Żaryn o postępowaniu ws. prezesa NIK: stricte kryminalne, dotyczy przestępstw urzędniczych i gospodarczych

2021-07-23, 16:55

Żaryn o postępowaniu ws. prezesa NIK: stricte kryminalne, dotyczy przestępstw urzędniczych i gospodarczych
Stanisław Żaryn. Foto: PAP/Mateusz Marek

- Postępowanie dotyczy działań sprzecznych z prawem, które należy oceniać jako przestępstwa urzędnicze lub też przestępstwa gospodarcze - powiedział rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn pytany o zarzuty szefa NIK Mariana Banasia, że działania CBA i prokuratury wobec niego mają charakter polityczny.

Stanisław Żaryn na piątkowej konferencji prasowej w Warszawie potwierdził wcześniejszy komunikat CBA, że Biuro zatrzymało w piątek Tadeusza G., dyrektora Izby Skarbowej w Krakowie i Jakuba B., doradcę społecznego prezesa NIK. Obaj są podejrzani o popełnienie "przestępstw o charakterze urzędniczym".

Powiązany Artykuł

pap marian banaś 1200.jpg
Prokuratura chce pociągnąć Mariana Banasia do odpowiedzialności karnej. Wniosek trafił do Sejmu

Jakub B. to syn prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia, który wcześniej w piątek poinformował o tym zatrzymaniu na Twitterze. Podał, że jego syn został zatrzymany na lotnisku Kraków Balice, gdy wraz z żoną wracał z urlopu. Również w piątek Prokuratura Krajowa poinformowała, że Prokurator Generalny wystąpił do marszałek Sejmu z wnioskiem o uchylenie immunitetu prezesowi NIK, któremu śledczy chcą postawić kilkanaście zarzutów, w tym podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych.

Żaryn zapytany o zarzuty formułowane przez Mariana Banasia, że działania CBA i prokuratury wobec niego mają charakter polityczny, zapewnił, że "to postępowanie jest postępowaniem stricte kryminalnym, dotyczy działań sprzecznych z prawem, które należy oceniać jako przestępstwa urzędnicze lub też przestępstwa gospodarcze". - Stawiamy i prezentujemy fakty. Ta sprawa dotyczy trzech osób, które są objęte dzianiami i wnioskami prokuratury - dodał.

Zarzuty wobec zatrzymanych

Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych powiedział, że Tadeusz G. miał przekazywać osobom nieuprawnionym informacje, które pozyskał w toku prowadzenia czynności służbowych. - Mowa tutaj o podejrzeniu przekroczenia uprawnień - stwierdził. Tadeusz G. jest też podejrzany "o to, że mając informacje o działaniach sprzecznych z prawem nie poinformował - zgodnie ze swoim obowiązkiem - stosownych organów. - Mowa tutaj o podejrzeniu niedopełnienia obowiązków służbowych - dodał rzecznik.

Posłuchaj

Stanisław Żaryn: prezes NIK ma usłyszeć zarzuty w śledztwie (IAR) 0:19
+
Dodaj do playlisty

Według niego zatrzymanie Jakuba B. wynika z podejrzenia, że "jest on osobą, która posługiwała się poświadczającymi nieprawdę dokumentami w toku czynności kontrolnych, w kontaktach z urzędami, a także w działaniach, które miały na celu składanie wniosków o szereg dofinasowań realizowanych przez Urząd Marszałkowski w Małopolsce".

Rzecznik poinformował też, że obaj podejrzani zostaną przewiezieni do prokuratury w Białymstoku, która nadzoruje działania CBA w tej sprawie. Stwierdził również, że "to postepowanie, które dotyczy podejrzenia składania fałszywych oświadczeń majątkowych przez osobę pełniąca funkcje publiczną, jest postępowaniem rozwojowym". - Niewykluczone są kolejne czynności, realizowane w śledztwie - dodał.

