Polskie armatohaubice trafią na Ukrainę. Premier Morawiecki: największy od 30 lat kontrakt zbrojeniowy

Premier Mateusz Morawiecki ogłosił na konferencji w Hucie Stalowa Wola podpisanie kontraktu na sprzedaż broni Ukrainie. - To największy w ostatnim trzydziestoleciu zbrojeniowy kontrakt eksportowy - podkreślił. Umowa obejmuje dostawę 56 sztuk armatohaubic Krab, a jej wartość szacowana jest na ok. 3 mld zł. 

2022-06-07, 16:27

Polskie armatohaubice trafią na Ukrainę. Premier Morawiecki: największy od 30 lat kontrakt zbrojeniowy
Premier Morawiecki: sprzedaż broni Ukrainie pozwoli na rozwój krajowego sektora zbrojeniowego. Foto: Twitter/@PremierRP

- Bezpieczeństwo jest najwyższym priorytetem rządu Prawa i Sprawiedliwości - zadeklarował w Stalowej Woli premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że rząd wprowadza obecnie program wielomiliardowych inwestycji w supernowoczesne uzbrojenie. - Najlepsza broń, którą chcemy, żeby polska armia miała, to nowoczesna, skuteczna i polska - dodał.

Szef rządu wskazał, że dla poprawy bezpieczeństwa Polski rząd zdecydował się wcześniej na budowę zapory na granicy z Białorusią, "po to, żeby nie być przedmiotem ataku i prowokacji ze strony Łukaszenki. Dlatego właśnie przyjęliśmy ustawę o obronie ojczyzny".

Kontrakt na sprzedaż broni Ukrainie. "Największy od 30 lat"

Premier powiedział, że potencjał polskiego przemysłu zbrojeniowego jest bardzo duży, co szczególnie widać w Stalowej Woli. Oświadczył, że Huta Stalowa Wola to "jedna z pereł w koronie przemysłu zbrojeniowego", choć - jak zaznaczył - jest tu jeszcze "dużo do zrobienia".

- Ale cieszymy się z tego, że mamy możliwość już dzisiaj sprzedawania naszej broni za granicę. Teraz właśnie podpisujemy jeden z największych, jeśli nie największy zbrojeniowy kontrakt eksportowy ostatniego trzydziestolecia - ogłosił Morawiecki, wyjaśniając, że kontrakt dotyczy sprzedaży broni Ukrainie. Dodał, że polska broń będzie "bardzo ważna" na polu walki na wschodzie Ukrainy.

Morawiecki przekazał, że środki na to Ukraina częściowo otrzymuje z UE, a częściowo płaci ze swojego budżetu. - Polska dostaje te pieniądze, żeby tutaj wzbogacać nasz potencjał produkcyjny - dodał.

REKLAMA

56 armatohaubic Krab

Umowa na 56 sztuk armatohaubic Krab warta ok. 3 mld zł została podpisana w Kijowie. To największy kontrakt eksportowy polskiej zbrojeniówki od lat - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Jak przypomina "DGP", przy odpowiedniej amunicji zasięg tych poruszających się na gąsienicach armatohaubic to ok. 40 km.

Polskie Radio pierwsze informowało, że pierwszy dywizjon, czyli 18 sztuk wraz z wozami towarzyszącymi, trafił na Ukrainę w ostatnim tygodniu. Sprzęt ten został przekazany z zasobów Wojska Polskiego, być może częściowo zostanie zrefinansowany przez Unię Europejską.

Posłuchaj

Premier Morawiecki: sprzedaż broni Ukrainie pozwoli na rozwój krajowego sektora zbrojeniowego (IAR) 0:30
+
Dodaj do playlisty

Dostawy powinny zostać zrealizowane w ciągu kilku-kilkunastu miesięcy, tym razem jest to "normalna" umowa sprzedaży. Za dostawy amunicji najpewniej będą odpowiadać Amerykanie.

Według "DGP" producentem armatohaubic Krab jest wchodząca w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej Huta Stalowa Wola, ale swoje zgody na eksport musiały wyrazić m.in. rządy Korei Południowej i Niemiec. Wszystko dlatego, że podwozia są produkowane na koreańskiej licencji, z kolei w silnikach są niemieckie elementy.

REKLAMA

Premier Morawiecki: budujemy armię opartą o nasz przemysł

Premier przekonywał, że obecnie polska broń jest wysoko ceniona. - Grot, Piorun, Krab - to są te rodzaje broni, o które dzisiaj jesteśmy nagabywani, proszeni o ich sprzedaż, i robimy to, bo wiemy, że na współczesnym polu walki ona jest niezbędna. A jeszcze nie tak dawno temu wielu "mędrców" mówiło: "po co nam te czołgi, one nie są niezbędne" - przypomniał.

Podkreślił, że jest dumny z tego, iż polski przemysł zbrojeniowy "dokłada swoją, nie cegiełkę, ale wielką cegłę" do programu modernizacji polskiej armii. - I aby armia była rzeczywiście zmodernizowana, musi się opierać o wiele rodzajów broni, i także o swój własny przemysł, własną myśl techniczną, tak jak to u nas właśnie się dzieje - stwierdził.

Premier dziękował tym, którzy "pomogli, aby polski przemysł zbrojeniowy przetrwał te chude lata, lata zapaści, kiedy tylko zwalniano pracowników z pracy, lata 2008, 2009, 2010, 2011, 2012 i 2013".

- A my budujemy silną armię, opartą o naszą myśl, a także o zakupy za granicą u naszych sojuszników, po to właśnie byśmy mieli tak silną armię, aby ona nigdy nie musiała być użyta - by pełniła swoją rolę odstraszającą w wystarczająco wysokim stopniu, by nigdy nie musiała być użyta - oświadczył.

Czytaj także:

kp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej