"Pragnął służyć ojczyźnie". Przyrzeczenie strzelców w rocznicę śmierci pułkownika Leopolda Lisa-Kuli

2021-03-08, 17:18

"Pragnął służyć ojczyźnie". Przyrzeczenie strzelców w rocznicę śmierci pułkownika Leopolda Lisa-Kuli
Elżbieta Witek. Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek podczas uroczystego przyrzeczenia strzelców Związku Strzeleckiego "Strzelec" Józefa Piłsudskiego w Rzeszowie powiedziała, że pułkownik Leopold Lis-Kula "spełnił swoje największe marzenie, pragnął służyć ojczyźnie".

W poniedziałek marszałek Sejmu uczestniczyła w mszy w intencji płk. Lisa-Kuli w 102. rocznicę śmierci. Potem wzięła udział w uroczystym przyrzeczeniu strzelców.

- Pułkownik Lis-Kula zginął mając zaledwie 22 lata, ale w ciągu swojego młodego życia spełnił swoje największe marzenie; pragnął służyć ojczyźnie. Walczyć o nią i jak trzeba będzie zginąć dla niej. I tak się stało - mówiła.

Służba ojczyźnie

Zwracając się do strzelców przypomniała, że Lis-Kula "był gimnazjalistą, był skautem, strzelcem i wreszcie żołnierzem Wojska Polskiego".

Powiązany Artykuł

Lis-Kula 663.jpg
Leopold Lis-Kula – krótkie życie ulubieńca Komendanta

- Najmłodszym pułkownikiem w polskiej armii. Potrafił sobie zjednywać ludzi. Był niezwykle rycerski, ale wiedział, że służba ojczyźnie wymaga, żeby wciąż się doskonalić, uczyć się. Zdał maturę będąc na przepustce podczas działań wojennych – przypomniała.

"Można na was liczyć"

Podkreśliła, że strzelcy czerpią "z jego postaci, z jego dorobku, z jego krótkiego życia, to co najlepsze".

- Składaliście przed chwilą niezwykle ważną przysięgę. (…) Ona jest wymagająca. I bardzo bym chciała, żeby spełniły się wasze marzenia, wasze oczekiwania, bo skoro założyliście mundur, to wiecie jaką przyszłość chcecie mieć dla siebie – powiedziała Witek.

Jak zaznaczyła, należy pamiętać, "żeby być ciągle ze sobą, żeby się nawzajem wspierać, żeby być uczciwym, żeby pomagać słabszym, żeby angażować się we wszystko to, co wymaga waszej pomocy".

Powiązany Artykuł

Prezydent Mościcki wręcza buławę marszałkowską Edwardowi Rydzowi-Śmigłemu 10 listopada 1936 1200.jpg
"Stawiali dobro wspólne ponad swój własny interes". Prof. Lichocka o elitach II Rzeczpospolitej

- Tak jak teraz w okresie pandemii, kiedy można na was liczyć - dodała.

Niełatwa służba

Marszałek podziękowała także za wsparcie strzelców ich rodzicom, wychowawcom i dowódcom.

- To wcale nie jest łatwa służba. Dlatego tym bardziej was podziwiam, bo trzeba umieć pogodzić naukę z codziennością, życiem rodzinnym, starsi strzelcy czasami z pracą. A to jest wymagające - stwierdziła marszałek Witek.

Tożsamość narodu

Z kolei szef Urzędu ds. Kombatantów i osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk powiedział, że strzelcy "kontynuują wspaniałą role jaką w dziejach zapisało pokolenie Lisa-Kuli".

Powiązany Artykuł

krew FREE 1200.jpg
Wyjątkowa akcja młodych patriotów. "Biegniemy oddać krew"

- Macie - jak uczył Ojciec Święty Jan Paweł II – na pamięci o przeszłości budować tożsamość narodu, bo przyszłość Rzeczpospolita należy do was. (…) To wy poniesiecie sztandar niepodległej Polski w następne czasy - mówił Kasprzyk.

Przyrzeczenie strzelców

W poniedziałek przed pomnikiem płk. Lisa-Kuli w związku z pandemią przyrzeczenie złożyło 40 strzelców z rzeszowskich szkół. Znacznie mniej niż poprzednich latach kiedy - jak przypomniał Kasprzyk – "zawsze na Placu Farnym gromadziło się kilkuset, a nawet półtora tysiąca strzelców".

W uroczystościach uczestniczyli też m.in. wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, marszałek woj. podkarpackiego Władysław Ortyl, parlamentarzyści, przedstawiciele Wojska Polskiego.