Powiązany Artykuł

cba free 1200.jpg
Syn prezesa NIK zatrzymany przez CBA. Jakub B. usłyszy zarzuty

Wniosek o uchylenie immunitetu

Odpowiadając na pytania dziennikarzy powiedział też, że wystąpienie w piątek przez prokuraturę do Sejmu o uchylenie immunitetu prezesowi NIK, to czynność, która "uzupełnia wszystkie czynności śledcze, które są w tej sprawie, na tym etapie prowadzone". - Prezes NIK jest również osobą, która ma usłyszeć zarzuty w tym śledztwie - powiedział Żaryn dodając, że chodzi o szereg zarzutów dotyczących podejrzenia działań sprzecznych z prawem, które "wynikają wprost ze śledztwa dotyczącego oświadczeń majątkowych składanych przez osobę pełniącą funkcję publiczną".

- Wszystkie działania, którymi objętych zostało trzech podejrzanych - jedna osoba formalnie jest w tej sprawie chroniona immunitetem - uzupełniają się i stanowią pewną całość, która została nakreślona w materiale dowodowym zebranym przez CBA i prokuraturę - powiedział Żaryn.

Zapytany o zarzuty wobec prezesa NIK stwierdził, że "jest rolą prokuratury wskazanie, jakie konkretnie zarzuty chce ona postawić Banasiowi". - Z tego co ja wiem, są to zarzuty związane z poświadczaniem nieprawdy w oświadczeniach majątkowych - dodał.

Śledztwo w toku

Powiedział też, że w toku działań CBA i Prokuratury "zabezpieczono i poddano analizie szereg dokumentów", zebrano też "zeznania świadków i analizy finansowe". - To jest dosyć bogaty materiał dowodowy, który był przez szereg miesięcy analizowany - stwierdził.

Żaryn przyznał, że zatrzymania przeprowadzono w piątek, w Małopolsce, "w sposób skoordynowany" i "obaj podejrzani trafili w tym samym momencie w ręce funkcjonariuszy", mają oni usłyszeć zarzuty jeszcze w piątek w prokuraturze w Białymstoku.

Czytaj także:

- To śledztwo jest rozwojowe, będzie wymagało dalszych badań i analiz, a być może, również dalszych zatrzymań - powiedział rzecznik.

Stwierdził także, że Tadeusz G. jest podejrzany "o przekazywanie osobom nieuprawnionym materiałów" pozyskanych w trakcie pełnienia swojej funkcji. - To koresponduje wprost z informacjami, jakie zarzuty prokuratura chce postawić prezesowi NIK - dodał. Przyznał, że zatrzymanie Tadeusza G. jest związane z wątkiem oświadczenia majątkowego Mariana Banasia, a nie jego współpracą z Jakubem B.

- Jakub B. jest osobą, która występuje w charakterze podejrzanego, ale w innym wątku niezwiązanym z działalnością Tadeusza G. Materiał dowodowy pozwolił na wskazanie, że Jakub B. mógł posługiwać się poświadczającymi nieprawdę dokumentami - powiedział Żaryn.

Pytany jakimi karami są zagrożone czyny, o które podejrzewa się zatrzymanych, rzecznik zapowiedział, że o tym przesądzi prokuratura stawiając zarzuty.

Fałszywe zeznania podatkowe

W piątek Prokurator Generalny wystąpił do marszałek Sejmu z wnioskiem o uchylenie immunitetu prezesowi NIK Marianowi Banasiowi. Wśród kilkunastu zarzutów, które prokuratura zamierza postawić Banasiowi, jest podanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych. Zdaniem prokuratorów Banaś miał zaniżyć w deklaracjach podatkowych za lata 2015-2020 przychody z dzierżawy kamienicy w Krakowie. Według prokuratury naraziło to Skarb Państwa na stratę ponad 50 tys. zł z należnego podatku dochodowego.

Jak informują śledczy, Banaś miał też nakłaniać Dyrektora Administracji Skarbowej w Krakowie do bezprawnego ujawnienia mu informacji na temat prowadzonych w jego sprawie czynności przez Centralne Biuro Antykorupcyjne i kontroli podatkowej.

kp

Polecane

Wróć do strony głównej