Negocjacje dot. projektu zmian w SN. Prezydent twardo obstaje przy fundamentalnych punktach

Andrzej Duda w wywiadzie dla "Polska Times" podkreślił, że przedstawiając projekt zmian w Sądzie Najwyższym, który przewiduje likwidację Izby Dyscyplinarnej, chciał "pomóc rządowi rozwiązać problemy wynikające z orzecznictwa europejskiego". Odnosząc się do krytycznego stanowiska Solidarnej Polski, prezydent wskazał, że nie chciałby wprowadzania poprawek do fundamentalnych punktów jego projektu.

2022-05-19, 20:42

Negocjacje dot. projektu zmian w SN. Prezydent twardo obstaje przy fundamentalnych punktach
Sejm uchwalił ustawę o Sądzie Najwyższym. Foto: K2_Studio/Shutterstock

Rozmowa z Andrzejem Dudą została opublikowana w czwartek wieczorem na stronie internetowej "Polska Times". Prezydent był pytany - w kontekście środków z Funduszu Odbudowy - czy politycy PiS i Solidarnej Polski osiągnęli porozumienie ws. jego projektu noweli ustawy o Sądzie Najwyższym.

Zawirowania wokół SN. "Trzeba stworzyć system, w którym każdy sędzia ma jednakowe warunki"

Andrzej Duda odparł, że chciał pomóc polskiemu rządowi i polskiej scenie politycznej, ale z drugiej strony chciał rozwiązać problemy, które powstały w samym Sądzie Najwyższym, również w wyniku orzecznictwa europejskiego.

- Chciałem, żeby te problemy były rozwiązane, chciałem, żeby w związku z tym spory, tu, na miejscu, wokół polskiego sądownictwa nieco się wyciszyły. Pewne zastrzeżenia, które się pojawiły, uznałem za godne uwzględnienia, jak chociażby to, że sędziowie powinni być równi, niezależnie od tego, w jakiej izbie orzekają. Dopóki ta ustawa nie zostanie uchwalona, jest tak, że sędziowie Izby Dyscyplinarnej mają lepsze warunki, są wyjątkową grupą sędziów - powiedział Andrzej Duda.

- Uznałem, że trzeba stworzyć system, w którym każdy sędzia ma jednakowe warunki i każdy sędzia może być wybrany do Izby Odpowiedzialności Zawodowej - nowej, która ma zostać na podstawie ustawy stworzona, gdzie jednak mimo wszystko zachowa pewną część swojego etatu w swojej normalnej Izbie Cywilnej, Karnej czy innych izbach Sądu Najwyższego, ale część będzie mu ujęta, po to, by mógł przez pewien czas orzekać w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej. Będzie łączył dwa obowiązki, ale nie dostanie z tego tytułu żadnego wynagrodzenia - powiedział prezydent.

REKLAMA

Zobacz także:

"Ufam, że te prace niebawem się zakończą"

Andrzej Duda był też dopytywany, czy wie, jak jego projekt ustawy o SN będzie ostatecznie wyglądał po poprawkach zgłoszonych przez posłów Solidarnej Polski, a także kiedy pieniądze z Funduszu Odbudowy trafią do Polski.

- Przede wszystkim mam nadzieję, że w najbliższym czasie zostanie uchwalona ta ustawa. Wiem, że wokół niej były spory polityczne, były dyskusje. Ufam, że te prace niebawem się zakończą. Oczywiście, posłowie mają prawo wnoszenia poprawek i dyskusji, więc to nie jest nic nadzwyczajnego. Natomiast mam nadzieję, że nie dojdzie do zmiany w fundamentalnych punktach, tych, które są dla mnie najważniejsze - powiedział Andrzej Duda.

Powiązany Artykuł

Zbigniew Kuźmiuk 663.jpg
Porozumienie ws. KPO. Zbigniew Kuźmiuk: pierwsze pieniądze trafią do Polski na początku jesieni

Dodał, że kilka miesięcy temu spotkał się z szefem SP i ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro. Politycy - jak wskazał prezydent - rozmawiali nt. "różnych wariantów, rozwiązań dotyczących nie tylko Sądu Najwyższego, ale również i sądownictwa powszechnego".

REKLAMA

- Akurat, jeśli chodzi o sądownictwo powszechne, to mieliśmy tu dosyć duże porozumienie co do pewnych koncepcji, które pan minister przedstawiał. Co do Sądu Najwyższego były między nami pewne różnice, ale ja przede wszystkim chcę rozwiązywać problemy. A w moim przekonaniu, to jest rzeczywiście jedyna droga do rozwiązania problemów - zarówno tych wewnętrznych, jak i przy okazji tych zewnętrznych - podkreślił Andrzej Duda.

Zobacz także: b. premier Beata Szydło w PR24

jp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej