Premier przed wylotem do Brukseli: będę wnioskować o dotkliwy pakiet sankcji wobec Rosji
- Dość oświadczeń o wsparciu Ukrainy; dosyć naiwności. Czas działać. Trzeba wypracować dotkliwy pakiet sankcji dla Rosji - powiedział premier Mateusz Morawiecki, przed wylotem na nadzwyczajny szczyt Rady Europejskiej.
2022-02-24, 16:44
- Dość opowiadania, oświadczeń o wsparciu dla Ukrainy, podświetlania budynków, koniec czasu naiwności. Dzisiaj potrzebujemy konkretnych działań – powiedział szef polskiego rządu.
- Jadę do Brukseli w jednym zasadniczym celu – by wypracować bardzo konkretny, dotkliwy pakiet sankcji – podkreślił premier przed wylotem.
Akcentował, że Polska przestrzegała, przed tym, że Rosja zaatakuje Ukrainę. - Mówiłem, że wojska się zbierają, nie bez przyczyny – po to by zaatakować naszego sąsiada - wskazał.
"Jedziemy, by wypracować skuteczne sankcje wobec Rosji"
- Przekonuję wszystkich naszych partnerów, że dzisiaj musimy podjąć zasadnicze decyzje właśnie co do tego pakietu (sankcji), który będzie rozbudowany, będzie wystarczającym działaniem odstraszającym w stosunku do agresora - powiedział Morawiecki.
Jak podkreślił "napaść, inwazja na Ukrainę jest bezprecedensowym złamaniem prawa międzynarodowego, giną niewinni ludzie". - Dlatego Polska przestrzegała wcześniej i dziś jedziemy po to, żeby wypracować wspólnie ten pakiet sankcji, który będzie skuteczny. Jedziemy po to, żeby wzmocnić nasze bezpieczeństwo na wschodniej flance NATO - powiedział szef rządu.
- Zaopiekujmy się naszymi sąsiadami Z Ukrainy, bo oni teraz są w potrzebie – zapewnił jednocześnie Morawiecki. Jak podkreślił "przyjaciół nie można zostawiać w biedzie". - Musimy im pomóc – powiedział. Jak dodał - w związku z tym - jednym z celów jego wizyty w Brukseli jest wypracowanie przez UE "odpowiedniego pakietu wsparcia".
Posłuchaj
Atak na Ukrainę
Atak na Ukrainę rozpoczął się o 3:45 czasu obowiązującego w Polsce. Rosyjskie siły prowadzą ostrzał w wielu ukraińskich miastach, między innymi w Kijowie, Odessie i w Charkowie. Ukraina wprowadziła stan wojenny. Na drogach wyjazdowych z Kijowa ludzie czekają w wielokilometrowych korkach.
Rosyjskie wojska kontynuują ostrzał także w innych rejonach Ukrainy. Władze miejskie Kijowa ogłosiły alarm przeciwlotniczy i zaapelowały do mieszkańców o udanie się do schronów. Cztery stacje metra, przez które nie kursują teraz pociągi, przeznaczono na schrony - poinformował mer Witalij Kliczko.
REKLAMA
Także szef charkowskiej administracji obwodowej Ołeh Syniehubow wezwał ludność do słuchania sygnałów alarmowych i w razie niebezpieczeństwa znalezienia najbliższego miejsca, gdzie można się ukryć - schronów przeciwbombowych, podziemnych parkingów, stacji metra itp. Władze obwodu opublikowały też w internecie mapę z zaznaczonymi schronami przeciwbombowymi.
- UE zapowiada kolejne sankcje wobec Rosji. Zostaną bardzo szybko przyjęte
- "Europa i wolny świat muszą powstrzymać Putina". Premier o rosyjskim ataku na Ukrainę
>>> Śledź wydarzenia na wschodzie Europy - zobacz RAPORT WSCHÓD <<<
Zobacz również: Jarosław Sellin w Polskim Radiu 24
dn
REKLAMA
REKLAMA