Hakerzy zaatakowali pocztę Sejmu. Nowe ustalenia ABW
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ustaliła, że ataki hakerskie na Polskę objęły również system poczty elektronicznej Sejmu RP. Włamanie było częścią tak zwanej akcji "Ghostwriter", w której doszło do złamania zabezpieczeń skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka i wycieku wiadomości.
2021-07-02, 15:57
Powiązany Artykuł
"Szczegółowa analiza wykazała nieautoryzowane logowania do służbowych skrzynek poczty elektronicznej niektórych posłów na Sejm RP. Incydenty dotyczą w sumie kilkunastu parlamentarzystów, zasiadających w klubach i kołach poselskich: Lewica, Polska2050, PiS, Koalicja Obywatelska, Konfederacja" - informuje w komunikacie rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Rzecznik zapewnił, że ABW "natychmiast przekazała stosowne rekomendacje do Kancelarii Sejmu". - Posłowie, których skrzynki zostały zaatakowane, zostali poinformowani o zagrożeniach, a także sugerowanych działaniach mających na celu zminimalizowanie skutków ataku. Przeprowadzono dla nich również szkolenia w zakresie cyberbezpieczeństwa - wyjaśnił.
Żaryn poinformował też, że "wskazane działania wymierzone w bezpieczeństwo skrzynek poczty elektronicznej posłów na Sejm RP identyfikujemy jako część operacji dezinformacyjnej prowadzonej przeciwko Polsce".
Powiązany Artykuł
Cyberataki na Polskę
Sprawa cyberataków na Polskę zaistniała publicznie na początku czerwca. Wówczas szef KPRM Michał Dworczyk oświadczył, że w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na jego skrzynkę e-mail i skrzynkę jego żony, a także na ich konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały stosowne służby państwowe.
REKLAMA
Podkreślił jednocześnie, że "w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny lub ściśle tajny". Cyberataki były tematem m.in. niejawnej części obrad Sejmu, podczas której przedstawiono informację rządu w tej sprawie.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn w oświadczeniu podał, że ABW i SKW ustaliły, że na liście celów ataku socjotechnicznego znajdowało się co najmniej 4350 adresów e-mail należących do polskich obywateli, w tym 100 należących do polityków, a służby dysponują informacjami świadczącymi o związkach agresorów z działaniami rosyjskich służb specjalnych. Dotychczasowe ustalenia ABW i SKW pozwalają twierdzić, że za ataki odpowiada grup hakerska UNC1151".
pkur
REKLAMA