Rzucił racę i podpalił mieszkanie na Marszu Niepodległości. Są zarzuty i wniosek o areszt dla podejrzanego
W niedzielę prokurator przestawił zarzuty 36-letniemu mężczyźnie podejrzanemu o podpalenie mieszkania przy al. 3 Maja w Warszawie, do którego doszło 11 listopada. Oskarżyciel publiczny zawnioskował do sądu o aresztowanie podejrzanego.
2020-11-15, 14:59
Prokurator z prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ przesłuchał w niedzielę w charakterze podejrzanego 36-letniego mężczyznę zatrzymanego w piątek w Białymstoku.
Powiązany Artykuł
Rzucał racą w okna na Marszu Niepodległości. Zatrzymany pseudokibic chciał wyjechać z kraju
Podejrzany nie przyznaje się do winy
- Podejrzany usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa powstania zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu co najmniej kilkunastu osób, w postaci pożaru. Do zdarzenia doszło poprzez rzucenie podpaloną racą w kierunku budynku przy al. 3 Maja w Warszawie - przekazała w niedzielę prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Posłuchaj
- Zarzut przedstawiony podejrzanemu obejmuje także uszkodzenie mienia należącego do pokrzywdzonych. Czyn zakwalifikowano jako występek chuligański, zagrożony karą pozbawienia wolności do lat ośmiu - dodała prok. Skrzyniarz.
Podejrzany nie przyznał się do winy i przedstawił oskarżycielowi swoją wersję wydarzeń z 11 listopada. Treść jego wyjaśnień objęta jest tajemnicą śledztwa.
REKLAMA
- Rzucał kostką brukową w policjantów na Marszu Niepodległości. Sąd zdecydował o areszcie
- "Obrazki smutne i nikomu niepotrzebne". Andrzej Dera o Marszu Niepodległości
Wniosek o areszt
Prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 36-latka. Wniosek argumentował m.in. obawą matactwa, wysokim zagrożeniem karą, a także obawą ucieczki. Jak ustaliła PAP, posiedzenie aresztowe odbędzie się w niedzielę około godz. 17 w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia.
Powiązany Artykuł
Fotoreporter raniony na Marszu Niepodległości. Mamy zdjęcia, które wykonał tuż przed postrzeleniem
Posłuchaj
W sobotę Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że zatrzymanie podejrzanego możliwe było dzięki współpracy stołecznej i białostockiej policji.
"Funkcjonariusze ustalili tożsamość 36-latka między innymi dzięki nagraniom monitoringu" - podała warszawska policja. Ustalono, że mężczyzna jest powiązany ze środowiskiem pseudokibiców. W przeszłości był notowany między innymi w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, udziałami w bójkach oraz niszczeniu mienia.
REKLAMA
"Zatrzymanie miało miejsce w ostatniej chwili, gdyż 36-latek szykował się do wyjazdu do jednego z krajów Beneluksu. Jego samochód był przygotowany do drogi, rzeczy spakowane i włożone do auta" - poinformowała KSP.
jmo
REKLAMA