Pływanie na niestrzeżonych odcinkach jest wyjątkowo niebezpieczne. Ratownicy apelują o rozsądek
Ratownicy apelują o niekąpanie się w morzu na niestrzeżonych odcinkach wybrzeża. Turyści chętnie wybierają na plażowanie miejsca mało uczęszczane, gdzie nie ma ratowników.
2021-07-30, 13:33
Powiązany Artykuł
![policja woda poszukiwania pap 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/3bd986c5-3aea-4ce5-aa5d-19725bd46ffe.jpg)
Akcja ratownicza na Bałtyku. Nie żyje 50-latek, jego syna uznano za zaginionego
- Tylko w tym roku musieliśmy na dzikich plażach ratować życie prawie 30 osobom - mówi Piotr Wasilewski, kierownik ratowników morskich w Ustce. Spotykamy się z plagą osób, które nie przestrzegają znaków zakazujących kąpieli. Zdaję sobie sprawę, że gdy morze jest spokojne, to przeważnie tam się nic nie stanie. Ale w momencie, gdy fale stają się wyższe, niebezpieczeństwo jest dwa razy większe, niż na kąpielisku - mówi ratownik.
Dodaje, że w tym roku wiele razy dochodziło do sytuacji, gdy ludzie potrzebowali pomocy w miejscach, w których obowiązuje całkowity zakaz kąpieli. - Takie miejsca są przeważnie oddalone od kąpielisk strzeżonych, więc ci ratownicy mają dalej no i nie zawsze jesteśmy w stanie zdążyć - mówi Piotr Wasilewski.
W Ustce 8 osób topiło się przy falochronach, gdzie obowiązuje całkowity zakaz kąpieli. Ratownikom udało się uratować życie między innymi 13-letniego chłopca. Od 1 kwietnia w całym kraju utonęło ponad 210 osób.
- Obowiązkowe lekcje pływania dla uczniów? Ratownicy WOPR apelują o ich wprowadzenie
- "Utopić się można zawsze i wszędzie - zwłaszcza podczas upałów". Ratownik o bezpieczeństwie nad wodą
nt/jbt
REKLAMA