Skażenie Odry. Oto jak media i politycy rozpowszechnili fake newsa o rtęci
- Otrzymaliśmy oficjalnie od strony niemieckiej aktualne wyniki badań wody. Nie stwierdzono obecności rtęci. Analizy po obu stronach granicy wykazują wysokie zasolenie - poinformowała minister Anna Moskwa. Mimo to, w mediach można było znaleźć informacje o tym, że rzeka została skażona rtęcią. Jak powstał fake news dot. zatrucia Odry?
2022-08-13, 20:45
W piątek niemiecki portal rbb24 poinformował, że według wstępnych wyników analizy próbek wody pobranych z Odry na granicy polsko-niemieckiej Laboratorium w Berlinie-Brandenburgii stwierdziło w nich wysokie stężenie rtęci.
Z kolei w sobotę ten sam portal, powołując się na słowa ministra środowiska Brandenburgii Axela Vogela, zdementował tę informację. "Na tę chwilę nie możemy potwierdzić, że to rtęć jest odpowiedzialna za śmierć. Możliwa jest kombinacja kilku czynników, takich jak ciepło, niski stan wody i toksyny. Może być tak, że substancje te dostawały się do Odry od dawna, ale normalnie nie stanowią żadnego problemu przy średnim poziomie wód" - wyjaśnił Axel Vogel, podkreślając, że obecnie stan wody na Odrze jest "historycznie niski".
Wysokie zasolenie Odry
Z kolei w sobotę Axel Vogel wskazał, że "nowe wyniki laboratoryjne wykazały zwiększone ładunki soli w rzece". Sprecyzował, że jest to zjawisko "całkowicie nietypowe" i mogło stać się przyczyną śmierci wielu ryb. "Jednak informacje te nie są ostatecznie rozstrzygające, oczekuje się dalszych wyników badań" - podkreślił.
Informację o zasoleniu przekazała w sobotę w mediach społecznościowych także minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. "Otrzymaliśmy oficjalnie od strony niemieckiej aktualne wyniki badań wody. Nie stwierdzono obecności rtęci. Analizy po obu stronach granicy wykazują wysokie zasolenie. W Polsce trwają kompleksowe badania toksykologiczne. Poinformujemy o kolejnych wnioskach" - podała minister na Twitterze.
REKLAMA
Wiadomości dotyczącej obecności rtęci w Odrze nie potwierdził też Główny Inspektor Ochrony Środowiska, który po zwróceniu się do strony niemieckiej o poinformował, że wyniki wykluczają podwyższoną obecność rtęci w rzece w województwach dolnośląskim, lubuskim i zachodniopomorskim.
- Tusk vs. fake newsy nt. rtęci w Odrze. "Zapomniał, że powinien raczej milczeć, niż pouczać"
- Katastrofa ekologiczna. Minister Moskwa: wyniki toksykologii wykluczyły rtęć jako powód śnięcia ryb
"PiS jest jak rtęć"
Mimo tych wiadomości fake newsa o rtęci w Odrze w szybkim tempie przekazała część polskich mediów, między innymi "Gazeta Wyborcza" czy portal Onet.pl, a także samorządowców i polityków, na przykład szef PO Donald Tusk. "Śnięte są nie tylko ryby w Odrze, śnięte jest całe państwo pod rządami Kaczyńskiego. PiS jest jak rtęć" - skomentował były przewodniczący Rady Europejskiej na Twitterze. "Najciekawsze, że gdyby PiS skutecznie zamordował wolne media, to sprawy zatrucia Odry w ogóle by nie było" - napisał z kolei Paweł Wroński, dziennikarz "Gazety Wyborczej".
Fake newsa podała również wojewoda lubuska Elżbieta Polak. - To jednak prawda. Axel Vogel minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali. Nie ma jeszcze badań samych ryb. Strona niemiecka ma mieć je jeszcze dziś (piątek - red.) - oceniła.
REKLAMA
Z kolei zdaniem Tomasza Lisa "za zatrucie Odry odpowiadają rządzący teraz Polską idioci". "Uprzejmie proszę o ten milion. Kilka organizacji ekologicznych zasługuje na wsparcie" - przekazał, odnosząc się do wpisu o nagrodzie, którą policja wyznaczyła za pomoc we wskazaniu sprawcy zatrucia rzeki.
Podobną opinię wyraził Roman Giertych. "Skoro ktoś spuścił wodę ze zbiorników retencyjnych, to oznacza, że decydenci wiedzieli, że płynie trucizna. Przynajmniej 10 dni temu. Wiedzieli jakie zbiorniki i gdzie uruchomić. Czyli znali sprawcę. Proszę milion przelać na WOŚP". Były minister edukacji narodowej ocenił również, że "według rządu ktoś posolił Odrę i o to wielki krzyk".
"Dokładnie widzimy, jak się buduje fake newsy"
Całą sprawę skwitował Kazimierz Smoliński, oceniając, że "Odra jest doskonałym przykładem, jak groźna jest sytuacja, w której duża część mediów ma kapitał zagraniczny, w tym niemiecki". "Fejk z rtęcią pojawił się w mediach niemieckich i "polskie" media bez sprawdzenia go podchwyciły. Dziś dokładnie widzimy, jak się buduje fake newsy" - wskazał.
REKLAMA
Poseł PiS dodał również, że "Tusk i cała Platforma oczywiście bardzo mocno ściskali kciuki o to, aby w Odrze była rtęć". "Zgodnie z zasadą »czym gorzej dla Polski tym lepiej dla nas«. Dlatego bez sprawdzenia powielili niemiecki fejk o rtęci" - wskazał.
- "Odpowiedzialni za to poniosą konsekwencje". Marcin Horała o skażeniu Odry
- Śnięte ryby w Odrze. Wojewoda zachodniopomorski zaleca nie korzystać z rzeki
Zobacz także: "Odpowiedzialni za to poniosą konsekwencje". Marcin Horała o skażeniu Odry
ng//PAP//Twitter//tvp.info
REKLAMA