Kard. Nycz spotkał się z biednymi i bezdomnymi. "Kościół daje znak"

Kardynał Kazimierz Nycz na spotkaniu "Święta z Ubogimi" powiedział, że podstawową przyczyną rosnącej samotności, bezdomności, migracji i ubóstwa jest to, że bogaci nie potrafią i nie chcą podzielić się swoimi zasobami. Jak ocenił, wolą oni budować mury i odgradzać się w swoim bogactwie.

2021-12-25, 17:15

Kard. Nycz spotkał się z biednymi i bezdomnymi. "Kościół daje znak"

Kard. Kazimierz Nycz spotkał się w Boże Narodzenie z ubogimi i bezdomnymi na spotkaniu "Święta z Ubogimi" organizowanym przez wspólnotę Sant'Egidio. W Warszawie obiad na wynos i prezenty otrzymało około 600 najbiedniejszych, starszych i samotnych. Ze wspólnotą w kraju świętowało ponad 1,5 tys. osób.

Tegoroczne spotkanie odbyło się pod hasłem "Tu rodzi się nadzieja". Organizatorzy chcieli podkreślić wartość życzliwego spotkania z drugim człowiekiem, które często jest początkiem zmian w życiu.

- Chcemy pamiętać w tym roku o ubogich, starszych, osobach chorych, które zmagają się z koronawirusem; tych, którzy stracili swoich bliskich; o migrantach i uchodźcach, którzy marzną w lasach oraz tych, którzy znajdują między nami swój dom - chcemy, żeby był on gościnny - powiedziała przewodnicząca polskiej wspólnoty Sant'Egidio Magda Wolnik.

"Pandemia utrudnia życie ludziom samotnym"

Składając ubogim świąteczne życzenia w parafii św. Barbary kard. Kazimierz Nycz zwrócił uwagę, że człowiek potrzebuje wspólnoty. - Spotykamy się tutaj, aby osoby doświadczające braku rodziny, bliskich, domu, mogli te święta, nawet nie samą Wigilię - przeżyć we wspólnocie z kimś - powiedział metropolita warszawski.

REKLAMA

Podkreślił, że problem bezdomności i samotności nie jest wprost i bezpośrednio związany z pandemią. - Istniał on także przedtem, natomiast pandemia utrudnia życie ludziom samotnym. Jest dla nich zagrożeniem choroby i śmierci - może nawet większym, niż dla innych - ocenił hierarcha.

Dodał, że przestrzeganie obostrzeń sanitarnych, które uniemożliwiają tradycyjne spotkanie wigilijne przy stole jest wyrazem troski o drugiego człowieka. - Kto sobie lekceważy przykazanie "Nie zabijaj", potem płaci za to cenę wyższą niż się spodziewał - ostrzegł kardynał.

"Bogaci nie potrafią podzielić się swoimi zasobami"

Zwrócił uwagę, że "im społeczeństwo i miasta Europy i świata są bogatsze, czasem opływające w luksusie widocznym w mediach, tym problem bezdomności bywa większy, tym więcej jest ludzi, którzy z różnych powodów sobie nie radzą".

Kard. Kazimierz Nycz wskazał, że podstawową przyczyną rosnącego ubóstwa, samotności, bezdomności i migracji jest to, że "bogaci nie potrafią i nie chcą podzielić się swoimi zasobami". - Wolą budować mury, odgradzać się w swoim bogactwie zakładając, że nikt nie przeskoczy muru i nikt nie podkopie pod murem - mówił hierarcha. - Tam, gdzie następuje dzielenie się bogactwem tam kończy się migracja za pracą - zaznaczył.

REKLAMA

Jako przykład wskazał Mur Berliński między Europą Zachodnią a Wschodnią. - Wielu ludzi tam przechodziło, przeskakiwało, przejeżdżało, ginęło. Zwalono go 30 lat temu i problem się skończył. Ci, którzy chcieli legalnie przejść przeszli - przypomniał duchowny.

Pomoc Kościoła

Duchowny podkreślił, że "świat stworzony przez Boga jest wspólny". - Bóg dał go wszystkim i wszyscy mają do niego prawo. To jest czysta nauka społeczna Kościoła zawarta w soborze watykańskim II - wskazał.

Powołując się na Konstytucję duszpasterską o Kościele w świecie współczesnym kard. Nycz powiedział, że "człowiek, który znajduje się w sytuacji skrajnej potrzeby i biedy, chce zaspokoić swoje podstawowe potrzeby, ma prawo do tego, co jest wspólne, czy ma prawo przyjść i wziąć to, co ma bogaty - nie tylko to, co on ma w nadmiarze, czy co mu zbywa".

