Tragiczny finał WOŚP w Gdańsku. Ochroniarze i policjanci zeznawali przed sądem
Pracownicy firmy ochroniarskiej "Tajfun", urzędnicy i policjanci zeznawali dziś przed sądem w sprawie dotyczącej błędów w organizacji gdańskiego finału WOŚP, podczas którego śmiertelnie został zraniony nożem prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
2021-09-04, 00:49
Przed Sądem Rejonowym Gdańsk-Południe odbyła się w piątek kolejna rozprawa procesu, w którym oskarżone są osoby odpowiedzialne za organizację finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z 13 stycznia 2019 roku.
Powiązany Artykuł
Ruszył proces ws. organizacji koncertu WOŚP. Oskarżona nie przyznaje się do winy
Jak podaje portal Onet.pl, według zeznającego przed sądem operatora kamery, jedno z wejść na scenę nie zostało zabezpieczone. - Kontrola odbywała się po prawej stronie sceny, nikt nie sprawdzał mnie, kiedy korzystałem ze schodów od lewej strony. Zwróciłem na to wcześniej uwagę, bo od początku ten fakt mi przeszkadzał - cytuje portal zeznania świadka Kajetan W.
Czytaj także:
- Zabójstwo Pawła Adamowicza. Pierwsi świadkowie zeznawali ws. organizacji koncertu WOŚP
- Rzecznik PiS: to nikczemne, że KO wykorzystuje zabójstwo Pawła Adamowicza do bieżących sporów politycznych
Według serwisu, część świadków złożyła zeznania niekorzystne dla ochroniarzy.
Siedem osób objętych aktem oskarżenia
Aktem oskarżenia objęto siedem osób, którym zarzucono popełnienie przestępstw związanych z niezapewnieniem bezpieczeństwa i nieprawidłowościami w organizacji imprezy "Koncert – Gdańsk dla Orkiestry", która odbyła się 13 stycznia 2019 roku w ramach XXVII Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
REKLAMA
Akt oskarżenia oparto m.in. na opinii biegłego z zakresu bezpieczeństwa i zarządzania bezpieczeństwem. Ten stwierdził liczne i rażące uchybienia zarówno po stronie organizatora imprezy - stowarzyszenia Regionalne Centrum Wolontariatu w Gdańsku, jak i instytucji opiniującej wniosek organizatora, tj. funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku oraz urzędu wydającego zezwolenie na podstawie wniosku, tj. pracownika Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku, a także firmy ochroniarskiej – Agencji Ochrony "Tajfun", której zlecono zapewnienie bezpieczeństwa i porządku podczas imprezy.
Według prokuratury, firma ochroniarska i organizator imprezy Regionalne Centrum Wolontariatu nie zapewnili bezpieczeństwa i porządku podczas koncertu. W szczególności nie zabezpieczyli dostępu do sceny, umożliwiając wtargnięcie na nią zamachowca, który ugodził nożem Pawła Adamowicza. Prezydent Gdańska zmarł następnego dnia w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym. Oskarżonym grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
mbl
REKLAMA