Zagłada polskich elit. W Palmirach oddano hołd pomordowanym więźniom Pawiaka
W Palmirach pod Warszawą uczczono pamięć zamordowanych przez niemieckich okupantów więźniów Pawiaka. 82 lata temu rozstrzelano w tej miejscowości 362 osoby. Na cmentarzu w Palmirach zgromadzili się byli więźniowie Pawiaka oraz ich rodziny, powstańcy warszawscy, kombatanci, przedstawiciele władz samorządowych i organizacji społecznych.
2022-06-21, 17:06
Podczas uroczystości dyrektor Muzeum-Miejsca Pamięci w Palmirach Dominika Jarzyńska-Pokojska mówiła, że egzekucje w Puszczy Kampinoskiej były następstwem działań ludobójczych trwających od początku okupacji niemieckiej. Przypominała, że represje przybrały na sile wiosną 1940 roku i rozpoczęła się "nadzwyczajna akcja pacyfikacyjna", która przeszła do historii pod kryptonimem "akcji AB" i była ukierunkowana na likwidację wybitnych reprezentantów polskiego społeczeństwa.
Palmiry - miejsce kaźni
W kampinowskim lesie Niemcy zamordowali między innymi działacza ludowego i marszałka Sejmu Macieja Rataja, Jana Pohoskiego - wiceprezydenta Warszawy, a także biegacza, złotego medalistę olimpijskiego z 1932 roku Janusza Kusocińskiego. Dominika Jarzyńska-Pokojska przypomniała, że w palmirskim lesie rozstrzelano także Agnieszkę Dowbor-Muśnicką - córkę generała Józefa Dowbor-Muśnickiego, dowódcy Powstania Wielkopolskiego.
Podczas uroczystości wspominała ją prezes Towarzystwa generała Józefa Dowbor-Muśnickiego Zofia Smolarz. Jak mówiła, Towarzystwo pielęgnuje pamięć o generale, jego rodzinie oraz o powstańcach wielkopolskich. Przypominała, że po wybuchu II wojny światowej Agnieszka Dowbor-Muśnicka musiała ukrywać się przed Niemcami, którzy wyłapywali powstańców oraz członków ich rodzin. - A ona była córką dowódcy Powstania i Niemcom bardzo zależało na jej schwytaniu - mówiła.
Posłuchaj
- Premier: Palmiry na zawsze pozostaną świadectwem prawdy o bestialskich zbrodniach niemieckich w czasie II WŚ
- "Symboliczne miejsce niemieckiej zbrodni". W Palmirach oddano hołd pomordowanym Polakom
Modlitwę za dusze pomordowanych odmówił ksiądz prałat Robert Ogrodnik, kapelan warszawskiego klubu byłych więźniów KL Ravensbrück.
Od grudnia 1939 do lipca 1941 r. w Palmirach Niemcy przeprowadzili 21 egzekucji, w których straconych zostało ponad 1700 osób.
kp
REKLAMA