Uczestnictwo w ruchu harcerskim

Powiązany Artykuł

Otwarcie Sejmu Ustawodawczego 10 lutego 1919 roku w Warszawie. Widoczny m.in. Naczelnik Państwa Józef Piłsudski.
Mała Konstytucja - pierwsza ustawa zasadnicza niepodległej Polski

Leopold Lis-Kula urodził się 11 listopada 1896 r. w Kosinie niedaleko Rzeszowa. Z domu wyniósł przywiązanie do polskości.

W Rzeszowie, gdzie Lis-Kula chodził do szkół, w 1911 r. spotkał twórcę polskiego harcerstwa, Andrzeja Małkowskiego; działał w założonym z rówieśnikami zastępie Lisów. Rok później wstąpił do Związku Strzeleckiego przyjmując pseudonim Lis.

Spotkanie z Piłsudskim

W czasie ćwiczeń strzeleckich w okolicach Krosna i Jasła po raz pierwszy spotkał Józefa Piłsudskiego, który zwrócił uwagę na posiadającego wyjątkowe zdolności wojskowe nastolatka. Lis-Kula został skierowany na wakacyjny kurs oficerski w Zakopanem, który ukończył z wyróżnieniem. W 1913 r. został zastępcą komendanta okręgu Związku Strzeleckiego w Rzeszowie.

Po wybuchu I wojny światowej Lis-Kula na czele rzeszowskiej kompanii strzelców przybył do Krakowa, gdzie formowały się Legiony. Pierwsze walki, jako dowódca kompanii w grupie dowodzonej przez Mieczysława Trojanowskiego stoczył po Kielcami.

Niepełnoletni podporucznik

Powiązany Artykuł

Tadeusz Ludwik Piskor wiki 1200 .jpg
Tadeusz Piskor. Zapomniany adiutant Piłsudskiego

Nie mając jeszcze 18 lat, w październiku 1914 r., został podporucznikiem. Walczył m.in. pod Krzywopłotami, Jastkowem, Kamionką, Kostiuchnówką i Kuklą. Miał opinię zdolnego i energicznego dowódcy; mimo młodego wieku szybko zdobywał zaufanie podwładnych. Potrafił też znaleźć czas i przygotować się do egzaminu dojrzałości - maturę zdał w 1915 r. w Wadowicach. W grudniu 1916 r. awansował na kapitana i objął dowództwo batalionu.

Po kryzysie przysięgowym w 1917 r., internowaniu Piłsudskiego i rozwiązaniu Legionów, Lis-Kula został zdegradowany do stopnia sierżanta i wcielony do armii austriackiej. Walczył na froncie włoskim; został ciężko ranny w bitwie pod Cordellazzo.

Komendant POW w Kijowie

Po rekonwalescencji wrócił do Polski i na początku 1918 r. zaczął działalność w Polskiej Organizacji Wojskowej. Tutaj dał się poznać przede wszystkim jako komendant POW w Kijowie, gdzie budował struktury organizacji.

W grudniu 1918 r. Lis-Kula awansował na stopień majora; brał udział w odsieczy dla zajętego przez Ukraińców Lwowa. Ostatnią bitwę stoczył w nocy z 6 na 7 marca 1919 r. Dowodzony przez niego oddział zdobył Torczyn. Już po zakończeniu walk, w czasie inspekcji zajętego miasta, Lis-Kula został ciężko ranny. O szóstej rano, 7 marca, umarł z upływu krwi.

"Memu dzielnemu chłopcu"

Trumnę z jego ciałem przewieziono do Warszawy. Tam 13 marca po żałobnej mszy św. w kościele garnizonowym na Placu Saskim odbyła się wielka manifestacja patriotyczna. Na trumnie awansowanego pośmiertnie do stopnia pułkownika Lisa-Kuli był wieniec z napisem "Memu dzielnemu chłopcu - Józef Piłsudski".

Jeszcze tego samego dnia trumna wyruszyła do Rzeszowa, gdzie 16 marca 1919 r. odbył się pogrzeb. W rodzinnym mieście Lisa-Kulę żegnały wielotysięczne tłumy.

Odsłonięty w 1932 r. w Rzeszowie pomnik Lisa-Kuli w 1940 r. zniszczyli Niemcy. Pamięć o nim była skutecznie wymazywana w okresie PRL. Pomnik odbudowano w latach 90. ubiegłego wieku.

fc

Polecane

Wróć do strony głównej