"Miała wyjątkowe podejście do niewidomych". Paweł Kacprzyk o Róży Czackiej
- Róża postanowiła zmienić sytuację osób ociemniałych. Podchodziła do nich bardziej podmiotowo. Uważała, że niewidomy może być pełnoprawnym, równorzędnym, aktywnym członkiem społeczeństwa. Było ono było w ówczesnych czasach zupełnie nowatorskie - powiedział prezes Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach Paweł Kacprzyk.
2021-09-12, 12:31
Róża Czacka od dzieciństwa miała problemy ze wzrokiem. Ostatecznie straciła go w wieku 22 lat, po upadku z konia. - Po wypadku Róża przeżyła załamanie, odwiedziła wielu lekarzy. W końcu znany warszawski okulista dr Gepner powiedział jej, że wzroku już nigdy nie odzyska i zasugerował, że jako hrabianka ma spore możliwości i powinna zrobić coś dobrego dla innych niewidomych. Wtedy Róża Czacka postanowiła zająć się ociemniałymi - powiedział Paweł Kacprzyk.
Przypomniał, że Róża przez wiele lat jeździła po europejskich ośrodkach, gdzie poznawała nowoczesne metody pracy z niewidomymi. Następnie wróciła do Warszawy, gdzie w 1911 r. zarejestrowała Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi.
"Początkowo pracowała z dorosłymi, ucząc ich zawodu, ale bardzo szybko zauważyła potrzebę kształcenia dzieci. W latach dwudziestych otrzymała ziemię w podwarszawskich Laskach i tam rozpoczęła budowę ośrodka dla niewidomych" – wyjaśnił Kacprzyk.
Nowatorskie podejście
Zdaniem prezesa Róża Czacka miała wyjątkowe podejście do niewidomych. Przypomniał, że w tamtych czasach niewidomy miał do wyboru właściwie dwie drogi życia: mógł zostać muzykiem albo żebrakiem. - Róża postanowiła zmienić sytuację osób ociemniałych. Podchodziła do nich bardziej podmiotowo. Uważała, że niewidomy może być pełnoprawnym, równorzędnym, aktywnym członkiem społeczeństwa. Takie podejście było - jak na ówczesne czasy - czymś zupełnie nowatorskim. Współczesna psychologia doszła do podobnych wniosków dopiero w latach siedemdziesiątych XX w. - ocenił.
Posłuchaj
Kacprzyk zaznaczył, że gdy Róża złożyła śluby franciszkańskie, postanowiła jako siostra Elżbieta od Krzyża powołać do życia nowe zgromadzenie zakonne pomagające niewidomym. Tak powstało Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża. - Każda siostra, która składa śluby wieczyste, stawała się również członkinią Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi, chociaż jego członkami są także osoby świeckie. W sumie mamy ponad 1300 członków w całej Polsce - poinformował.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Służyła niewidomym na ciele i duszy. Siostra Maria Czacka i jej dzieło
Dodał, że słowem, a zarazem kierunkiem ideowym Lasek jest określenie "Triuno", które ma dwa znaczenia. Pierwszym jest, jak wyjaśnił Kacprzyk, nawiązanie do Trójcy Świętej, a drugim - jedność trzech grup ludzi: niewidomych, świeckich i sióstr zakonnych, którzy wspólnie w Laskach żyją i pracują.
Szeroka działalność
Przypomniał, że oprócz głównego ośrodka w Laskach Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi prowadzi dziś także szkołę dla dzieci z niepełnosprawnością sprzężoną w Rabce-Zdroju, przedszkole i ośrodek rehabilitacyjno-wypoczynkowy w Gdańsku, dom pomocy społecznej dla niewidomych kobiet w Żułowie k. Lublina i dom dla niewidomych mężczyzn w Niepołomicach. W domach w Niepołomicach i w Żułowie mieszka ponad 90 niewidomych dorosłych.
Kacprzyk zaznaczył, że Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi osobami niewidomymi zajmuje się od urodzenia aż do śmierci. - Mamy ok. 240 stałych uczniów w systemie szkolnym, czyli od przedszkola do klasy maturalnej. Mniej więcej dwie trzecie z nich mieszka w naszych internatach - wyjaśnił.
Dodał, że Towarzystwo prowadzi również dział wczesnego wspomagania rozwoju dziecka niewidomego, który wspiera ok. 150 dzieci w wieku przed przedszkolnym. - Kiedy w rodzinie pojawia się niewidome dziecko, często jest to dla rodziców szok. Wiele rodzin rozpada się, ponieważ jedno z rodziców nie wytrzymuje presji - stwierdził. Poinformował, że dzieci w wieku do 3 lat przyjeżdżają wraz z rodzicami do Lasek na kilkudniowe turnusy.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Prymas Stefan Wyszyński- zobacz serwis specjalny
Towarzystwo wspiera także otoczenie osoby niewidomej, np. dzięki turnusom dla ich rodzin, podczas których opiekunowie mogą nauczyć się, jak pomagać niewidomym i lepiej ich rozumieć. Kacprzyk zaznaczył, że wychowankowie Lasek, oprócz realizacji normalnego programu edukacji, uczestniczą w zajęciach rewalidacyjnych, jak terapia widzenia, nauka orientacji przestrzennej, rehabilitacja ruchowa, integracja sensoryczna czy spotkania z psychologiem i logopedą.
- Towarzystwo prowadzi także dział absolwentów, którym staramy się pomóc na dalszej drodze życia. Mogą oni uzyskać stypendia, czasami także pomoc socjalną - wyjaśnił. Dodał, że dział ten pomaga także dorosłym, którzy stracili wzrok, nawet jeśli nie są absolwentami Lasek. - Kiedy ktoś dorosły traci wzrok, jest to dla niego przeniesienie się w całkiem inną rzeczywistość. Dlatego nowoociemniali mogą uzyskać np. pomoc rewalidacyjną, czyli instrukcję orientacji przestrzennej czy pomoc w czynnościach życia codziennego - podkreślił.
Charyzmat Lasek
Kacprzyk przypomniał, że Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi prowadzi także technikum masażu, technikum informatyczne i szkołę branżową. - Jednak większość naszych uczniów zdaje na studia, po których pracują w bardzo różnych zawodach - powiedział.
Przywołał charakterystyczne dla Lasek pozdrowienie: "Przez krzyż do nieba". - Osobiście myślę, że ma swój początek w słowach matki Czackiej, która wielokrotnie podkreślała, że niesienie krzyża z radością jest szczególnym charyzmatem Lasek. Chodziło też o pozdrowienie osób niewidomych mijanych na Laskowskich ścieżkach tak, aby wiedziały, kogo spotykają. Do dziś siostry codziennie modlą się, ofiarując Bogu swój codzienny krzyż - zaznaczył.
Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz 23 kwietnia 2021 r. poinformował, że uroczysta beatyfikacja założycielki dzieła Lasek i zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża matki Elżbiety Róży Czackiej odbędzie się 12 września 2021 r. w Warszawie wraz z beatyfikacją kard. Stefana Wyszyńskiego.
REKLAMA
paw/
REKLAMA