"Jesteśmy zawiedzeni współpracą z PO". Senatorowie PSL o głosowaniu nad "Piątką dla zwierząt"

PSL jest zawiedzione współpracą z PO w Senacie, ale teraz nie jest czas na zastanawianie się, co dalej z większością senacką. Tak wynika z informacji przekazanych przez polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego.

2020-10-14, 18:42

"Jesteśmy zawiedzeni współpracą z PO". Senatorowie PSL o głosowaniu nad "Piątką dla zwierząt"

Ludowcy zapowiadają dalszą walkę o to, by przepisy noweli ustawy o ochronie zwierząt nie weszły w życie, zwrócą się do prezydenta o weto.

Powiązany Artykuł

grodzki senat pap 1200.jpg
"Piątka dla zwierząt" poróżniła senatorów KO i PSL. Libicki: zakończyła się pewna forma współpracy

Senat przyjął w środę po południu z poprawkami nowelizację ustawy o ochronie zwierząt. Za jej przyjęciem opowiedziało się 76 senatorów: 39 z PiS, 34 z KO, 1 senator niezrzeszony i 2 z koła senatorów niezależnych. Przeciwko było 11 senatorów, z czego 7 z PiS, 1 z KO, 3 z PSL. Od głosu wstrzymało się 10 senatorów: 7 z KO, 2 z Lewicy i 1 z koła senatorów niezależnych. Teraz nowelizacja wróci do Sejmu.

Wiceprezes PSL, poseł Dariusz Klimczak powiedział, że jego ugrupowanie jest "zawiedzione współpracą z Platformą Obywatelską przede wszystkim w Senacie".  Ugrupowania opozycyjne mają wspólnie w Senacie większość, PSL ma 3 senatorów.

- Stworzyliśmy ten projekt wyborów do Senatu właśnie w takim celu, aby chronić zasady dotyczące konstytucji i prawa europejskiego, a tutaj zostaliśmy, jako PSL, sami na placu boju - stwierdził Klimczak.

Dodał, że przedstawiciele PSL sygnalizowali senatorom KO, że nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt jest "niezgodna z konstytucją i prawem europejskim". - Będziemy dalej walczyć o to, aby ta ustawa nie weszła nigdy w życie - oświadczył polityk.

Pytany, jak widzi dalszą współpracę z senatorami KO, poseł PSL odparł, że jest to w tej chwili drugorzędna sprawa. - My chcemy kwestie tej ustawy doprowadzić do samego końca i wierzymy, że to na tym się nie kończy - zaznaczył.


Inny polityk PSL, były minister rolnictwa Marek Sawicki ocenił, że przyjęcie przez Senat nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt jest "skandalem". - Polscy politycy wprowadzili na polskie rolnictwo embargo o wiele bardziej dotkliwe niż embargo rosyjskie z 2006 i drugie z 2014 roku - stwierdził Sawicki.

Dodał, że "nie czas na to, żeby się zastanawiać, co zrobić w Senacie i z większością senacką". - Na razie trzeba zrobić wszystko, żeby zablokować tę ustawę u pana prezydenta. I ja będę pisał wraz z byłymi ministrami rolnictwa list do pana prezydenta, w którym będziemy wnioskowali o zawetowanie tej noweli - oświadczył.

REKLAMA

Czytaj także:

Wśród przyjętych w środę w Senacie poprawek do nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt są m.in.: pozostawienie dotychczasowych zasad uboju rytualnego w przypadku drobiu oraz przedłużenie w stosunku do wersji przyjętej przez Sejm vacatio legis przepisów dotyczących zakazu hodowli zwierząt na futra (do 31 lipca 2023 r.) oraz ograniczenia uboju rytualnego (do końca 2025 r.).

itom

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej