Apel z Polski o finansową presję na Polskę. Wiceszef MSZ: próba obalenia rządu
Finansowa presja na Polskę, o którą apeluje Sławomir Sierakowski, ma zmusić rząd do ograniczenia wydatków na politykę społeczną, pogorszenia warunków życia wieku Polaków i upadku rządu - ocenił wiceszef MSZ Paweł Jabłoński odnosząc się do wywiadu Sierakowskiego dla "Financial Times".
2021-11-07, 17:46
"Kolejny apel o »finansową presję« na Polskę – ma ona zmusić rząd do ograniczenia wydatków na politykę społeczną, w efekcie do pogorszenia warunków życia wieku Polaków i upadku rządu. Autor: Sławomir Sierakowski (przez lata udawał wrażliwego społecznie lewicowca)" - napisał wiceszef polskiej dyplomacji w niedzielę na Twitterze.
Powiązany Artykuł
"Chęć odzyskania władzy przyćmiewa troskę o bezpieczeństwo państwa". Jabłoński odpowiada na wpis Tuska
Jabłoński dołączył wpis Sierakowskiego zamieszczony na Facebooku 4 listopada br. Redaktor naczelny "Krytyki Politycznej" napisał w nim: "Z okazji moich urodzin szkaluję rząd polski w tekście dla Financial Times". Sierakowski przytoczył fragment tego wywiadu, gdzie ocenił, że "jedynym sposobem walki z Kaczyńskim jest zwalczanie ognia ogniem". Jak dodał, "presja finansowa ma sens, jeśli jest kompleksowa i spójna".
Cios w socjalne wydatki
"Wielu wyborców PiS jest zainteresowanych szczodrymi wydatkami socjalnymi rządu. Ale wydatki na taką skalę nie mogą trwać wiecznie, a blokada funduszy unijnych może uderzyć w popularność rządu. Jasne jest, że niekończący się dialog między UE a PiS nie pomoże zwykłym Polakom — a może wyrządzić straszliwe szkody UE, której pozycja zależy od poszanowania jej praw i wartości" - podsumował Sierakowski w "Financial Times".
Powiązany Artykuł
Wiceszef MSZ: Tusk wie, że pieniądze z UE zostaną odblokowane
Sierakowski jest założycielem i redaktorem naczelnym pisma "Krytyka Polityczna", internetowego "Dziennika Opinii" oraz Wydawnictwa Krytyki Politycznej.
REKLAMA
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego
Trybunał Sprawiedliwości UE 4 lipca 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Po niespełna dwóch miesiącach, 7 września, Komisja Europejska zdecydowała o zwróceniu się do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji w sprawie środków tymczasowych. KE podała wówczas, że uważa, że Polska nie podjęła wszystkich środków niezbędnych do pełnego wykonania nakazu Trybunału.
- Premier w "Financial Times": mamy do czynienia z dyskryminacyjnym traktowaniem i dyktatem ze strony KE
- Tomasz Krawczyk: na Polsce wymusza się przeprowadzenie reformy sądownictwa według wskazówek UE
W ubiegłym tygodniu TSUE poinformował, że Polska, z uwagi na to, że nie zawiesiła stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN, została zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 mln euro dziennie, licząc od dnia doręczenia tego postanowienia do dnia zastosowania się do lipcowego postanowienia.
Nowa ustawa
Powiązany Artykuł
Patryk Jaki: Unii przeszkadza, że Polska rośnie gospodarczo
Niedawno wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) powiedział, że projekt ustawy o Izbie Dyscyplinarnej trafi do Sejmu prawdopodobnie za tydzień i że będzie to "całościowa, kolejna próba reformowania wymiaru sprawiedliwości".
Jak dodał, ustawa zlikwiduje Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, ponieważ ta się nie sprawdziła. Ustawa ma też przynieść nowy system dyscyplinowania sędziów.
- Nie będzie tak, że sędziowie nie będą poza kontrolą jakąkolwiek – jak to było dotychczas – podkreślił Terlecki.
REKLAMA
fc
REKLAMA