"Wiodąca rola w dyplomacji historycznej". Kandydat na szefa IPN o misji instytutu

- IPN jest nie tylko odpowiedzialny za współtworzenie polskiej dyplomacji historycznej, lecz jest także jedną z instytucji wiodących w tym zakresie - mówi w rozmowie z "Gazetą Polską" Karol Nawrocki, wskazany przez kolegium IPN na nowego prezesa Instytutu. Historyk dodaje, że w razie objęcia funkcji, zasadnicze będzie "przygotowanie pełnego naukowego i popularnonaukowego katalogu zbrodni niemieckich i sowieckich na terenach Polski w latach II wojny światowej. 

2021-05-05, 07:22

"Wiodąca rola w dyplomacji historycznej". Kandydat na szefa IPN o misji instytutu
Dr Karol Nawrocki. Foto: LD/ FORUM

Nawrocki, którego kandydatura będzie głosowana w Parlamencie, powiedział w wywiadzie dla "Gazety Polskiej", że przed obiema izbami ma zamiar zaprezentować swoje "wieloletnie społeczne zaangażowanie w pielęgnowanie polskiej historii oraz zawodową działalność w IPN (2009-2017) i Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku (od kwietnia 2017 r.). - Wszystkie te wysiłki łączyło pragnienie służenia jednemu celowi - budowaniu powszechnej świadomości historycznej - dodał.

Powiązany Artykuł

1200 (1).jpg
Dr Karol Nawrocki wyłoniony w konkursie na prezesa IPN

Na uwagę gazety, że nie łatwo będzie przekonać PO i Lewicę, które - jak wskazała "GP" - chcą likwidacji IPN, odparł, że wierzy, iż każdy, "kto zapozna się z ogromnym dorobkiem Instytutu na przestrzeni ostatnich 20 lat, dostrzeże niezaprzeczalną wartość tej instytucji". - Likwidacja Instytutu oznacza zgodę na przykład na obarczanie Polaków winą za wybuch II wojny światowej, porzucenie usystematyzowanej misji dzielenia się na świecie naszym narodowym dobrem, jakim była Solidarność i Jan Paweł II, czy zgodę na udział w życiu publicznym byłych agentów państwa totalitarnego - wskazał Nawrocki.

Współtworzenie dyplomacji historycznej

Historyk był też pytany przez tygodnik, czy IPN powinien być bardziej aktywny w uczestniczeniu w polskiej polityce historycznej na arenie międzynarodowej. Odparł, że najprostsza odpowiedź brzmi: "oczywiście tak". Zwrócił przy tym uwagę, że Polska przez dziesiątki lat nie miała możliwości prowadzenia suwerennej polityki pamięci. - Szczęśliwie to się zmieniło i dziś polska klasa polityczna przywiązuje wagę do narodowych śladów pamięci. Powstanie IPN i prezesura śp. prof. Janusza Kurtyki wyznaczyły niezwykle ważną cezurę w tym procesie. Dlatego Instytut jest nie tylko odpowiedzialny za współkreowanie polskiej dyplomacji historycznej, lecz jest także jedną z instytucji wiodących w tym zakresie - powiedział Nawrocki.

Czytaj także: 

Zastrzegł przy tym, że misja ta powinna odbywać się w planowanej symbiozie z Kancelarią Premiera, Kancelarią Prezydenta, Ministerstwem Kultury i MSZ.

REKLAMA

Pełen katalog zbrodni niemieckich i sowieckich

Karol Nawrocki zapowiedział też, że podczas ewentualnego kierowania IPN-em chciałby poddać Instytut "refleksji organizacyjnej w kierunku pełnego wykorzystania potencjału instytucji, w której zatrudnionych jest ponad 2 tys. pracowników".

- Natomiast za zasadnicze uznaję choćby przygotowanie pełnego naukowego i popularnonaukowego katalogu zbrodni niemieckich i sowieckich na terenach Polski w latach II wojny światowej. Następnie przełożenie tych publikacji na wszystkie języki kongresowe. Widzę, także potrzebę prac nad monografiami sowieckiej agentury w Polsce - Komunistycznej Partii Polski, Solidarności czy Zrzeszenia »Wolność i Niezawisłość« - wskazał.


mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej