Fuzja dekady i parasol nuklearny. Felieton Miłosza Manasterskiego

2022-06-22, 16:53

Fuzja dekady i parasol nuklearny. Felieton Miłosza Manasterskiego
Manasterski: sukces fuzji PKN Orlen i Grupy LOTOS otwiera więc bardzo interesujące perspektywy biznesowe dla całej Europy Środkowo-Wschodniej. Foto: Shutterstock/Robson90

Aktywność polityków opozycji i sztuczki czarnego PR nie działają - PKN Orlen konsekwentnie realizuje swoją wielowektorową strategię rozwoju. Na irracjonalne protesty polityków PO jest głucha nie tylko klientela Orlenu, ale i Komisja Europejska, która ostatecznie zatwierdziła połączenie Orlenu z Grupą Lotos - pisze w swoim najnowszym felietonie Miłosz Manasterski.

Zgoda Komisji Europejskiej oznacza jej pełną akceptację dla wynegocjowanych przez płocki koncern umów i partnerów do ich realizacji. Pozyskanie zielonego światła KE nie było przedsięwzięciem łatwym - ten biurokratyczny organ podlega niestety ciągłej politycznej presji. A przez ową presję Polska w żadnej spawie nie może liczyć na pobłażliwość ani wyrozumiałość. Wręcz przeciwnie, oczekiwania stawiane wobec polskich projektów są z reguły dużo wyższe niż w przypadku innych krajów - o czym się przekonaliśmy, przez wiele miesięcy oczekując na zatwierdzenie polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Można zaryzykować twierdzenie, że w wielu przypadkach KE raczej nam przeszkadza, niż pomaga. Ale w przypadku PKN Orlen taka postawa akurat przyniosła korzyści, ponieważ dodatkowy wysiłek poświęcony analizom i prognozom bardzo ogranicza ryzyko błędu, które w działalności biznesowej zawsze trzeba brać pod uwagę. W przypadku koncernu tak strategicznie ważnego ewentualne błędy biznesowe miałyby katastrofalne skutki. Dzięki "wyśrubowanym" oczekiwaniom KE wobec PKN Orlen mamy więc gwarancję, że każdy, nawet najdrobniejszy ruch polskiego koncernu został starannie zaplanowany. A to informacja bardzo ważna z wielu powodów.

Połączenie Orlenu z Grupą Lotos zamyka bowiem etap tworzenia największego koncernu energetycznego w naszej części kontynentu. Trudno przecenić wagę tej fuzji. Jako że już od lat 80. ubiegłego wieku Rosja posługuje się energią i surowcami energetycznymi jako narzędziem imperialnej polityki, fuzja Lotosu z Orlenem oznacza powstanie siły defensywnej zdolnej bronić przed nią wiele krajowych rynków. Orlen już dzisiaj zapewnia energię i paliwa ponad 100 milionom Europejczyków działając m.in. w Czechach, na Litwie, Łotwie, Słowacji, i Węgrzech. Nowy Orlen, stosując adekwatne militarne porównanie, w dziedzinie energetyki będzie odpowiednikiem parasola nuklearnego dla Europy Środkowo-Wschodniej, ograniczając w sposób porównywalny zdolności przeciwnika do agresji na rynkach naszych krajów.

Słowo "nuklearny" jest zresztą w przypadku Orlenu jak najbardziej na miejscu, ponieważ słowem określającym nową strategię przedsiębiorstwa jest multienergetyczność, w ramach której budowane będą małe i średnie reaktory jądrowe. Orlen jest tutaj na dobrej drodze do wygrania wyścigu, w którym startuje także KGHM i PGE, kto pierwszy uruchomi w Polsce komercyjny reaktor atomowy.

Czytaj także:

Póki co jednak, zarówno dla jednego, jak i drugiego koncernu produkcja energii elektrycznej to sprawa ważna, ale poboczna. Nawet Orlen inwestujący w wiatrowe farmy na Bałtyku robi to przede wszystkim z myślą o "zielonym wodorze", czyli paliwie przyszłości. Patrząc w przyszłość, nie wolno jednak tracić z oczu trudnej teraźniejszości, kiedy, jesteśmy ciągle zależni od paliw kopalnych wydobywanych w większości poza naszym krajem. Tutaj warto podkreślić wyjście PKN Orlen na rynki globalne - zarówno jeśli chodzi o gaz, jak i ropę.

W przypadku tego drugiego surowca ważna jest zdolność prezesa Daniela Obajtka do obrócenia niekorzystnych decyzji KE w takie, które przynoszą niespodziewany sukces. Komisja Europejska nie dała przecież swojego błogosławieństwa dla fuzji, ale uzależniła ją od spełnienia szeregu trudnych warunków. Prezes Obajtek zadbał, by ich realizacja była najmniej bolesna (to transakcja łączona sprzedaży części stacji Lotosu w ręce MOL i odkupu od węgierskiego koncernu ich stacji na Węgrzech i Słowacji). W przypadku Rafinerii Gdańskiej żądanie ze strony KE do odsprzedaży części akcji zostało wykorzystane przez szefa Orlenu jako świetna okazja biznesowa. W ten sposób pozyskał jako partnera Saudi Aramco - saudyjskiego giganta, który do tej pory w ogóle nie dostarczał ropy do naszej części Europy. Gdyby nie żądanie KE pomysł odsprzedaży części akcji Rafinerii Gdańskiej innemu podmiotowi byłby z pewnością trudny do przeforsowania, także w samym rządzie Zjednoczonej Prawicy. Z kolei bez możliwości zakupu 30 proc. akcji rafinerii Saudi Aramco nie byłoby zainteresowane konkurowaniem z Rosją w zakresie dostaw do Polski. Obajtkowi udało się doprowadzić do modelowej transakcji Win&Win, na której naprawdę nikt nie traci, a wszyscy zyskują. Stratny jest tylko Rosnieft i ci, którzy planowali odsprzedać rafinerię Rosjanom.

Czytaj także:

Wiele wskazuje na to, że połączenie PKN Orlen i Grupy Lotos będzie najważniejszą fuzją trzeciego dziesięciolecia XXI wieku. I to nie tylko ze względu na rozmiary obydwu koncernów, ale przede wszystkim na wagę geopolityczną. Istnieje nadal duży potencjał do budowy silnych podmiotów gospodarczych w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej. Jeśli polski Produkt Krajowy Brutto ma w najbliższych latach osiągnąć 1 bln PKB rocznie (wynik za rok 2021 to 660 mld USD), nasze przedsiębiorstwa muszą, tak jak PKN Orlen, działać globalnie, a nie tylko na rynku krajowym (produkty Orlenu są już dzisiaj obecne w 90 krajach na sześciu kontynentach!). To wymaga myślenia nieszablonowego, odwagi i zdolności do poszukiwania wartościowych partnerów biznesowych. Dlatego fuzja Orlenu z Lotosem będzie bacznie obserwowana i to nie tylko w Polsce. Jeśli jej efekty będą zgodne z założeniami, otworzy ona drogę do budowy kolejnych globalnych koncernów tworzonych w naszej części Europy. Dlatego, nawet jeśli w kolejnych latach obecnej dekady ujrzymy nowe globalne marki powstające z połączenia kapitału polskiego i ukraińskiego, polskiego i węgierskiego czy litewskiego, to będą one kroczyć drogą wytyczoną wcześniej przez Orlen, korzystając także z jego cennych doświadczeń.

REKLAMA

Sukces fuzji PKN Orlen i Grupy Lotos otwiera więc bardzo interesujące perspektywy biznesowe dla całej Europy Środkowo-Wschodniej. Dla Polski sukces tego połączenia może dodatkowo oznaczać otwarcie drzwi do G20, grupy największych gospodarek świata. To niewątpliwie bardzo pożądane miejsce dla naszego kraju, a drzwi do tego klubu może nam otworzyć wzmocniony fuzją Orlen, ciągnący do przodu całą polską gospodarkę.

Miłosz Manasterski

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej