Zdecydowana przewaga Zjednoczonej Prawicy. Opozycja daleko w sondażach
Gdyby wybory miały odbyć się w najbliższą niedzielę, najwięcej głosów zdobyłaby Zjednoczona Prawica, na którą zagłosowałoby 34,4 proc. respondentów. Koalicja Obywatelska uzyskałaby głosy 24,5 proc. Polaków - wynika z badania popularności partii politycznych Research Partner.
2022-06-30, 08:27
Ugrupowanie Polska 2050 Szymona Hołowni poparłoby 9,6 proc. badanych. W parlamencie znalazłaby się także Lewica, która cieszy się poparciem 7,8 proc. społeczeństwa oraz Konfederacja z wynikiem 6,2 proc.
Część partii poza Sejmem
Pozostałe partie znalazłyby się poza parlamentem, choć PSL po raz kolejny zbliża się do granicy 5 proc. (poparcie na poziomie 4,7 proc. głosów).
Na pytanie o to, czy wzięliby udział w wyborach 48,3 proc. ankietowanych odpowiedziało: "zdecydowanie tak", a kolejne 15,3 proc. - "raczej tak", co pozwala szacować frekwencję wyborczą na poziomie 63,6 proc.
Firma Research Partner przeprowadziła badanie preferencji politycznych Polaków na panelu Ariadna w dniach 24-27 czerwca 2022 roku na ogólnopolskiej próbie 1051 osób.
REKLAMA
Kiedy wybory?
Jak podkreślają politycy PiS, rozdzielenia terminów wyborów samorządowych i parlamentarnych chcą sami samorządowcy. - W tej chwili kalendarz wyborczy wskazuje, że na jesień w październiku 2023 roku musielibyśmy przeprowadzić równolegle, w jednym czasie dwie kampanie wyborcze: kampanię samorządową i kampanię parlamentarną - zauważył Paweł Szefernaker.
- W tej chwili kalendarz wyborczy wskazuje, że na jesień w październiku 2023 roku musielibyśmy przeprowadzić równolegle, w jednym czasie dwie kampanie wyborcze: kampanię samorządową i kampanię parlamentarną - zauważył.
Wiceminister zaznaczył, że nachodzenie się kampanii byłoby problemem dla tych, którzy będą je rozliczać, a także dla wyborców, bo dyskusja w samorządach przeplatałaby się z dyskusją w parlamencie. Na pytanie, której formacji byłoby to nie na rękę, polityk odparł, że całej demokracji.
Radosław Fogiel wyjaśnił, że wielu samorządowców - niezależnie od barw politycznych - zdaje sobie sprawę z problemów, które wiążą się ze zbiegiem terminu wyborów samorządowych i parlamentarnych.
REKLAMA
W tym kontekście wymienił problem rozliczenia obu kampanii, które będą prowadzone przez te same komitety wyborcze w tym samym czasie. Wskazał, że tylko jedna z tych kampanii jest refundowana. Wytłumaczył, że osoby pełniące funkcje w samorządzie często startują w wyborach parlamentarnych. W jego ocenie organizacja jednych i drugich wyborów w zbliżonym terminie byłoby problematyczne dla tych osób.
as
REKLAMA