Metropolita warszawski powiedział, że odpowiadając na apel papieża Franciszka i przyjmując po świętach jakąś grupę migrantów Kościół w Polsce nie rozwiązuje systemowo problemu migracji w Polsce i na świecie. - Dajemy realny, rzeczywisty symbol, podobnie jak wspólnoty czy organizacje, które wspierają ubogich, samotnych czy pomagają bezdomnym, na co dzień. Od systemowej pomocy są inne instytucje - oświadczył kardynał. - Kościół pomaga, wspomaga, daje jakiś znak - podkreślił.

REKLAMA

Posłuchaj

Kard. Kazimierz Nych o odpowiedzi polskiego Kościoła na apel papieża Franciszka o pomoc dla uchodźców (IAR) 0:26
+
Dodaj do playlisty

Tradycja "Świąt z Ubogimi"

W tym roku formuła wydarzenia, które tradycyjnie miało formę uroczystego obiadu dla kilkuset osób, została zmieniona i dostosowana do sytuacji epidemicznej - odbyły się spotkania w trzech lokalizacjach: w parafii Świętej Barbary przy ul. Nowogrodzkiej, w parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus na Powiślu, gdzie pojawił się bp Rafał Markowski oraz w kościele Wniebowstąpienia Pańskiego na Ursynowie, w którym obiad bożonarodzeniowy organizowany był przez ostatnie lata; tym roku na spotkanie z ubogimi przyjechał tam bp Michał Janocha.

Część posiłków i prezentów została w bożonarodzeniowe przedpołudnie zawieziona bezpośrednio do osób bezdomnych żyjących na peryferiach miasta, m.in. w przyczepach kempingowych, altankach działkowych i pustostanach. To miejsca, które członkowie Sant'Egidio odwiedzają regularnie przez cały rok.

W świątecznych planach znalazły się również odwiedziny u mieszkających samotnie osób starszych; prezenty dla mieszkańców DPS-u na Solcu, z którymi członkowie Sant'Egidio przyjaźnią się od lat; festa dla dzieci z prowadzonej przez Wspólnotę Szkoły Pokoju; a także podarunki dla imigrantów i uchodźców z ośrodka w Dębaku.

W menu bożenarodzeniowego obiadu były: barszcz z uszkami, pierogi, sałatki, pieczone mięso z ziemniakami i kapustą oraz domowe ciasta na deser.

REKLAMA

Prezenty, które zapakowano w tym roku do worka Świętego Mikołaja to przede wszystkim rzeczy, które przydają się bezdomnym, czyli ciepłe kurtki, buty, śpiwory, koce, termosy, kubki termiczne, plecaki, torby sportowe, latarki oraz kosmetyki i słodycze. Osoby na peryferiach otrzymały także m.in.: drewno i gaz.

W przygotowania do tegorocznego obiadu bożonarodzeniowego zaangażowało się blisko 350 członków wspólnoty i wolontariuszy.

Posłuchaj

Kardynał Kazimierz Nycz o znaczeniu Bożego Narodzenia (IAR) 0:21
+
Dodaj do playlisty

"Święta z Ubogimi" nie tylko w Warszawie

"Święta z Ubogimi" odbywają się również w Poznaniu, gdzie wspólnota Sant'Egidio przygotowała świąteczny obiad i prezenty dla swoich bezdomnych przyjaciół, a także upominki dla mieszkańców DPS-u oraz dzieci romskich ze Szkoły Pokoju.

Bożonarodzeniowe paczki dla ubogich i samotnych osób, a także przyjaciół z DPS-u oraz Ukraińców uczęszczających do Szkoły Języka i Kultury Polskiej przygotowała również wspólnota w Chojnie. W sumie w Polsce Boże Narodzenie ze wspólnotą świętowało ponad 1,5 tys. ubogich.

REKLAMA

Pomoc wspólnoty Sant’Egidio

Tradycja bożonarodzeniowego obiadu powstała w Rzymie w 1982 roku i od lat żywa jest we wspólnotach na całym świecie. W ubiegłym roku do świątecznego stołu ze Wspólnotą Sant'Egidio zasiadło ponad 240 tys. gości w 70 krajach.

Wspólnota Sant'Egidio skupia się na budowaniu mostów przyjaźni z najbardziej marginalizowanymi i wykluczonymi członkami społeczeństwa - bezdomnymi, osobami starszymi, dziećmi ulicy, więźniami i uchodźcami - inspiracje i siły czerpiąc z regularnej modlitwy i lektury Słowa Bożego. Troszczy się o sprawy pokoju, ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego. Wspólnota powstała w 1968 r. w Rzymie z inicjatywy grupy licealistów z Andreą Riccardim na czele. Dziś należy do niej ponad 65 tys. osób w 73 krajach świata.

Zobacz także: Abp Wojciech Polak w Programie 1 Polskiego Radia

Czytaj także:

ng

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej