Atak hakerski na CD Projekt. Kody źródłowe do Cyberpunka 2077 sprzedane w darknecie
Aukcja, na której można było kupić skradzione kody źródłowe m.in. Wiedźmina 3 i Cyberpunka 2077, została najprawdopodobniej zakończona. O fakcie poinformowała organizacja zajmująca się monitorowaniem ruchu w darknecie (KELA). Wcześniej podawano, że cena wywoławcza za kody wynosiła milion dolarów, zakup bez licytacji miał być siedmiokrotnie droższy.
2021-02-12, 10:45
Powiązany Artykuł
Kody źródłowe do Cyberpunka 2077 na aukcji. Hakerzy żądają za nie milionów dolarów
9 lutego przedstawiciel warszawskiego dewelopera gier złożył zawiadomienie na komendzie policji. Z informacji przez niego przekazanych wynika, że doszło do ataku hakerskiego na serwerach spółki. Zdarzenie miało mieć miejsce w nocy z niedzieli na poniedziałek. 8 lutego pracownicy CD Projekt zgłosili, że nie mogą uzyskać dostępu do zasobów na dyskach współdzielonych na serwerze, ponieważ zostały zaszyfrowane.
- Sprawa ataku na CD Projekt. Prokuratura weryfikuje straty i możliwe przyczyny
- Cyberatak na CD Projekt: naruszone wewnętrzne systemy, kurs spółki w dół
Na niektórych komputerach pracowników CD Projekt wyświetlał się komunikat od hakerów, którzy informowali spółkę, że ma ona 48 godzin na skontaktowanie się ze sprawcami. W przypadku braku porozumienia miało dojść do ujawnienia lub sprzedania wykradzionych przez hakerów danych - tak też się stało.
Co więcej, spółce grożono przekazaniem niekorzystnych wizerunkowo informacji, które miałyby zostać opisane w branżowych mediach, co miałoby skutkować utratą zaufania do CD Projekt ze strony kontrahentów.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Cyberpunk, cyberwojna i bezpieczeństwo danych. Trzeba być czujnym
Aukcja w darknecie
Jak się okazuje, wykradzione kody źródłowe Cyberpunka 2077, kilku różnych wersji Wiedźmina 3 i Gwinta trafiły już do darknetu (podziemnej sieci internetowej), gdzie przeprowadzono aukcję.
Organizacja zajmująca się monitorowaniem ruchu w darknecie (KELA) twierdzi, że aukcja została już zamknięta:
Pojawiają się głosy, że za włamanie odpowiedzialna może być grupa "HelloKitty":
"To śmieszne, jak wiele osób twierdzi, że za tym wszystkim stoi jakiś rozwścieczony gracz. Sądząc po wiadomości z żądaniem okupu, którą otrzymało CD Projekt, zrobiła to grupa hakerska, znana pod nazwą »HelloKitty«" - napisał Fabian Wosar, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa.
REKLAMA
Jaka była cena kodów źródłowych?
Wiktoria Kiwilewicz, analityk pracująca w KELA, wyjaśniła, że wszystko wskazuje na to, iż całe skradzione dane sprzedano za jednym razem. Wywiad przeprowadził amerykański serwis IGN.
"Zakończona aukcja rozpoczynała się od ceny wywoławczej wynoszącej milion dolarów za paczkę plików, z możliwością podbijania o pół miliona. Gdyby jednak ktoś chciał stać się właścicielem wszystkich wykradzionych danych (co najprawdopodobniej się stało), musiał liczyć się z wydatkiem na poziomie 7 milionów dolarów" - czytamy na portalu GRYOnline.pl.
W przeliczeniu na złotówki wychodzi... ponad 25 mln zł.
gry-online.pl/twitter.com/PAP
pb
REKLAMA
REKLAMA