Wybór prezesa PiS. Joachim Brudziński: jestem przekonany, że Jarosław Kaczyński będzie kandydował
Przekonanie, że Jarosław Kaczyński będzie ponownie kandydował na prezesa Prawa i Sprawiedliwości podczas kongresu ugrupowania, wyraził wiceprezes PiS Joachim Brudziński, który ma nadzieję, że kongres PiS może odbędzie się w czerwcu.
2021-05-08, 10:40
Joachim Brudziński, zapytany w radiu RMF FM, kiedy odbędzie się kongres PiS, odpowiedział, że ma nadzieję, że "czerwiec to jest ten miesiąc".
Powiązany Artykuł
"W wymiarze taktycznym wygrali Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki". Paweł Lisicki o głosowaniu ws. KPO
Jarosław Kaczyński "gwarantem rządów ZP"
Zaznaczył, że "tak naprawdę decyzja jest tutaj po stronie służb sanitarnych, epidemiologicznych". - Musimy mieć możliwość i zgodę odpowiednich służb sanitarnych na to, aby odpowiednia liczba delegatów się w jednym miejscu mogła zebrać - zaznaczył.
Dopytywany, czy Jarosław Kaczyński będzie się ubiegał o funkcję prezesa PiS, odparł: "Jestem o tym przekonany, że tak". - Dzisiaj Jarosław Kaczyński jest gwarantem tego, że projekt pod nazwą Zjednoczona Prawica może kontynuować swoje rządy - powiedział Brudziński.
Pytany, czy premier Mateusz Morawiecki będzie wiceprezesem, stwierdził, że o tym zdecyduje Rada Polityczna na wniosek nowo wyłonionego szefa partii.
REKLAMA
- "Budzi przerażenie". Małgorzata Wassermann o stanie wymiaru sprawiedliwości
- "Obóz władzy uprawia politykę, a opozycja publicystykę". Politolog o głosowaniu nad Funduszem Odbudowy
Głosowanie ws. funduszu odbudowy
Brudziński odniósł się również do stanowiska Solidarnej Polski ws. głosowania nad ustawą wyrażającą zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE. Ratyfikacja przez państwa członkowskie jest potrzebna dla uruchomienia funduszu odbudowy. Solidarna Polska głosowała przeciwko.
Powiązany Artykuł
PO zapowiada koalicję z PSL i Polską 2050. Politolog: cała sprawa wygląda trochę dziwnie
Wiceprezes PiS przyznał, że nie rozumie stanowiska SP, ale podchodzi do niego z szacunkiem. - Jedno trzeba moim kolegom z Solidarnej Polski oddać - są w tym wszystkim konsekwentni i wiarygodni. Zbigniew Ziobro i politycy Solidarnej Polski uważali, uważają i pewnie będą uważać, że są tutaj pewne niebezpieczeństwa związane z uwspólnotowieniem długu europejskiego, że są pewne niebezpieczeństwa związane transformacją energetyczną. Ale są w tym konsekwentni. Mówili to od początku - powiedział Brudziński.
Będzie kara dla SP?
Dopytywany, czy Zbigniew Ziobro i jego ugrupowanie poniosą jakąś karę za zagłosowanie przeciw ustawie ratyfikacyjnej odpowiedział, że "mamy wystarczająco dużo wrogów na zewnątrz, żeby teraz jeszcze podgrzewać atmosferę i mówić o jakichś karach".
REKLAMA
Sejm przyjął we wtorek wieczorem ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE dotyczącą Funduszu Odbudowy. Za uchwaleniem ustawy, oprócz większości klubu PiS (przeciwko było m.in. 17 posłów związanych z Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry), opowiedziała się też zdecydowana większość klubów Lewicy, Koalicji Polskiej-PSL oraz koło Polski 2050 Szymona Hołowni. Zdecydowana większość klubu KO wstrzymała się w tej sprawie od głosu.
Solidarna Polska wchodząca w skład koalicji rządzącej Zjednoczonej Prawicy od początku sprzeciwiała się nadzwyczajnemu instrumentowi UE w postaci Funduszu Odbudowy. Zdaniem SP, Fundusz Odbudowy "może w przyszłości zagrozić suwerenności Polski i zaszkodzić polskiej gospodarce".
jmo
REKLAMA