"Sytuacja jest bardzo poważna". Wiceszef MON uzasadnia złożenie wniosku o przedłużenie stanu wyjątkowego
Wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz zapowiedział, że na wtorkowym posiedzeniu rządu złożony zostanie wniosek o przedłużenie stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym z Białorusią o kolejne 60 dni. Ma to na celu ułatwienie Straży Granicznej i innym służbom skuteczną ochronę polskiej granicy na wschodzie.
2021-09-28, 10:10
Wojciech Skurkiewicz powiedział w Polskim Radiu 24, że "szturm imigrantów na granicy cały czas następuje", czym uzasadnił działania MSWiA i MON "związane ze wzmacnianiem Straży Granicznej" i złożeniem wniosku "o przedłużenie stanu wyjątkowego w 183 gminach o kolejnych 60 dni, czyli do 2 grudnia".
Powiązany Artykuł
Będzie przedłużenie stanu wyjątkowego? Szef MSWiA: musimy podejmować skuteczne działania
We wtorek rząd zajmie się m.in. kwestią przedłużenia stanu wyjątkowego przy granicy polsko-białoruskiej. Szef MSWiA Mariusz Kamiński zapowiedział wcześniej, że będzie rekomendował rządowi przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.
"Prowokacje są potencjalnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa"
Na antenie Polskiego Radia 24 wiceminister Wojciech Skurkiewicz podkreślił, że często samo ustalenie tożsamości nielegalnych imigrantów stanowi duże wyzwanie dla polskich służb.
Cudzoziemcy nielegalnie przekraczający polską granicę nie posiadają dokumentów lub posługują się fałszywymi paszportami, a w celu ich identyfikacji Straż Graniczna musi kontaktować się ze służbami innych państw. - To jest ciężkie i poważne zadanie, a to są osoby, które często miały styczność z wojskowością, są dobrze zapoznane z obsługą broni - mówił wiceminister Wojciech Skurkiewicz.
REKLAMA
Dodał także, że część z osób zatrzymanych na granicy przez pewien czas przebywała w Rosji i mogła być tam szkolona.
Wiceminister obrony przekonywał, że "sytuacja jest bardzo poważna". Wskazał m.in. na prowokacje ze strony funkcjonariuszy białoruskich wobec polskich żołnierzy i pograniczników oraz charakterystykę co najmniej kilkudziesięciu już sprawdzonych osób zatrzymanych w Polsce, które - jak powiedział - "są potencjalnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa Rzeczypospolitej i bezpieczeństwa Unii Europejskiej".
Wojciech Skurkiewicz zaznaczył, że w ośrodkach przebywa już ok. 1200 osób zatrzymanych po nielegalnym przekroczeniu polskiej granicy. Zaznaczył, że "zdecydowana większość" z nich, to mężczyźni w wieku 18-30 lat. - Więc to są ludzie, co do których absolutnie mogą być kierowane podejrzenia, że to nie jest imigracja związana z warunkami humanitarnymi w tych krajach, z których pochodzą - stwierdził.
REKLAMA
Migranci pochodzą z różnych miejsc
Wiceszef MON powiedział, że są dwa źródła nielegalnej migracji do krajów UE: osoby "zwożone z państw Bliskiego Wschodu i północnej Afryki" na podstawie legalnie wydawanych wiz turystycznych przez władze Białorusi, oraz "spora grupa osób, które są na terenie Rosji, które też próbują się przedostać na Zachód Europy, czy do Polski lub innych krajów Unii".
Posłuchaj
Wojciech Skurkiewicz mówił również o "znacznych grupach" nielegalnych imigrantów, którym "udało się przedostać na teren Litwy" z zamiarem przedostania się następnie do Polski. Zwrócił uwagę, że takie grupy są zatrzymywane przez polskie służby na tzw. przesmyku suwalskim, który stanowi połączenie terytorium państw bałtyckich z Polską i resztą państw NATO, a także rozdziela terytorium rosyjskiego Obwodu Kaliningradzkiego od Białorusi.
REKLAMA
Wojsko i Straż Graniczna dbają o bezpieczeństwo
Powiązany Artykuł
Sytuacja migracyjna na Wschodzie. SG czujna także na granicy z Ukrainą
Wiceszef MON poinformował, że każdego dnia służbę bezpośrednio na granicy polsko-białoruskiej pełni ponad 2500 żołnierzy wspierających Straż Graniczną oraz ponad 600 żołnierzy WOT, którzy wspierają mieszkańców i lokalne samorządy.
Posłuchaj
Zwrócił także uwagę, że Straż Graniczna "również bardzo intensywnie pracuje w głębi kraju, jak też na naszej zachodniej granicy, (...) aby zatrzymać jak największą grupę osób, którym udaje się przejść granicę".
***
REKLAMA
Stan wyjątkowy w pasie przy granicy z Białorusią obowiązuje od 2 września i obejmuje 183 miejscowości z województw podlaskiego i lubelskiego.
Od sierpnia zanotowano prawie 9,5 tysiąca prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. Straż Graniczna udaremniła około 8 200 prób i zatrzymała 1 200 nielegalnych imigrantów.
ng
REKLAMA