Strajk Kobiet nie wpuścił dziennikarzy na konferencję. Jest sprzeciw SDP
Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP wyraziło protest przeciw odmowie udzielania informacji i uczestnictwa w konferencjach dziennikarzom TVP, Telewizji Trwam, Telewizji Republika, Gazety Polskiej, Gazety Polskiej Codziennie i Naszego Dziennika przez Strajk Kobiet.
2020-11-25, 23:26
"CMWP SDP stanowczo protestuje przeciwko naruszaniu zasady wolności słowa demokratycznego państwa przez organizację Strajk Kobiet poprzez odmowę udzielania informacji i nie dopuszczania do uczestnictwa w konferencjach prasowych organizacji dziennikarzom z redakcji Telewizji Polskiej S.A, Telewizji Trwam, Telewizji Republika, »Gazety Polskiej«, »Gazety Polskiej Codziennie« i »Naszego Dziennika«. Szczególnie bulwersująca jest przy tym forma wyrażania tej odmowy - przepychanki z dziennikarzami, ich szarpanie oraz określanie ich słowami uważanymi powszechnie za obelżywe" - czytamy w stanowisku sygnowanym przez dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich dr Jolantę Hajdasz, opublikowanym w środę na stronie SDP.
Powiązany Artykuł
"Niesiemy pomoc w identyfikacji przestępców". Lempart o rozpowszechnianiu danych i wizerunków policjantów
Zaznaczono w nim, iż publikacje ww. redakcji na temat Strajku Kobiet ujawniają "niejasne powiązania finansowe organizatorek akcji protestacyjnych mających miejsce w Polsce po 22 października oraz opisują różnego rodzaju kontrowersje związane z ich publiczną działalnością, co w ocenie CMWP SDP ma wpływ na negatywny stosunek "Strajku Kobiet" do dziennikarzy z tych redakcji".
"CMWP SDP podkreśla, iż w ten sposób organizacja "Strajk Kobiet" łamie konstytucyjną zasadę wolności słowa demokratycznego państwa, która to obejmuje nie tylko wolność wyrażania swoich poglądów, ale także pozyskiwania (i rozpowszechniania) informacji" - napisano.
"Ponadto poprzez uniemożliwienie wykonywania zadań dziennikarskich organizacja "Strajk Kobiet" naruszyła art. 43 i 44 Prawa Prasowego, które mówią, iż kto używa przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia dziennikarza do opublikowania lub zaniechania opublikowania materiału prasowego albo do podjęcia lub zaniechania interwencji prasowej podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 (art. 43) oraz kto utrudnia lub tłumi krytykę prasową, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności (art. 44)" - zaakcentowano.
REKLAMA
Zwrócono także uwagę na fakt, że odmowa udzielania informacji tym redakcjom przez "Strajk Kobiet" powtarza się regularnie od kilkunastu dni, a w ostatnim tygodniu nastąpiła "eskalacja negatywnych działań tej organizacji wobec dziennikarzy".
- "Każdy, kto atakuje policjanta, jest przestępcą". Łukasz Jankowski o protestach przed MEN
- Podejrzenie naruszenia nietykalności policjanta. Fotoreporterka "GW" zatrzymana i zwolniona po przesłuchaniu
"18 listopada b.r. dziennikarka TVP Ksenia Kodymowska została w brutalny sposób usunięta z lokalu, gdzie miała się odbyć konferencja prasowa "Strajku Kobiet", a towarzysząca jej ekipa TVP nie została wpuszczona na tę konferencję, nie została jej także udzielona żadna informacja na temat działalności organizacji, ani nie został wskazany sposób jej pozyskania w przyszłości. 24 listopada w ten sam sposób zostali potraktowani dziennikarze nie tylko Telewizji Polskiej, ale także Telewizji Trwam, Telewizji Republika, Gazety Polskiej, Gazety Polskiej Codziennie i Naszego Dziennika, którzy nie zostali wpuszczeni na konferencję prasową "Strajku Kobiet", obrażano ich i stosowano wobec nich przemoc fizyczną, by powstrzymać ich od wejścia na konferencję wraz z dziennikarzami innych mediów" - podkreślono.
itom
REKLAMA
REKLAMA