 516,59 zł. Ostatni z członków zarządu, Dariusz Dąbrowski, który pracuje o połowy ubiegłego roku, za 6 miesięcy pracy otrzymał 108 782,59 zł.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
![trzask 1200 pap.jpg](http://static.prsa.pl/images/c6bcca33-f3d8-49af-93fb-ca9662e36e50.jpg)
W Warszawie drożej za wodę, śmieci, bilety i parkowanie. Jest zapowiedź Trzaskowskiego
29 sierpnia 2020 doszło do ponownej awarii w Oczyszczalni Ścieków "Czajka" w Warszawie.
Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska poinformował w zeszłym tygodniu na swojej stronie internetowej, że ilość ścieków nieoczyszczonych odprowadzonych do Wisły od początku awarii układu przesyłowego w sobotę rano 29 sierpnia do 22 września rano wniosła ok. 5,1 mln m sześc.
Ilość ścieków odprowadzonych do Wisły w tym roku jest większa od ubiegłorocznej. Po awarii kolektora w 2019 r. do rzeki miasto stołeczne zrzuciło 3,6 mln m sześc. nieczystości.
Ubiegłoroczny wynik był niemal dwa razy większy od efektów awarii, do której doszło w 2013 i 2014 r. w angielskich hrabstwach Buckinghamshire i Oxfordshire. Tam – według informacji zamieszczonych przez szefa Wód Polskich – łącznie zrzucono 1,9 mln m sześc. ścieków.
W 2017 r. w Tijuanie w Meksyku z kolektorów, które uległy awarii wypłynęło ponad 540 tys. m sześc. nieczystości. W Edynburgu w Szkocji w 2007 r. – prawie 380 tys. m sześc., w Seattle w USA w 2017 r. zrzucono ok. 114 tys. m sześc. ścieków, a w ubiegłym roku w fińskim Turku do rzeki Aurajoki wpłynęło 35 tys. m sześc. nieczystości - podaje szef Wód Polskich.
REKLAMA
PAP / DoRzeczy.pl / WP.pl
ks
REKLAMA