Edukacja seksualna. Wiceszef MEiN: odpowiedzialne nauczanie, a nie demoralizacja

W rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie" wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski wskazał, że "promocja aktywności seksualnej w wieku lat 15 przez zdecydowaną większość rodziców nie jest pozytywnie opiniowana". Odnosząc się do organizacji, które zajmują się w szkołach tematem edukacji seksualnej stwierdził: "Te osoby często mają na celu demoralizację młodych ludzi".

2021-12-07, 07:23

Edukacja seksualna. Wiceszef MEiN: odpowiedzialne nauczanie, a nie demoralizacja
Konieczne jest też zwiększenie liczby nauczycieli, którzy mają kwalifikacje do nauczania o edukacji seksualnej - ocenił wiceszef MEiN Tomasz Rzymkowski. Foto: GOV.pl

Rzymkowski pytany przez gazetę o "próby wejścia do polskich szkół różnych organizacji, które chcą przekazywać młodzieży wiedzę o edukacji seksualnej", przypomniał, że w tej chwili w parlamencie procedowana jest tzw. ustawa kuratorska, która powoduje, że kurator ma kontrolować wejścia do szkół wszelkich organizacji pozarządowych.

- Wkraczanie do szkół z treściami wykraczającymi poza program nauczania może odbywać się wyłącznie za przyzwoleniem rodziców. Jeśli rodzice wyrażą zgodę, aby dana organizacja miała kontakt z dziećmi, prezentując im jakieś materiały, to oczywiście kurator powinien na to zezwolić - podkreślił wiceminister.

Zaznaczył jednocześnie, że są sytuacje, kiedy "mamy do czynienia z agitatorami, a nie wychowawcami". - Te osoby często mają na celu demoralizację młodych ludzi, bo promocja aktywności seksualnej w wieku lat 15 przez zdecydowaną większość rodziców nie jest pozytywnie opiniowana. Oczywiście nie chodzi o to, aby dzieci nie miały przekazywanej wiedzy z seksualności człowieka, ale o to, aby to się działo w sposób odpowiedzialny - powiedział Tomasz Rzymkowski.

MEiN o edukacji seksualnej

Pytany, czy MEiN planuje wprowadzić zmiany dotyczące przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie, odparł, że przede wszystkim resort chce podnieść jego rangę.

REKLAMA

- Konieczne jest też zwiększenie liczby nauczycieli, którzy mają kwalifikacje do nauczania tego przedmiotu. Chcemy, aby te lekcje konsumowały potrzebę przekazywania wiedzy na temat ludzkiej seksualności, ale też wlewały w młodych ludzi świadomość decyzji dotyczących np. planowania rodziny. Co najważniejsze, ten przedmiot nie jest nacechowany kwestiami ideologicznymi - podkreślił wiceminister.

Czytaj także:

jb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej