Plany sprzedaży Lotosu Rosjanom. Obajtek nie szczędzi mocnych słów pod adresem Tuska. "Skandal"
Szef PKN Orlen opublikował - do tej pory zastrzeżone - dokumenty z 2011 roku, potwierdzające plany sprzedaży Lotosu. Wówczas Ministerstwo Skarbu Państwa pod kierownictwem koalicji PO-PSL chciało pozbyć się na rzecz spółek powiązanych z Rosją ponad 53 proc. akcji. - Jak ci ludzie mają czelność mówić, że my wyprzedajmy polski majątek w świetle wiedzy, którą dziś mamy? - pytał Daniel Obajtek w programie "Gość Wiadomości".
2022-05-16, 22:22
- Nie ma żadnej ideologicznej przesłanki, by mówić kategorycznie "nie" inwestorom z jakiegokolwiek kraju, także z Rosji. Nasi sąsiedzi są również od tego, abyśmy robili z nimi wspólne interesy - mówił szef ówczesnego rządu.
W dokumencie podpisanym w 2011 r. przez Grada wymienieni zostali trzej potencjalni nabywcy większościowego pakietu spółki. W procesie sprzedaży gdańskiej rafinerii brano pod uwagę trzy podmioty: węgierski MOL (wówczas powiązany z Rosją), transnarodową grupę kapitałową Mercuria zarejestrowaną w Holandii oraz rosyjsko-brytyjską spółkę (Tiumeńskiej Kompanii Naftowej z British Petroleum). TNK-BP dziś już nie istnieje - w 2013 roku wykupiła ją inna rosyjska spółka - Rosnieft.
Ostatecznie do transakcji nie doszło, a w marcu 2012 r. w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie "obywatelskiego projektu ustawy o zachowaniu przez Państwo Polskie większościowego pakietu akcji Grupy Lotos SA". Za odrzuceniem obywatelskiego projektu głosowało 198 posłów PO i 17 posłów PSL. Cała ówczesna opozycja, czyli PiS, Ruch Palikota, SLD i Solidarna Polska, były przeciw odrzuceniu projektu.
REKLAMA
Plany sprzedaży Lotosu Rosjanom. "Dziś już pewnie nie byłoby Orlenu"
Daniel Obajtek nazwał "skandalem" ówczesne decyzje rządu PO-PSL. - Oni działali wbrew polskiej racji stanu - stwierdził prezes PKN Orlen, wyliczając, które spółki za czasów rządu Donalda Tuska zostały sprzedane lub ich kompetencje ograniczano. - To było nic innego jak dzika prywatyzacja - ocenił.
- W tym świetle nie dziwią mnie określenia typu "nasz człowiek w Warszawie" (tak o Donaldzie Tusu pisała rosyjska prasa - przyp. red.). Potwierdzają to odtajnione notatki, które trafiają na światło dzienne. Teraz ci sami kłamią społeczeństwu, mówiąc że my pozbywamy się polskiego majątku - przekonywał.
Daniel Obajtek podkreślił również, że gdyby wtedy doszło do tej transakcji dzisiaj Rosjanie mogliby zniszczyć Polskę energetycznie. - W pełni zmonopolizowaliby rynek i obniżyliby całkowicie parametry Orlenu. Dzisiaj tej spółki by już pewnie nie było - powiedział.
Posłuchaj
- Sakiewicz: Tusk nie mógł sprzedać nikomu innemu Lotosu niż Rosjanom
- Nisztor: Tusk chciał sprzedać Lotos podmiotom związanym z Kremlem
- Tusk chciał sprzedać Lotos Rosjanom. Pereira: nie bez znaczenia jest tu bieg wydarzeń
Warunki połączenia Orlenu z Lotosem wymuszone przez KE
Daniel Obajtek odniósł się też do głosów polityków opozycji, którzy zarzucają Orlenowi, że spółka sprzedaje część stacji firmie MOL. Ich zdaniem, ma być ona zależna od rosyjskiego kapitału.
Daniel Obajtek po raz kolejny podkreślił w tym kontekście, że to Komisja Europejska nakazała Orlenowi odsprzedanie części stacji, a - jak wskazał - "i tak warunki połączenia z Lotosem są dużo lepsze niż to na początku proponowała KE". Dodał także, że w węgierskiej firmie MOL nie ma już kapitału rosyjskiego.
- W Polsce mamy teraz około 8 tys. stacji, sprzedajemy MOL 400, ale także kupujemy 200, które mają podobny zysk operacyjny. Dodatkowo cały czas dokupujemy stacje w regionie, ostatnio kupiliśmy ponad 20 stacji benzynowych na Słowacji. Nie ma większego sensu trzymania stacji koło stacji (tak będzie po połączeniu Orlenu z Lotosem - przyp. red.) - mówił Obajtek..
Obecnie Orlen musi pozbyć się części aktywów Lotosu, wypełniając warunki zgody na przejęcie firmy postawione przez Komisję Europejską. W styczniu ogłoszono, że 30 procent udziałów w rafineriach Lotosu zostanie sprzedane saudyjskiemu Saudi Aramco, węgierski MOL kupi 417 stacji benzynowych Lotosu, a Unimot zakupi bazy paliwowe.
REKLAMA
Zobacz także: wicepremier Jacek Sasin w "Sygnałach dnia"
jp/IAR/tvp.info
REKLAMA