Wiceszef MSWiA: ataków na polską granicę jest mniej, ale są bardziej niebezpieczne

Błażej Poboży powiedział, że "zmieniła się taktyka białoruskich służb i nielegalnych imigrantów" w czasie ataków na polską granicę. Jak mówił, wcześniej strona polska miała do czynienia "z takimi sytuacjami, do których łatwo było się przygotować". - Przychodziła grupa około 100-150 migrantów, widać było napływające fale, natomiast ostatnio obserwujemy, że są oni podwożeni do granicy przez białoruskie służby niemal w ostatniej przed atakiem. W tym wypadku trudniej jest reagować naszym funkcjonariuszom - wskazał wiceminister.

Prowokacje Mińska przy granicy z Polską

Nowym elementem wykorzystywanym przez białoruskie służby i migrantów podczas ataków na polską granicę, jest, jak mówił wiceszef MSWiA, próba zmylenia naszych funkcjonariuszy. Jako przykład podał sytuację z wtorku, gdzie "w trzech miejscowościach doszło do próby siłowego przekroczenia naszej granicy". - I co ciekawe, w jednym z miejsc rzucana jest kładka na ogrodzenie, co miałoby sugerować, że tu będzie kolejna próba szturmu, a dwa kilometry dalej rozcinana jest koncentrina i tamtędy próbują się przedrzeć nielegalni imigranci - wskazał.

Wiceminister zwrócił uwagę, że podczas ataków na polską granicę pojawiły się nowe elementy, np. "ostrzelanie masztów oświetleniowych". - Każdy kolejny dzień, każdy kolejny tydzień przynosi eskalację tego kryzysu, jeżeli chodzi o działania o charakterze prowokacyjnym - stwierdził. - Dzisiaj w nocy nasze instalacje oświetlające zostały ostrzelane (…) z kilku pozycji - poinformował Błażej Poboży. 

Jak mówił, "to było celowe zniszczenie naszych punktów oświetleniowych z użyciem broni pneumatycznej". - Boję się pomyśleć, jaka będzie następna próba - zaznaczył.

 

Kryzys na granicy. Wiceszef MSWiA: musimy być przygotowani na każdy wariant

Dodał, że "każdej nocy w meldunkach, które otrzymuje kierownictwo resortu, jest mowa także o strzałach oddawanych przez polską stronę". - Oczywiście są to strzały ostrzegawcze, w powietrze, ale to pokazuje, że sytuacja jest coraz bardziej dramatyczna - wskazał wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. Jak podkreślił, "o ile prób nielegalnego przekroczenia granicy jest mniej, o tyle mają one zdecydowanie niebezpieczny charakter".

- Musimy być przygotowani na każdy z możliwych wariantów rozwoju sytuacji i kontynuować zabezpieczenia naszej granicy - wskazał. Jak dodał, po wygaśnięciu stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym, pojawiła się konieczność przedłużenia warunków zapewniających bezpieczeństwo polskim służbom i żołnierzom. Temu ma, jak tłumaczył, służyć nowelizacja ustawy o ochronie granicy.

• Żaryn: białoruskie służby rozpuszczają wśród migrantów plotki podsycając w nich chęć atakowania granicy
• Centrum prasowe przy granicy z Białorusią. Podano datę otwarcia i zasady działania

Zobacz także: Wojciech Skurkiewicz w "24 pytaniach"

ms

ms