Wybuch kamienicy w Poznaniu. Tomasz J. skazany na dożywocie za zabójstwo pięciu osób
Sąd Apelacyjny w Poznaniu orzekł, że Tomasz J. zostanie prawomocnie skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności m.in. za zabójstwo żony i spowodowanie wybuchu w kamienicy na Dębcu.
2021-10-12, 12:56
W sierpniu ub. roku mężczyzna został nieprawomocnie skazany na dożywocie. Apelację od tego orzeczenia złożyli obrońcy Tomasza J., oraz pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych.
We wtorek Sąd Apelacyjny w Poznaniu utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego. Orzeczenie jest prawomocne.
Zabójstwo pięciu osób
Powiązany Artykuł
Spowodował wybuch gazu w kamienicy. Ruszył proces mieszkańca Poznania
– Rozpoznawana sprawa z pewnością nie była typowa – podkreślił w uzasadnieniu wyroku sędzia Maciej Świergosz.
- Rzadko zdarza się, żeby jednemu sprawcy przypisano zabójstwo aż pięciu osób, a do tego usiłowanie zabójstwa 34 kolejnych. Ponadto, niewątpliwie też ewenementem na naszą skalę jest to, że w wyniku działania sprawcy doszło do wybuchu gazu i zawalenia kamienicy niemal w centrum Poznania - dodał.
REKLAMA
4 marca 2018 r. wskutek wybuchu gazu zawaliła się część kamienicy na poznańskim Dębcu. Prokuratura ustaliła, że bezpośrednią przyczyną eksplozji było celowe odkręcenie przez Tomasza J. rury doprowadzającej gaz do kuchenki. W ruinach znaleziono ciała pięciu osób; rannych zostało ponad 20 mieszkańców kamienicy.
Proces Tomasza J. rozpoczął się w listopadzie 2019 roku. Prokuratura oskarżyła go o zabójstwo żony, Beaty J., znieważenie jej zwłok, a także o zabójstwo czterech innych osób i usiłowanie zabójstwa 34 mieszkańców kamienicy poprzez doprowadzenie do wybuchu gazu. Mężczyzna został też oskarżony o spowodowanie wypadku drogowego, w wyniku którego ciężkich obrażeń doznał jego syn Kacper.
W sierpniu 2020 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał Tomasza J. na karę dożywotniego pozbawienia wolności. O warunkowe przedterminowe zwolnienie może się ubiegać nie wcześniej niż po 30 latach. Tomasza J. pozbawiono także praw publicznych na 10 lat. Wyrokiem sądu mężczyzna musi także zapłacić nawiązki i zadośćuczynienia m.in. swojemu synowi, a także rodzinom ofiar i mieszkańcom poszkodowanym wskutek wybuchu
REKLAMA
st
REKLAMA